No Żmija nie wie o tym. Dopiero się dowiaduje obcując z Hredrikiem. ;-)

Sprawdziłem w Tome of Salvation i podtrzymuje opinię: Ranald nie potępia ani magów (tradycję cienia wręcz pochwala), ani mutantów. Żmija nie jest więc zobligowany religijnie do walki z tymże.
Pozostaje jego moralność. Zbierze się w odwagę i odmówi, czy zgodzi się, przynajmniej na razie?
No cóż, dylemat jest. Tyczy się osobowości postaci, więc w tym za bardzo pomóc nie mogę :wink:

Ok. Spoko. "Tome of Salvation" nie mam i nie czytałem. Tylko na polskich wydaniach na papierze bazuję. Ok. nie będę robił chyba problemów. Może i to da potęgę Żmii taki sojusznik w podziemiach?

No to w porządku. Jestem na ostatniej prostej z moją uczelnianą sesją, więc odpiszę na spokojnie w weekend, jak już ochłonę.

Prawie dwa tygodnieeee...

no szkoda, niestety dla mnie sesja straciła juz dawno minimalna dynamike i raczej zblizamy sie do jej konca ale innego niz bysmy chcieli

Jakież dwa tygodnie? Już wróciłem i zabieram się za Was.
A faktycznie, dwa tygodnie. Wybaczcie, ale naprawdę ciężko by mi było cokolwiek wcisnąć.

Z pewnością uda nam się dokończyć tę przygódkę. Odpiszę jutro i proszę wszystkich, co wytrwali tak długo jeszcze te parę-fefnaście postów. Ja się postaram sprężyć, bo po pozdawaniu egzaminów mam więcej wolnego czasu.

EDYCJA z 22:10
A jednak sprężyłem się i odpisałem dzisiaj. Wybaczcie za tę obsuwę i zachęcam, żebyście możliwie szybko odpisali. Może uda nam się porządnie ruszyć pod koniec :D

I jak drodzy współgracze? Gramy? ;-)

Gramy :) - pytanie do MG mój bohater jest w stanie po cichu wyeliminować owych strażników?

Hmm, zdecydowanie przyda mu się wsparcie. A tak to wszystko zależy od tego, jak się za to zabierze :wink:

EDIT 21:30
Ok, doczytałem. No cóż, zabić nietrudno. Kuchciki nie mają zbroi, same kubraki.