Ja też się wypisuję. Powodzenia.

@Avitto - nawet na zadupiu ich zadanie jest mocno wyspecjalizowane. IMHO :)

Nie dogadamy się.

Sesja do kosza :blazen:

@Nitara
Jasne, dzięki za informację.

@Phil, Nami
Nie przeczę. Dopuśćcie jednak możliwość, że ktoś zostaje morrytą z innego powodu niż wyższa idea. Indywidualność!

Zupełnie inaczej to odbierasz i w ogóle nie wiem, gdzie wyczytałeś o leczeniu, nawracaniu i tym podobnych.

Uogólniam temat, bo wspomniałem tam o kapłanach wszystkich kultów, nie tylko Morrytów, kiedy są na "obcym terenie". Owszem, im nie zależy na nawracaniu, bo koniec końców każdy trafi do domeny ich boga, ale odprawianie ceremonii pogrzebowych, pomoc w interpretacji wizji oraz snów (patrz: Order of the Augurs), to ich domena. Kapłani nie koncentrują się tylko w jednym miejscu, w jakimś tam ośrodku kultu, ale są wszędzie tam, gdzie jest śmierć (na pola bitew, w miastach, wsiach - wszędzie tam są potrzebni).

Polecam też poczytać Runiczny Kieł. Wasz duet to wypisz wymaluj morryckie duo z tej książki. :p A i trochę było tam informacji o samym kulcie.

Nasz duet to indywidualizm, niepowtarzalność i boskość!

@Warlock - ano z twojego posta to wyczytałem. Sam napisałeś, że w twojej koncepcji są (z dala od głównych ośrodków kultu) jak wiejscy kapłani i misjonarze. Jeśli nadinterpretuję pisząc o leczeniu i nawracaniu - co wydaje mi się głównym zadaniem powyższych - przepraszam.

Książki nie czytałem i pewnie nie będę. Rzadko mnie wciąga literatura pisana pod grę, a w mojej koncepcji rpg nie ma wymogu zgodności z każdą książką czy artykułem. To nie przytyk do ciebie, mówię o swoim podejściu tylko.

Tak czy owak, zdaje się, że mamy z Nami w miarę zgodną wizję. Myślę, że nie będzie problemu z grą i przy odrobinie elastyczności zgramy się ze sobą i resztą drużyny.

@Avitto - pewnie, że dopuszczam, czemu by nie. Ja tylko mówię, co jest dla mnie "zasadą", a co "wyjątkiem".

Ej, ale wiesz do czego odnosiły się te słowa?

Post MG. Ja tylko potwierdziłem, a raczej zaoferowałem kompromis, że tak faktycznie może to wyglądać gdzieś na peryferiach i nie dotyczy to wyłącznie kultu Morra, ale praktycznie każdej praktykowanej w Starym Świecie religii. Do kultu Morra tym bardziej to pasuje, bo nie ma ścisłych powiązań między poszczególnymi świątyniami i z góry narzuconej hierarchii. Wasz zakon może bardziej poświęcać uwagę zwalczaniu nekromancji, ale gdzie indziej nie ma takiej potrzeby, a jednak świątyń Morra jest od zatrzęsienia i muszą pełnić jakąś rolę. Z oficjalnych opisów jasno wynika, że jest nim pochówek i cała wokół tego otoczka, a także interpretowanie snów oraz wizji.

A tam gdzie nie ma świątyni, to posyła się kogoś po najbliższego kapłana Morra, kiedy komuś z bliskich się zemrze, ten przybędzie na miejsce i dokona stosownej ceremonii. To mam na myśli mówiąc o wiejskich kapłanach i misjonarzach.

ok, dla mnie EOT :) możemy już grać? :)

Czekamy za postem MG. Słowik jak wyprzystojniał; widać służy mu awanturzenie się po górach :lol2: