Ja wieczorem postaram się wysmazyc jakiś post

Po mojemu to można zasadzić się pod oknami i drzwiami, stuknąć puknąć czy kamieniem na dach wrzucić (mogę też na rogu zagrać, albo czekać aż któremu szczać się zachce, w leśniczówce wychodka przecież nie ma, prędzej czy później któryś wyjdzie. jak który wyjdzie to go w sieć, a reszta jakby wyjść nie chciała to zagrozić spaleniem. Nie wiedzą kim my jesteśmy, ani po co przyszliśmy, a drogi ucieczki mieć nie będą, więc powinni być chętni do rozmowy.

Moim zdaniem nie ma co się certolić. Strzelcy rozstawią się tak by móc ustrzelić każdego wychodzącego a reszta przyjdzie i wyciągnie na zewnątrz.
Wparowanie na chama ryzykowne dość.

A może tak dla odmiany zapukać?

Przy okazji Mroku nie wiem jak z pieskiem, więc przystopowałem. Jak by co to mogę post jeszcze rozwinąć, czy dać kolejny.

Mroku, czy Emmerich może złapać ręką niziolka i zatkać mu usta zanim tenże niziołek popełni samobójstwo?

hen_cerbin Niklaus już taki jest. Trzeba go pilnować jak dziecko ;-) Taki urok postaci :-D

@Tabasa: szybkiego powrotu do zdrowia. Ach te choróbska... taka pora roku.

@pi0t: Zabójca skusi się na placek i się uspokoi, więc możesz to sobie tam dopisać/zedytować :)

@hen: oczywiście, nie widzę przeciwwskazań.

Baird, będziesz coś pisał jeszcze? Jeśli tak, to przypominam, że termin upływa dzisiaj o północy.

Dzisiaj coś chyba wrzuce. Musze jeszcze raz ogarnąć sytuację.

Kozak w razie czego nie ma oporów przed użyciem rogu?

Piszę z tel. Ale jak by co to smialo. A co do niziolka to jak bym wiedział wcześniej to bym placki wyjął i koledze też rzucił
;-)

Ok, to czekam na ostateczne decyzje i jadę z akcją dalej. Pilotowana przeze mnie Yelena nie będzie pchać się do drzwi jak Niklaus, raczej stać w pewnej odległości od towarzyszy i obserwować, co im wyjdzie z tego kombinowania.