lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   Benesburg (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/3005-benesburg.html)

Corran 07-05-2007 20:28

Wyglądnął przez okno, i oglądał podwórko a to że umarła mu córka nie bardzo g oobchodziło on też umarł i co ktoś płakał nie.
-Stary facet, a płacze jak baba
Wiedział że to był nietakt ale co miał udawac potulnego ?
- Opowiedz nam coś o twojej córce a dopilnuje by jej zabójce spotkała bolesna śmierć...

Vivian 07-05-2007 20:45

Kora
Nie spojrzała na niego z wyrzutem. Nie skrzywiła się. Nie odwróciła się i nie ruszała ustami, jakby chciała powiedzieć coś karcącego. Nie wiedziała, kiedy spojrzy na nią wójt. I nie wypadało przy nim wdawać się w dyskusje. Poczuła tylko, że kark jej dziwnie zesztywniał. I palce u lewej ręki. Zimny drań, a kogo innego ona oczekiwała...?

Szarlej 08-05-2007 16:38

Kora i Nestir
Mężczyzna siedział zapłakany. Ciągle powtarzając:
-Biedna, moja biedna córka... była w całym pokoju.
Dalej już nic nie zrozumieliście. Jedne z drzwi na korytarzu otwierają się. Pierwszy raz widzicie kogoś z miejscowych z bronią. Jest to młody mężczyzna, starszy od Kory tylko o kilka lat. Jest ubrany w brązową skórzaną kurtkę nabijaną ćwiekami i skórzane spodnie. Na twarzy ma kilku dniowy zarost. Zlustrował was spojrzeniem spod długiej grzywki. Włosy opadał mu na plecy. Położył dłoń na rękojeści miecza i zwrócił się do Nastira:
-Po co tu przybyliście? Nie widzicie, że jest załamany.
Podszedł do Nastira był wyższy ale nie tak dobrze umięśniony.

Corran 08-05-2007 17:14

-Zamilcz gówniarzu.....
Nienawidził gdy ktoś wchodził miedzy niego a rozmówcę
-nie do ciebie przyszliśmy, i może jesteś jego synem bądź zięciem ale teraz nie mówimy do ciebie tylko do niego i idź się ogol bo masz jeszcze mleko pod nosem
-Dzieciak
dodał pod nosem
-Panie wójcie jestem tutaj z ramienia samej świayni Solkana by tobie pomóc a ty płaczeszm, bądż mężczyzną....

homeosapiens 08-05-2007 17:33

Elf tymczasem szwędał się gdzieś wkoło szukając czegoś ciekawego, co byc może mu pomoże w rązwiązaniu zagadki. Pytał wiesniaków czy nic na ten temat nie wiedzą, czy jakiś czas temu nie przejeżdzał tedy ktoś dziwny i tym podobne. Cały czas jednak nie oddalał się od koscioła dalej niz sięgał jego wzrok. Chciał widzieć kiedy wyjdą i przy okazji utrzeć nosa temu bufonowi.

Niha'i 08-05-2007 18:03

Nihai
Mytnik powoli oddalał się od kapliczki. Na oku ciągle miał elfa, ten typ wyraźnie czegoś szukał a Nihai nie chciał mu w tym przeszkadzać.
Po kilku chwilach wrócił do karczmy. Wymienił kilka serdecznych uśmiechów z wieśniakami i mrugnął do kilku panien. Chciał wydawać się sympatyczny, choć gdzieś w głębi duszy był spięty bo znów był nie na swoim terenie.. to był wyjątkowo nie-jego-teren, tak bardzo jak się tylko dało.
Powoli zmierzał w stronę schodów wymijając stoliki jak opity nektarem trzmiel i gdy dotknął stopą pierwszego schodka ziewnął przeciągle. Obrócił się by zbadać nastroje bywalców i zaczął powolnym krokiem zmęczonego człowieka snuć się na piętro. Gdy wiedział, że nikt go już nie obserwuje skierował się tam dokąd go od dawna prowadził jakiś wewnętrzny głos... Nie pamiętał kiedy ostatni raz spał dobrze i chyba nie miało to większego znaczenia - zmęczenie oznaką słabości ! Tak zawsze sobie powtarzał...

Vivian 08-05-2007 18:35

Kora
Przybysz wyglądał na lepszego potencjalnego rozmówcę niż wójt, ale Nestir... Był potrzebny. Nie wyobrażała sobie bez jego pomocy najbliższych dni. Jednak jedno trzeba było mu przyznać - dyplomatą był żadnym. Zawsze myślała, że rycerze uczą się etykiety, są dumni i szlachetni. Zmieniła zdanie, gdy poznała zaledwie kilku. Już wśród chłopstwa prędzej można było oczekiwać szacunku dla kogokolwiek i czegokolwiek. Życie...
Chciała porozmawiać z chłopakiem, nawet i bez towarzysza. Ale jak go zostawi ze starcem, to nie będzie miała go na oku... Czasami nie ma dobrego wyjścia.
- Kora z Altdorfu. - przedstawiła się młodzianowi, podając mu rękę na powitanie. - Czy możemy zamienić ze sobą kilka słów? To bardzo ważne. Jesteśmy tu po to, ażeby wyjaśnić... - chciała powiedzieć "sprawę śmierci córki wójta i dwóch innych osób", ale zrezygnowała z tej idei - ... dziwne wydarzenia z ostatniego okresu. Czy jesteś gotów odpowiedzieć mi na kilka pytań...?
Miała szczerą nadzieję, że nareszcie czegoś się dowie. No i że jej czerwony towarzysz temu nie przeszkodzi.

Szarlej 08-05-2007 18:48

Kora i Nestir
Mężczyzna zbliżył się do Nestira z ręką na mieczu. Dopiero teraz zauważyliście, że jest mańkutem. Miał coś mówić gdy odezwała się Kora. Podał dal niej rękę. Na dłoni miał odciski od miecza. Druga rękę zdjął z miecza.
-Z chęcią ale może gdzieś indziej? W karczmie? U mnie w domu? Wolę go nie stresować. A zwą mnie Henryk.
Gdy mówił wskazał głową wójta który przestał płakać. Podkulił nogi i objął je rękoma. Wpatrywał się w dal.

Haldir
Na podwórku po za kurami są jeszcze dzieciaki które znów się bawią przy kaplicy. Rycerz i Kora jeszcze nie przyszli.

Niha'i
Wszedłeś do pokoju w którym były dwa łóżka, stół i dwa krzesła. Światło padało przez otwarte okno które wychodziło na podwórko.

Vivian 08-05-2007 18:58

Kora
- Jesteś pewien, że nie odnajdziemy w tym domu niczego, co mogłoby nas jakoś naprowadzić..?
Sama nie wiedziała, czego mogła oczekiwać. Wiejska panienka raczej nie pisała pamiętnika. Chociaż, któż to wie? Ona kiedyś to robiła...
- Jeżeli masz pewność, oczywiście możemy iść. Do Ciebie. Karczma jest zbyt zatłoczona.
Powstrzymywała się, żeby nie przekręcać koralików na szyi. Jeden świr na sali wystarczał w zupełności.

Corran 08-05-2007 19:06

-Nawet nie próbuj.....
Słowa Nestira powiedziane grobowym głosem dotyczyły ręki na mieczu.
-Nie jestem tutaj by kopać tyłki każdemu dzieciakowi który wyskoczy do mnie z mieczem jestem poważnym wam.... rycerzem..... wiec nie odstawiaj tutaj cyrków tylko uspokój się i odpowiedz młodej damie.
To powiedziawszy popatrzył na Korę i na młodzieńca, wtedy Kora zaproponowała pójście do niego nachylił sie nad nią i szepnął
- Ja nie idę nie umiem gadać.....
Wyszedł przed dom, i rozglądnął sie po okolicy zauważył tego wieśniaka i uszatego , oparł się o ścianę i nachylił głowę by słoneczko nie raziło tak bardzo....
-Uwielbiam zapach krwi w ciągu dnia


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:50.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172