Wszystkiego najlepszego, dzielni strażnicy imperialnego ładu! :D

Było już pałowanie i będzie tylko lepiej :P

Drodzy, myślę, że spokojnie można dać deklarację w komentarzach. Kto za zostaniem, kto przeciw. No chyba, że chcecie się pobawić w dysputę w grze. Jak ktoś wie jednak, że szybko posta nie napiszę, to może lepiej niech da komentarz.

Biegnie w innym kierunku niż teraz jest myśliwy. Ogólnie starając się unikać grup ludzkich.

To ja tak zapytam, da radę dosiąść konia w biegu? :)

Da się, choć nie jest to proste, równie trudne może być dogonienie go, gdy nie ma się pod ręką własnych osiodłanych koni :)

Hehe, wszyscy się przebudzili, a nie tylko dyżurna dwójka!

Ale spoko, rozumiem, dopycham do rana.

Mój post pojawi się najpewniej jutro, choć idealnie by było, gdyby najpierw pojawił się post wielebnego. To jego "scena" w końcu. ;)

To co, pany? Jedziecie, sprawdzacie coś na miejscu, rozdzielacie się?

Jedziemy jedziemy, Gunther idzie za Kieską, on dowodzi. Wilkołaki nie rzecz straży, my mamy złapać zbiega.

Jedziemy zgodnie z planem. Przez głusz! W końcu trzeba sprawdzić co się stało z jeźdźcem... a drużynnikom się wciśnie kit, że na skróty jeśli zwykła informacja o trasie nie wystarczy :D