Kerm... Daj cynk czy Kamulec chwyci tę linę co mu ją Czmych rzuca, czy raczej Czmych radośnie spadnie na dół:)

Jeśli jest jakaś lina, to Kamulec ją chwyci :D

Ale skąd Czmych ma linę? Na jednej włażą, drugą ma Szmalc, trzeciej nie było?

Myślałem, ze Czmych ma jakaś swoją po tym co napisał, ale okazuje się, że nie :P Ot zamieszania narobili, a to dopiero drugi zakręt xD Coś mi się wydaje, że bez problemu przeżyjemy pół roku w tej dziurze xD

Spoko, jak Miszcz nie będzie zbyt łaskawy, to do drugiego zakrętu połowa przeżyje ;) Skoro namieszaliście to znaczy, że dobrze wczuliście się w klimat :D

Szmaelc chce jedną linę wciągnąć jak snot wejdzie by była do spuszczenia w drugą dziurę.

Żeba na ścianę drugiego kominu by było jak się mijać.

Tak w skrócie ;)

Były 2 liny w użyciu (Trartexa i Szmalca). Swoja line Czmych zdał Szmalcowi z dobytkiem na czas wspinaczki. Teraz zabrał i chce jej użyć.

Jest mój post. Czmych na razie nie może nic robić, co najwyżej może opisywać swojom grozem. Wszyscy pozostali mogom pisać, uwzgledniajonc postać Wszobója.

Na wasze odpisy czekam do soboty 2022-09-24, 21:00. Ale jest szansa, że dostaniecie dodatkowe 24h bo mogem nie mieć czasu akurat odpisać.


Edit: dodałem fragment dla Epigobleusza

Edit: można przyjąć, że Przykurcz przeszedł z komina do tunelu.

Edit: Kamulec i Szmælc blokują przejście do kolejnego komina, nie da się obok nich przecisnąć.

Rozumiem, że Trartex z tak wysoka nie wie co się dzieje i na szkieleta nie reaguje? Mówię o tym co było pisane, że tam pójdę, zaatakuje, ucieknę. Oraz druga sprawa. Chciałem iść snotem na górę, ale tutaj przydałoby się pójść w dół, może od drugiej strony by co się udało, ale jak Trartex nic nie wie, to nie będę meta grał :P

Nie, szkieleta nikt nie widzi, on jest w bok od komina. Z tej wysokości to i tak nie widzi Czmycha, bo tam i żaba po drodze siedzi, i Szmælc głowę wystawia.

Ja o tym strachu napisałem bo mi się przpomniało, że „Samotny snotling jest podatny na grozę”

edit: aczkolwiek, zdradzę wam sekret, za takie spotkanie sam na sam z niebezpieczeństwem jest dodatkowe doświadczenie; no bo nie ma co się dziwić, przeżycie to nie małe!