Avitto

To na co pozostałe dwie stówki?

Jasne. Możesz zaciągać milicjantów (zresztą tak jak Leonard) do maksymalnej ilości 6 podkomendnych. Działać to będzie na zgłoszenie konkretnych osób do służby Jorgowowi (zarządcy). Wasyl wciąż może zdobywać najmitów do maksimum 12 osób.
Dodatkowo każdy może sobie wynająć BNów zgodnie z tabelą zatrudnienia z podręcznika (po prostu płacić im dniówkę).

 

Hakon

No napisałem Inicjatywa i CP.

Taaaa. Stać nas na najmowanie ludzi. Do tego skąd mamy ich wziąć na tym zadupiu

 

Avitto

Orthan pojechał po bandzie dam posta w czwartek. Jeszcze gdyby padła decyzja w sprawie ewentualnej ewakuacji miałbym co opowiadać znajomym!

 

Anonim

W sumie Colonsky jest za ewakuacją, ale nie chce za bardzo wychylać się z tym. Jakby ludzie gremialnie krzyknęli, że uciekają to Colonsky ich poprze.

Poza tym Colonsky być może będzie chciał pomóc Tankredowi jeżeli nadarzy się okazja - to jednak zakończy się ucieczką Tankreda i tyle żeśmy sobie pograli razem Z drugiej strony jak mamy go wieszać to też koniec gry Tankreda. Z punktu widzenia Colonskyego "Lepszy porywacz zwłok na dachu niż wyhuśtany z tego świata."

 

Avitto

Ja tam widzę zupełnie inną możliwość zakończenia sądu niż kaźń tylko Tankred i Frederick, skoro jest chętny do pomocy, powinni się cofnąć na początek tej części gry i poszukać argumentów.

 

Hakon

Orthan przejął decyzję o losie Tankreda. Drozdowowi to na rękę. Sołtys odrazu nie zadecyduje o losie starca a może się coś znajdzie na jego ocalenie.

 

Fyrskar

Leonard pozostawia kwestię Drozdowa sołtysowi i Adelmusowi. Na sądzie oczywiście ma zamiar się pojawić.

+jest przeciwny ewakuacji, bo cała wina pójdzie na niego i Colonsky'ego, a o Leo nie lubi ponoszenia za cokolwiek odpowiedzialność.

W każdym razie, ciekaw jestem jak się wszystko rozwinie

 

Anonim

To zależy czy niedługo nastąpi atak na to główne miasteczko, czy nie. No bo jeśli nastąpi to ewakuacja tam dodatkowego mięsa armatniego to będzie dobry pomysł.

 

Fyrskar

Niezbyt, bo doczłapanie się do oblężone miasta całą tą bandę - gdzie większość osób nie nadaje się do walki - tylko może utrudnić sytuację. Zwierzoludzie mogą nas pobić i zdobyć sobie zakładników (słabo), a jeśli przegramy, to przynajmniej tutaj do wiochy będzie można uciec.

 

Anonim

Co to w ogóle za wioska i czemu do niej przyszliśmy? Jesteśmy daleko od głównego miasteczka?