Ten temat powtarzał się wielokrotnie. Tak, że w końcu odnoszę wrażenie, iż większość łamiąca zasady RPG nigdy nie grała w realu. Zasada, iż nie można opisywać działań innych graczy pochodzi już z prehistorii, więc dziwie, iż tak dużo graczy o niej zapomina.
Oczywistą sprawą jest że homeo musi posta edytować, bo winnym przypadku za chwilę padnie z odrąbaną przez Rycerza Panter głową, oczywiście nie będę nawet rzucał, bo po co, uznaję iż jego oficer jest bezbronny i nie muszę wykonywać żadnych testów, zabijając go na miejscu.:kill2:
Aby uniknąć sprzeczek, proponuję aby testy wykonywać w Internetowa kostnica i wklejać w poście.

Homeo powinien edytować posta, biorąc pod uwagę chociaż nowy post MG, który wyjaśnia, co właściwie się stało.

Poza tym, proszę o zmniejszenie nieco wielkości awatarów homeo, Corrana i Cedryka. Uśmiechnąć się i grac. ;]

Mam jedno małe pytanko czy dobrze myślę Nathaniel - Corrana jest kapłanem Sigmara?

Gob1inów w to nie mieszajcie :roll:

A tak na poważnie, to zaczyna się robić ciasno w ekipie, więc pewnie stąd te kłótnie.
Zresztą, jak się chcą pozabijać, to trudno - Stary Świat to naprawdę paskudne miejsce, a pozostawiony przez poległych ekwipunek będzie jak prezent pod choinką :devil:
W każdym razie postuluję do prowadzącego, żeby zdecydowanie wkraczał w takich sytuacjach. Byłem świadkiem kilku nieźle się zapowiadających sesji (jak ta :p ), które zostały całkowicie rozwalone przez zbędne i zbyt długo trwające kłótnie między BG (czy raczej między graczami...). Oczywiście nie mam nic przeciwko konfliktom w świecie gry, to jest normalne i czasem nieuniknione, ale bez przesady.
Co do aktualnej sytuacji - może mały pojedynek na pięści i tęga popijawa później (stawia przegrany) rozwiążą sprawę?

Widzę, że i ja się pojawiłem. Daj znać, kiedy wkroczę do akcji bo nie dałeś wcześniej mi info o zaakceptowaniu postaci.

Dhagar zajrzyj na pierwszą stronę, tam jest wprowadzenie twojej postaci a w ostatnim poście nawet zostałeś przyporządkowany do oddziału Rycerza Panter. Według mnie już grasz.

Ja też nie mam nic przeciwko, jeżeli tylko zasady gier fabularnych zostają zachowane.

homeosapiens to że ktoś pochodzi z rodziny Ar - Urlyka nie znaczy, iż musi być szlachcicem, więc jeśli wyraźnie nie napisałeś, iż jesteś szlachcicem w historii to jesteś zwykłym kmiotem, a to znaczy, iż kapłan może cię kazać oćwiczyć nahajkami za obrazę bo w hierarchi stoi wyżej niż zwykły mieszczanin. To też pytanie do MG, jest on szlachcicem czy nie jest, ważne jest to w mojej odpowiedzi. Z nazwiska można wnosić, iż jest zwykłym mieszczaninem.

Eh, człowiek ślepy, nie doczytał. Zostało poprawione, post dodany.

Jest szlachcicem i jest oficerem. Zaraz zobaczę co się dzieje i poedytuję co się da.

Jest szlachcicem. Ale, do diabła, nie udowodni tak łatwo, z czyjej rodziny pochodzi, poza tym... pewnie by nie chciał ;) Nie kłócić się, ino grać.

Oj kochani.... Nie kłóćcie się i nie wymądrzajcie. Jeden lepszy od drugiego. Wystarczy na spokojnie się dogadać i najlepiej żeby wszystko było pod kontrolą GM, bo wtedy uniknie się jakiś nieścisłości.
Szkoda by było psuć klimat sesji, która naprawdę świetnie się zapowiada. :)