Znaki łowców i zwiadowców. Język łowców.

hen_cerbin Jasne. Na zwiad idziemy.

Odpisałem Wam na szybko i popchnąłem akcję, nie ma co czekać do końca tury, skoro część z Was ruszyła na zwiad.

Jakby były jakieś pytania, walcie.

Czas do czwartku, północy. Jak będzie potrzeba dzień więcej, to się przedłuży. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony tempem, jakie mamy :)

Złapałam zapalenie gardła, mam gorączkę i mnie wszystko boli. Napisanie w takim stanie sensownego posta jest poza moim zasięgiem, dlatego proszę MG o autopilota, póki nie poczuję się lepiej. Z góry dziękuję :*

Zwiadowcy, chwila metagamingu.

Uciekacie? Wchodzicie? Zrobić dystrakcje?

Szykuje się z odpisem, może jutro się uda, ehh w porównaniu z Wami to się ociągam ;/

Mam ochotę wejść po drabinie, zaczaić się nad drzwiami i naszykować sieć. Albo bez komplikacji, stojąc niedaleko drzwi naszykować sieć. I jak tylko ktoś spróbuje wybiec to ją zarzucić na niego - z tych dwóch stóp nie chybię, a jak we trzech wybiegną (więcej ich tam chyba nie ma sądząc po słowach bandyty) to pierwszy się zaplącze a pozostali przewrócą o niego. A w nieruchome cele to łatwo trafić. Więc albo się poddadzą albo zginą. Także coś co spowoduje, że będą uciekać z leśniczówki może się przydać.

Dymitrii mógłby strzelic raz w niebo. Huk powinien ich wybawić ze środka. Mogę też stanąć przed chatą i zacząć drzeć ryja.

mogę zagrać na rogu sygnałowym, i na wiwat wypalić.

Wróciłem do życia, ogarne wszystko i postaram się dac jak najszybciej odpis

Edit:
Niklaus korzysta z chwili gdy rycerz rozmawia z kozakiem i na niego nie patrzą i rusza także na zwiad. Kto to widział by takiego skradacza jak Kołodziej nie wziąć na zwiady! :p

Rolf wróci do reszty z informacjami jakie udało się zdobyć. Następnie pokaże którędy się dostać po cichu pod leśniczówkę. No jeśli jest inny plan to spoko.