lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [Komentarze] Ostatni. Srebra dla sprytnych. (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/18002-komentarze-ostatni-srebra-dla-sprytnych.html)

hen_cerbin 18-12-2018 17:17

Gustaw kazał spalić krzaki. Zamiast wykonać rozkaz krasnoludy zaczęły rozmontowywac chatkę by przejść przez nie. I miały w d... resztę.

Gdyby rzeczywiście wykonywał polecenie, spaliłby krzaki z bezpiecznej odległości i nawet by nie został draśnięty. Więc prawie zginął NIE wykonując rozkazu.

Potem Gustaw wydał kolejny rozkaz - przejścia strumieniem. I znów nie został wykonany.

W sądzie u ludzi linia obrony Detlefa by przeszła. Chyba że byłby śledczy Vereny. U krasnoludów też przejdzie. Ale żaden ręki nie poda. Krasnoludy szukający wymówek to jak człowiek.

E2: a żart Stalowego o "tajnej misji" i "zmylce" zachowajcie w pamięci. Jak się zastanowić to takie wytłumaczenie jest do kupienia, a Gustaw nie zaprzeczy, bo bunt w szeregach to plama na honorze też dla oficera.

Gob1in 18-12-2018 20:38

Hehe :D

Cytat:

- Kapralu. Spalcie to ścierwo i zróbcie drogę do wyjścia. Następnie chcę po kolei usłyszeć propozycję jak dostać się do przełęczy.- Rzucił do Detlefa.
Możecie mi nie wierzyć, ale zrozumiałem (czyt. Detlef zrozumiał), że Gucio mówi o spaleniu zwłok Kapturka i zrobieniu drogi do wyjścia... :rotfl:

Potraktujmy to jako kolejny przykład na to, że mało precyzyjne rozkazy będą mało precyzyjnie wykonane... :D
Oczywiście kapral nie zamierzał palić żadnych zwłok, ale próbował przedrzeć się przez zielsko.

Detlef nie miał w zadku resztu, bo ta w tym czasie reszta radośnie gaworzyła, więc nie było na co czekać. Nikt nie zaproponował nic sensownego w tym czasie - pomysł "karpli" wydawał się dobry, a gdyby się sprawdził (choćby po kilku krokach, to pozostali mogliby ruszyć za nim).

Oczywiście rozkaz ruszenia strumieniem nie mógł zostać wykonany - oznaczałby powrót przez zielsko i w stronę chaty/piorunów. Czyli śmierć.

Podtrzymuję, że dla Detlefa to on został zostawiony na śmierć w zielsku, a reszta oddziału na rozkaz sierżanta poszła inną drogą.



Ale jaja... xD

Stalowy 18-12-2018 20:46

No nic. Dla Detlefa durne rozkazy, dla Galeba cała lista przewin. Jeden i drugi ma swoje powody. A że MG zrobił rzut to wychodzi na to że słowa Gucia są jak docinek kogoś kogo nie cierpimy.
Niby się nie przejmujemy, bo czego innego się spodziewać od kogoś takiego, ale będziemy rozpamiętywać i będzie palić.
Jak to ktoś kiedyś powiedział... słowa mogą ranić :D

Tak czy tak, rozmowa na docu dokończona, Leo chce wracać do reszty.

Gobi, zerknij na doca, jedną kwestię powiedziałem ustami Detlefa, proszę cię o autoryzację.

pi0t 18-12-2018 21:39

Zyskałem dla Was czas, próbowałem udzielić wsparcia i tradycyjnie nikt nie docenia starań maga. :P
Mój post pewnie pod koniec terminu, szybciej nic wiele nie stworze choć czytam na bieżąco.

Gob1in 18-12-2018 21:51

Kto ma docenić - przecież nikt nie ma pojęcia, co robi mag :)
Biega jak opętany i macha rękami - do tego przyciąga pioruny, a zapewne pozabijał sierściucha, Babcię i Kapturka. Jak na warunki Warmłotka to idealny kandydat na stos :devil:

pi0t 18-12-2018 22:07

Kwestia interpretacji.
Wszyscy widzieli, że Babcie zabił sierściuch, a sierściucha pocięto i rozstrzelano i w tym mag nie uczestniczył. Mag był pokojowo nastawiony, nikomu krzywdy nie robił, od co trochę pohałasował. Następnie głośno mówił i prosił o pomoc w wysłaniu Kapturka do szkoły, gdzie miałaby zapewnioną opiekę, miejsce do spania i edukację. Gotów był pisemnie poświadczyć i wyłożyć na to znaczne dochody. A że dziewczynka wpadła w szał i nad mocą nie zapanowała - zginęła, to już nie jego wina.
Zresztą pioruny to jak nic znak od przodków, że Khazady plamią honor uciekając z oddziału. Nawet bogowie wskazali im kogo zdradzili, dotknęli go wręcz swoim "palcem", a krasnoludy ślepe... :P

Stalowy 18-12-2018 22:25

Cytat:

Napisał pi0t (Post 819915)
Zresztą pioruny to jak nic znak od przodków, że Khazady plamią honor uciekając z oddziału. Nawet bogowie wskazali im kogo zdradzili, dotknęli go wręcz swoim "palcem", a krasnoludy ślepe... :P

Uwielbiam pojedynek na religijne interpretacje :D Spalony PP to próba od bogów. Okazja dla Gustava do wykazania się przed nimi :D

Racja jest jak d, każdy ma swoją.
.
.
.
.
.
.
.
.
Co nie zmienia faktu, że nasz czarodziej właśnie otworzył Chaos Gate gdzieś w sercu Wissenlandu i kto wie co teraz stamtąd wyjdzie, aby zaatakować zaplecze Imperium :D
Ciekawe czy ktoś zdoła powstrzymać maszkary, które wychyną ze środka.
Może Graniczni się przestraszą i zwieją porzucając wszystkie skarby? :D

EDIT

Wrzucę to co napisaliśmy na docu i odgrodzę swój odpis do obecnej sytuacji.

Gob1in 18-12-2018 22:59

Mój jednak jutro z rana...

hen_cerbin 19-12-2018 02:25

Cytat:

Napisał Gob1in (Post 819892)

Oczywiście rozkaz ruszenia strumieniem nie mógł zostać wykonany - oznaczałby powrót przez zielsko i w stronę chaty/piorunów. Czyli śmierć.

Podtrzymuję, że dla Detlefa to on został zostawiony na śmierć w zielsku, a reszta oddziału na rozkaz sierżanta poszła inną drogą.

Mógł - miał dużo mniej do przejścia wg rozkazku Gustawa (tylko jednorundowy odcinek powrotny vs 10 razy dłuższe przedzieranie się przez krzaki "na drugą stronę". A pioruny waliły dopiero dużo później, jak już Leo zdążyła wrócić się, Gustaw zdążył zawrócić i dotrzeć i ponownie zawrócić po słowach Galeba.

Już 14.12. pisaliście w komentarzach, że dru musi wybrać. A w sesji 15.12. Galeb wprost wspomniał o odejściu od Gustawa, a chwilę później Gustaw wydał rozkaz, którego żaden z khazadów nawet nie próbował wykonać.

Zgadzam się generalnie z wszystkim co napisaliście o postaci Hakona. Tylko wiecie - to postać dworaka i krętacza, stąd pełno krętactw, wymówek i usprawiedliwień. A wy macie postacie krasnoludów. Więc podobne zachowania Gustawowi przystoją, khazadom jakby mniej.
Plus, Gustaw użył argumentu o honorze. I choć źródło słów nie jest przez Waszych bohaterów szanowane, to już sam honor i owszem.
A że rozkazy są głupie... Tysiące krasnoludów szło na śmierć, bo takie dostali polecenie. Byli oczywiście tacy, którzy mówili - "to głupie rozkazy" i nie szli. Ale zwykle niedługo potem golili głowy...

Oczywiście to Wasi bohaterowie i nie ma obowiązku czuć się winnym i zmieniać profesji. Ba, to nawet byłoby dziwne skoro się nie czują winne. Ale świat (w osobach innych krasnoludów), kiedy (o ile) dowie się, że nie wykonali rozkazu, zdezerterowali i namawiali do dezercji innego żołnierza raczej ich po głowie nie poklepie.

Komtur 19-12-2018 05:57

Cytat:

Ale świat (w osobach innych krasnoludów), kiedy (o ile) dowie się, że nie wykonali rozkazu, zdezerterowali i namawiali do dezercji innego żołnierza raczej ich po głowie nie poklepie.
Nici z chwały, ciepłego miejsca w kopalni, a co najważniejsze zero szans na ożenek. Brawo krasnoludy!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:57.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172