lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   Benesburg (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/3005-benesburg.html)

Niha'i 08-05-2007 19:14

Po powrocie z piętra, na którym nie zabawił tak długo jak miał nadzieję Nihai postanowił zaznajomić się z okolicznymi bywalcami tego szynku. Kilka znajomych więcej nigdy nie zaszkodzi a może tylko pomóc. Może przy okazji czegoś się więcej dowie na temat tych dziwnych wydarzeń ?

Szarlej 08-05-2007 19:16

Kora
Młodzieniec spojrzał na Ciebie.
-Chodźmy.
Poszliście przez wieś do małego domku. Otworzył Ci drzwi i przepuscił przodem. W domu było ciemno. Od korytarza odchodziło dwoje drzwi.
-Pierwsze na prawo. Rozgość się. Herbaty?
Młodzieniec zniknął w drzwiach. Jednak ciągle mówił.
-Chcesz wiedzieć coś wiedzieć o zabójstwach. Najpierw zgineła moja narzeczona. Rozsmarowało ją dosłownie po całym pokoju. Makabryczny widok. Potem kowal. Ktoś mu poderżnął fachowo gardło. Menda i pijak z niego był. A na końcu kapłan który oczerniał moją narzeczoną. Ktoś mu odciął głowę. Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć.

Niha'i
Dobrze się bawisz w towarzystwie tubylców.

homeosapiens 08-05-2007 19:21

Haldir

Elf podszedł do Nestira i powiedział:
-Nie chciałeś mi tam pozwolic wejść.Tak bardzo ci się tam podoba, to tam zostań wściekła bestio!

Nie było to jakoś szczególnie głośno powiedziane, ale z wielkim oburzenie,

Po czym popchnął z całej siły Nestira na powrót do domu Wójta. Następnie silnym ruchem zamknął za nim drzwi. Cóż, za chwilę otworzy, ale bedzie miał małą nauczkę. Pomyslał wojownik, po czym udał się za Korą. Być może Nestir uważał się za szybkiego, ale na pewno nie był szybszy niz on. Pomoachał mu jeszcze dłonią, jeżeli ten wyszedł na zewnatrz.

Corran 08-05-2007 19:31

-Tak, tak......
Na to tylko czekał Nestir na pretekst a on właśnie sie wydarzył,
Otworzył drzwi i jak błyskawica dogonił elfa i złapał go silnym uściskiem
- Za kogo ty sie uważasz dzieciaku,
złapał go za rękę tą którą go wepchnął i próbował mu ją złamać bardzo szybkim ruchem w łokciu .....
Zaskoczył go tym tak samo jak on zaskoczył jego .....

homeosapiens 08-05-2007 23:52

Haldir

Elf wyzwolił się z uścisku Nestira. Później sam złapał jego reke by odrzucic go odrobinę dalej i tym samym dac sobie ten ułamek sekundy, którego potrzebował by wyjśc z tej sytuacji bez krwi na rekach...

-Przystopój jaśnie rycerzu. Ty pierwszy popełniłes wzgledem mnie impertynencję.

Powiedział celując mu w głowe z błyskawicznie wyjetego łuku. Napastnik widział , że celuje dobrze. Z tej odległosci nie dało się spudłowac.

-Ani kroku dalej.

Vivian 09-05-2007 19:18

Kora
Usiadła spokojnie we wskazanym pokoju i grzecznie poprosiła o herbatę. Ponieważ było tu całkiem ciepło, zdjęła plecak i rozpięła żakiecik, pod którym nosiła szarą płócienną bluzeczkę i dwa sznury korali. Starając się skupić uwagę na szczegółach wypowiedzi Henryka, które nieopatrznie mogłaby pominąć, rozglądała się ciekawie po pomieszczeniu.
- A kiedy te wydarzenia miały miejsce? - nareszcie znalazł się ktoś, kto mógł odpowiedzieć jej na te nurtujące pytanie - No i gdzie dokładnie doszło do tych tragedii?
Jej umysł pracował na najwyższych obrotach, ale nie miał nad czym... Danych, danych, danych... Potrzebowała danych!

Szarlej 09-05-2007 20:40

Kora
Henryk po chwili przyniósł dwie filiżanki herbaty. Popatrzył na Ciebie i uśmiechnął się.
-W przeciągu tygodnia. Moją narzyczoną zabito w jej pokoju. Kowala na jego podwórku a kapłana w kaplicy gdy się modlił.
Nagle zamilkł i zaczął nasłuchiwać. Słyszysz jakieś gwary na zewnątrz. Henryk spojrzał na Ciebie i powiedział.
-Zostań tu. Ja pójdę zobaczyć co sie dzieje. Potem jeszcze porozmawiamy.

Haldir
Tłum zaczął się zbierać wokół was. Nastir wyciągnął miecz i ciął nasadę łuku. Miecz przeciął cięciwę u nasady. Naszczęście cięciwa nie zrobił Ci krzywdy.

Vivian 09-05-2007 22:27

Kora
Zostań tu...?
Jeżeli myślał, że go posłucha, to ostro chybił. Postąpiła wręcz przeciwnie - wyprzedzając chłopaka wypadła na podwórze i w pędzie zlokalizowała źródło zamieszania. Wciąż biegnąc, wbiła się łokciami w grupkę ludzi zagradzającą jej drogę. Niedoczekanie! Cokolwiek się działo, tym razem nie wydarzy się bez niej!

Jak rozumiem, zajęło jej to nieco czasu i załapie się dopiero na następną akcję. Na razie więc brnie do celu, a zwaśnieni panowie mają ruch.

homeosapiens 09-05-2007 22:51

Haldir

Upuścił błyskawicznie łuk i wyciągnął miecz. Oczekiwał. Nie chciał zadać pierwszego ciosu. Przyglądał się uwaznie swojemu przeciwnikowi i zaatakował dopiero wtedy, jezeli on próbuje go jeszcze raz złapać/zattatakować/podejśc cokolwiek.

Niha'i 10-05-2007 14:10

Zabawę w karczmie przerwało jakieś takie ... dziwne przeczucie ? Pożegnał się z wszystkimi i rozdał jeszcze kilka serdecznych uśmiechów i powoli zbierał się do wyjścia... Całe szczęscie, że piwo tu majątakie słabe - nawet specjalnie nie był wstawiony. Uśmiechnął się pod nosem i zdecydował poszukać tej małej i tego w czeronym, może skończyli już gadać z wójtem i czegoś się ciekawego dowiedzieli...
Wyszedł przed karczmę i od razu zauważył całą 'scenę'
Westchnął i podszedł do dwóch nerwowych paniczów, i nie chcąc im bardzo przeszkadzać zapytał tylko
- Gdzie poszła Kora ?
W milczeniu oczekiwał na odpowiedź..


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:17.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172