Odważny Trartex, pierwszy i ostatni tego imienia, powalon przez szkieleta. xD Hah

Zapomniałem wcześniej się zapytać :P Jak już raz miałem rzut przy tym szkielecie, gdzie opanowanie było udane, to będziesz rzucał ponownie (Bo tam widzę na dole rzucasz im ponownie jak mieli nieudane), czy może jednak zacznie się go bać, czy u niego jest to załatwione, że się go nie boi i już :P Jak też rozumiem to jest to taki szkielet wielkości ludzkich, nie snotlingowych? :P

Po przełamaniu strachu/grozy nie rzuca się potem ponownie. Raz opanowany strach jest opanowany i już. Do momentu spotkania nowego zagrożenia, oczywiście :)

Nie wiem Miszczu, czy z racji udanego rzutu ma INT mogę sobie pozwolić na taki manewr, ale daj znać. Jakby co edytnę:)

Jest ok

Nie miałem za bardzo pomysłu co napisać to zrobiłem parodię piosenki nie wiem, czy w młotku bardowskie piosenki coś dają jak w D&D ? Pewnie nie zresztą Gobelin też chyba sparaliżowany strachem ? Ogólnie śmieszy mnie bardzo, że jeden szkielet kowal tyle problemu sprawia bardzo fajny jest komizm tej sesji :D

Malarka Moneta nawiązanie do Claude Monet jako nemezis Gobelina genialna rzecz xD

Brilchan.
1) Gobelin nie ma pałki, stracił ją przy upadku przy wspinaczce.
2) Gobelin nic nie wie o szkielecie, bo stoi u góry i trzyma linę.
3) W związku z tym nie jest sparaliżowany.
Ostatni post się nie nadaje. Pierwszy może zostać fabularnie.

Piosenki bardowskie nic nie dają, ale gdzieś był kiedyś dodatek o bardach (nieoficjalny) mogę czegoś poszukać. Chociaż marne szanse raczej.

Edit: ale poradzę sobie z tymi postami co są, nie ma problemu

Edit: w M&M 3/98 (korekta 5/98) jest opis profesji barda, gdzie są pieśni. Żeby zostać bardem, trzeba skompletować profesję trubadura. Więc Brichlan, wszystko przed Tobą! Jak dożyjesz tak długo, to możemy przetestować tę nieoficjalną profkę!

__________________________

Jest mój odpis. Macie czas do piątku do 22:40 2022-30.
Szmalc może działać do momentu, gdy wyjrzy do jaskini, zobaczy szkieleta i się spietra.
Przykurcz nadal sparaliżowany strachem.

Gobelin, Czmych, Trartex mogą działać normalnie. Kamulec póki co walczy oślepiony przez Czmycha.

Narzucam tempo. Niecałe 30 min od posta i mój wpis wisi. Od złodzieja do kucharza :)

Widzę na dole się dzieje i to sporo. Ciekawe, kiedy trupy u mnie się obudzą. Trartex w nieco gorszej sytuacji, bo osamotniony i nie zdaje sobie sprawy, że nikt mu z pomocą nie przyjdzie, bo na dole walczą :P

Jakbym niejasno opisał w poście to Trartex będzie próbował podnieść tę wielką drewnianą lagę, a później podjedzie z nią do kotla, aby zobaczyć, czy coś się w nim znajduje :) Tak mnie zastanawia, co da zdany test inteligencji, chyba jeszcze nikomu się nie udało? :P

Przepraszam za gafę z tą pałką wrzuciłem posta, a potem cały dzień byłem offline i dopiero teraz wróciłem do domu w ramach przeprosin wrzucam ciut dłuższy wpis z planem który pewnie się widowiskowo rozpadnie :D

Dla Kamulca zrobiłem małą edycję fabularną posta (ot, jedno zdanie).
Dla Czmycha i Gobelina jest aktualizacja mapki (poszerzyłem pole widzenia, zapomniałem o źródle światła).

Przykurcz powoli przesuwa się wzdłóż ściany, opatry do niej plecami w stronę ławy. Rysunek ze zdziwionym ślimakiem jest genialny. Uśmiałem się.