Z rytuałem sobie poradzi. Ma kilka magazynów a jak przyparty do ściany będzie to i w domu go odprawi.
Krąg kręgiem. Może go sobie narysować. Więcej zachodu i czasu, ale może zaryzykować.

Xeper Tak. Tylko jedno ale: Jeśli ktoś się dołączy po stronie demona do walki to Wolfgang stara się zwiać i zgubić pościg. Wróci by pomóc reszcie, ale czy zdąży/przeżyje?

Odpowiedź zna tylko MG, ale gdyby było jak piszesz to po co ryzykował i czemu nie pojechał do innego magazynu albo do domu od razu? To kupiec - skoro wywalił kupę kasy na łączony miedziany krąg to najwyraźniej jest po coś potrzebny. Przekonamy się o ile dożyją nasze postacie.

Dokładnie. Liczmy na to, że mu baaaardzo zależy na dzisiejszym rytuale ;-)

EDYTA: Dziś po 15 znikam do niedzieli włącznie z neta.

Hakon, czekaj, czekaj! Mój post już się pisze!

Spoko. Do 15 mogę ogarniać :-)

Jest. Wolfgangowi w końcu się udało :) Wcale nie tak łatwo powalić kogoś o Zr wynoszącej 70, ale dał radę.

Ładne tempo mamy w tym finale, spróbujcie dać odpisy w ciągu godziny to następną kolejkę polecimy :)

Mój już jest. Reszty raczej nie zobaczymy. No może jeden przed 15 :-(

Jeśli się nie pojawią, to i tak poczekam z dalszym ciągiem na Ciebie i kymila

No chyba, że go zabiję żądłem z furią urlyka :-P

Czy ci robotnicy widzieli Lothara i czy są blisko?