Quantum

No to macie pościka

Pięciu dzikusów zdołało uciec (z czego jeden jest ranny po strzale Bardina), ale Zachariasz wpadł na ich trop i jest pewien, że dałby radę doprowadzić drużynę do kanibali. Z drugiej strony macie poirytowaną szlachciankę, której nie uśmiecha się tułać po lesie, bo chce jak najszybciej znaleźć się w wieży. I tak, jak powiedziała Katrin, jeśli wyruszycie za chwilę, to przed zmrokiem powinniście być na miejscu.

Podejmijcie decyzję a ja na Wasze posty czekam do niedzieli, północy.

 

Gladin

Stalowy, popraw proszę wszystkie Gladin na Bardin

 

Obca

Chlopaki zmieńcie sobie imiona nie wiem na Tomek i Kasia.
Przestanie wam się mylic...I nam przestanie się mylić.

 

__________________
I WILL SWALLOW YOUR SOUL! It matters not how you try to sustain your flashy bodies with the fruit of the trees or the animals of the land. You only serve to hasten the time when I shall break your very mind, enslave your will, and feast upon the entrails of your existence. I will lay ruin upon your livestock and your home!

Gladin

Jeszcze gromnil na gromril?

 

Ayoze

Żeby było jasne: Klaus zostaje z Felixem, Esme i Katrin na miejscu bitki

 

Quantum

Nie sądziłem, że wymyślony przeze mnie wątek dzikusów-kanibali tak "zażre" że będziecie chcieli się nim zajmować dłużej, ale cieszę się, że się podoba Vessa, Bardin, Galeb i Zach odkryli właśnie schowaną głęboko w lesie wioskę ludożerców wraz z jaskinią, do której nie da się podejść niezauważonym. Decydujcie, co dalej.

Co do Klausa i Felixa, to odpowiedzcie Esme, jak wam pasuje

Czas na posty do środy, północy.

 

Stalowy

Nie będę krył że wiocha z kobietami i dzieciakami trochę zbija z tropu.
Plus tamtych jest tylu że ni damy rady. Tylko w sumie Zach zdołałby się zakraść do jaskini chyba a my musielibyśmy odciągnąć straże lub zrobić dywersję.

Ogólnie odpalając jakąkolwiek akcję udupimy się na dłuższy czas walką/sabotażem/eksploracją jaskini.

 

xeper

Jak rozumiem kryjemy się w krzaczorach od strony najłatwiejszego podejścia do wioski i tam też stoją strażnicy. Jak wygląda podejście z innych stron? Ilu jest strażnikow? Czy do jaskini da się dostać od góry, to znaczy zjechać w jej pobliże od góry?

EDiT:
jak do południa nie dostanę odpowiedzi na powyższe pytania, to skonstruuję z tego posta i wrzucę do sesji.

 

Quantum

Sorry, xeper, nie miałem dzisiaj jak zajrzeć na forum, dopiero teraz mi się udało. Ze wszystkich stron, aż do tego skalistego wzniesienia wioskę otaczają gęste zarośla, drzewa i inne takie. Wychodząc zza nich jesteście jak na patelni dla strażników, których jest porozstawianych ośmiu na całym obwodzie przed tymi krzaczorami. Rozstawieni są co kilka metrów i cały czas gapią się w stronę lasu, jakby nie mogli spuścić z tego miejsca oka.

Do jaskini dałoby się zjechać z góry na linie (a właściwie kilku), ale najpierw trzeba przejść na około na wzniesienie no i jest duża szansa, że zostaniecie zauważeni. No chyba, że zastosujecie jakąś dywersję, ale i tak jest to ryzykowny pomysł.

Dajcie znać w komentarzach, co ostatecznie robicie i jak chcecie to rozwiązać.

ED:

Taka tam mapa na szybko, może Wam się przyda do czegoś:



Czerwone kropy to oczywiście strażnicy.

 

Gladin

Dobra, środa północ minęła, a nasza grupa pościgowa nie do końca ma sprecyzowany plan działania. A on jest niezbędny, aby Quantum mógł nam zrobić sensowny odpis. Bardina zdanie wyraziłem w najnowszym poście sesyjnym. Co z resztą? Czy tu, czy w sesji, ale się określcie, czy
a) strzelamy płonącymi pociskami, czy
b) Zach robi zwiad, czy
c) wracamy i tyle, czy
d) puszczamy jednak Bardina z jabłkiem?

Ja bym rozumiał, że obecnie przeważamy opcja a) ?