lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [Warhammer] Wewnętrzny Wróg (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/16711-warhammer-wewnetrzny-wrog.html)

Kerm 27-03-2019 14:03

Przeciwnik, jak się okazało po raz kolejny, nie był niewidzialny.
Niestety brak niewidzialności nie oznaczał, że można go było ustrzelić. A przynajmniej Axel nie był na tyle szybki, by to zrobić.

- Uciekł - rzucił mało odkrywcze spostrzeżenie. - Chodźmy dalej. Gonienie za nim jest mało sensowne, a te korytarze kiedyś muszą się skończyć.

hen_cerbin 27-03-2019 17:40

- On zna tunele, my nie. Zgadzam się w zupełności. Chodźmy sprawdzić od czego chciał nas odgonić - powiedział Lothar i dał przykład, idąc powoli do przodu z wyciągniętą bronią i obserwując ściany i sufit na wypadek powrotu mutanta.

kymil 28-03-2019 08:58

- Z braku laku, każdy plan jest dobry. Chodźmy - rzucił rzeczowo Zingger. Ale kuszy nie odłożył, tylko czujnie skradał się jako trzeci w kompanii.

Hakon 30-03-2019 13:13

Wolfgang zastanawiał się czemu akurat tu zostali zaatakowani. Jak twierdzili towarzysze chciał ich odciągnąć od czegoś lub bronić czegoś przed nimi.

- Macie rację. Sprawdźmy o co chodzi. On jest nieuchwytny, ale skoro zaatakować to jak zbliżymy się do miejsca, które chciał chronić może będzie konfrontacja i sprawa się wyjaśni a i bezpieczniej będzie tu chodzić po tych jaskiniach.- Cichym głosem zwrócił się do kompanów.

Mag przygotował się dodatkowo. Zamierzał przed nimi prowadzić bagienne ogniki. Potwór może nie będzie w tedy mógł zrobić zasadzki na jego warunkach.

xeper 04-04-2019 13:18

Awanturnicy nie dali się skusić na zmianę kierunku marszu i gdy tajemniczy, potworny mieszkaniec jaskiń zniknął w mroku, kontynuowali swój marsz. Korytarz, jaki tym razem wybrali (a Axel nie omieszkał go oznaczyć na ścianie) nie był zbyt długi, wił się kilkanaście kroków, aby w końcu zakończyć niewielką okrągłą kawerną. Pierwsze, co rzucało się w oczy, to że część ścian została poprawiona ludzką ręką, a po drugie w jednej ze ścian ział otwór, w którym, w świetle magicznego światełka widać było wiodące w górę, wąskie schody. Znaleźli przejście do zamku!

Lokatorowi tuneli nie spodobał się raczej ten fakt. Ciemne korytarze i groty wypełnił przerażający, świdrujący czaszki wrzask.

hen_cerbin 04-04-2019 14:29

- Dobry pomysł z ognikami, Wolfgang. Czy znaleźliśmy najlepszą trasę nie wiem, ale wydaje się wystarczająco bezpieczna by przeprowadzić nią ludzi. Ale zanim wejdziemy na górę sprawdzić dokąd nas przejście poprowadzi, może tu się na niego zaczaimy? - zapytał cicho Lothar - Na wypadek gdyby chciał za nami pognać i kogoś zaalarmować - dodał.

Kerm 04-04-2019 16:51

- Chyba go zdenerwowaliśmy - powiedział (z cieniem zadowolenia w głosie) Axel, gdy podziemne korytarze wypełnił wściekły wrzask mieszkańca tychże podziemi. Wiadomą rzeczą było, że gdy ktoś jest zły, to może popełnić jakiś błąd. - Może ktoś go zatrudnił, przed laty, do pilnowania tych podziemi i jakieś tam jeszcze wspomnienia kołaczą się w zmutowanym czerepie.

- Co prawda do zbadania tego przejścia wystarczyłaby jedna osoba - mówił cicho dalej, gdy padła propozycja Lothara - ale nie powinniśmy się rozdzielać, chociaż on nie jest na tyle głupi, by za nami leźć w takie wąskie miejsce. Poza tym... nie zdoła nas na tych schodach wyprzedzić, więc nikogo nie zaalarmuje.

Hakon 05-04-2019 13:52

Wolfgang patrzył w otwór i nasłuchiwał. Przeraźliwy krzyk gospodarza podziemi nie był przyjemny dla maga pod wpływem czaru wyostrzającego zmysły.
- Przeklęty pomiot!- Warknął zaciskając otwarte dłonie na uszach.

Mag podszedł ostrożnie do otworu bacząc na ewentualne pułapki i licząc, że magiczny czar uprzedzający go o zagrożeniu zadziała. Przyjrzał się schodom i sprawdził czy są używane.
- Dziwna sprawa. Jeśli te schody prowadzą na zamek to ciekaw jestem co jest po drugiej stronie tych schodów. Możliwe, że ten krzyk był ostrzeżeniem dla tych na górze.- Zastanowił się na głos mag.

kymil 06-04-2019 16:41

- Nic tu nie wymyślimy. Idziemy na górę - zakomenderował Zingger zadzierając głowę w górę.
- Uważajcie, tylko na tych schodach. Wąskie diabelnie. Ja tym razem pójdę jako ostatni. Wchodzimy w odstępach, żeby nas wszystkich nie zaskoczył na schodach parszywy mutant.

xeper 08-04-2019 10:43

Schody były od lat nieużywane. Na stopniach zalegał kurz i zwierzęce odchody, na których nie widać było żadnych odcisków stóp lub innych kończyn. Klatka schodowa wiła się w górę, nie pozostawiając miejsca na jakikolwiek manewr. Wyżej i wyżej. Liczyli stopnie. Po pokonaniu dziewięćdziesięciu-czterech natrafili na wieńczącą schody platformę i zakratowane przejście do malutkiego, mającego nie więcej jak dwa na dwa metry pomieszczenia. Pokryta pajęczynami krata nie była zamknięta, a zerodowany mechanizm poddał się z oporem i głośnym jękiem, kiedy wchodzili do pokoiku.

Nie było w nim nic, co sugerowałoby gdzie należy dalej kierować swoje kroki. Pomieszczenie było idealnym sześcianem, o boku równym dwóm metrom. Nie było więc zbyt dużo przeszukiwania. Już po chwili Axel trafił na ślad w suficie sugerujący, że to właśnie w górę wiedzie dalsza droga. Wystarczyło unieść i przesunąć jedną z płyt stanowiących sufit, aby ruszyć dalej. Przez wąską szczelinę wokół płyty czuć było odór nieczystości i zgnilizny.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:03.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172