@Wolfgang: odpowiedź na pytanie postawione we Wróżbie, brzmi: gdy słońce już ku niebiosom zmierzać będzie, a opar rzeczny brzegi zakryje.

@wszyscy: decydujcie czy wszyscy czuwają, czy po dwóch. I jak się dokładnie rozmieszczacie w wieży.

Zakładając że Wolfgang wróżbą się podzieli:

Proponuję o zmroku być już na pozycjach, i najlepiej żeby nikt nie był sam. Lothar ma róg więc jakby co to zadmie w niego, mag też pewnie może odgłos wyczarować, więc jak któraś z dwójek (bo bycie samemu to proszenie się o kłopoty) coś zauważy to rundę później już wszyscy będą wiedzieć.

Oczywiście, że Wolfgang dzieli się wróżbą :-)
Żeby można iść dalej byśmy za pomysłem Zinggera na wieży się przyczaili. Zmianę wart planuję w okolicach koło północy, ale wierząc we wróżbę o świtaniu Wolfgang z nałożonymi na siebie czarami o świtaniu wszystkich baaaardzo dyskretnie budzi.

Nie będę następnego posta pisał. No chyba, że MG chce.

Wolałbym byśmy byli co najmniej w dwóch miejscach - jedno z którego można obserwować ten fragment skały, do którego dochodzi ścieżka, drugie - to pomieszczenie gdzie zniknęli khazadzi. Żeby nie było, że my na wieży, a tu coś wyłazi ze ściany w środku i zżera kolejne krasnoludy.

Ale z góry łatwiej zejść niż wejść na górę.
No ale jak uważacie. Pamiętajmy, że to coś poradziło sobie z dwoma krasnoludami na raz.

Miejmy nadzieję że z dwoma śpiącymi krasnoludami naraz.
A na szczycie wieży się raczej nie pojawi - jeśli wyłazi ze środka tego elfiego grobowca to będzie musiał(a/o) się tam wdrapać już po krasnoludzkich schodach a to da chwilę czasu.

Jeśli wynosiło dwa krasnoludy na raz, to może być dość silne...
Chyba że nie jest jedno 'coś', a kilka 'cosiów' - na przykład po dwa na krasnoluda.
Może rzucają zaklęcie i usypiają wszystkich?
Przywiążmy każdemu krasnoludowi dziurawy woreczek z piaskiem - zobaczymy, którędy ich wynoszą ;)
Posypmy podłogę piaskiem i wygładźmy - 'coś' zostawi ślady i zobaczymy, skąd przyszło ;)

Jak już ustaliliśmy, że nikt tej nocy nie śpi. To Zingger przyczai się z drugą osobą na wieży. Potwór musi być silny, to nie jest zwykły goblin czy mutant.

No to głosowanie. :-P
Ja za siedzeniem na wieży i przed świtem wszyscy na nogi czuwać.

Będzie tak, że dzielicie się na dwójki: Bern-Axel; Wolfgang-Lothar. BA na niedokończonej wieży obserwuje okolicę, WL w pomieszczeniu na dole. W każdej dwójce jeden śpi, drugi czuwa. Piszę!