Ojciec Humfried prosi o podanie miejsca pobytu bohaterów, aby się z nimi skontaktować. Może to być mieszkanie Aldebrandta, albo możecie coś wynająć.

Przypominam o ośmiu listach, które macie dostarczyć do świątyni w Pfeildorfie. Świątynia znajduje się naprzeciwko kościoła Vereny, po sąsiedzku.

Po niewczasie przyszedł mi pomysł do głowy.

Czy Humfried może poprosić Feodora, by wpadł do niego?

Lepiej by było pogadać z Feodorem u Verenitów i wtedy przekazać listy. ;)

Jak się nie da to Berwin pójdzie do sigmaryty nawet sam. Taki kozak.

Wyjaśniając sprawę poszukiwań - były dwie lokacje wynikające z notatek zmarłego Lessinga: Eppiswald i Ubersreik. Wy szukaliście w Eppiswaldzie, z ramienia kościoła vereny, a w Ubersreik poszukiwania organizował Feodor. I o wynikach tych poszukiwań pisze w liście Aldebrandt, że wiele na ten temat Feodor nie mówi.

Umówienie spotkań, o tak sobie, żeby ktoś do kogoś wpadł, w przypadku wysoko sytuowanych urzędników kościelnych, jakim jest sekretarz Lektora raczej nie wchodzi w grę. Chyba, że macie sporo czasu i chcecie czekać na umówione spotkanie kilka dni. Ale możecie próbować.

Nie wiem, czy wszyscy idziecie z Berwinem do Feodora, więc w poście tylko o przepatrywaczu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by był tam z kimś.

Co do lokum, to Komtur proponował coś za miastem, były też opcje świątyni i domu Mossbauera. Wszystkie trzy opcje są możliwe. Musicie zdecydować.

Ja pozwolę sobie przeskoczyć kolejkę.
Bodo klepie delikatnie po plecach kawalera Wilhelma na znak aptobaty dla mundrych słów panicza.

Ja też przeskakuję i pomysł panicza popieram. Wszak doświadczenie mieszkania wśród mnichów już mamy.

Może być dom gościnny, a tak przy okazji, to czy można na serio zostać akolitą Vereny?

Berwin poczuł coś w rodzaju powołania. Mają takie ładne, białe habity. ;)

Coś jak siostra zakonna z filmów o francuskim (łysym) żandarmie? :D

EDYTA:
Po namyślę pasuję w tej kolejce. Santiago zbyt charakterystyczny, żeby w przebraniu do sigmarytów iść, a co do kwaterunku już się wypowiadał.

Możesz wystąpić z prośbą o nowicjat. A nuż się uda.

Toć w nowicjacie kandydatów wypuszcza się na świat tylko tuż przed kapłaństwem. Chcesz mu solówkę z szorowania kiblii i korytarzy zrobić? ;-)