|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-11-2009, 13:01 | #61 |
Reputacja: 1 | Rudiger chce ruszać natychmiast w stronę gór (czy to i tak nie wychodzi przez las? :P) zgodnie z wiedzą swoją lub rudowłosego drwala o możliwości przedostania się do Nordlandu.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
27-11-2009, 13:10 | #62 |
Reputacja: 1 | Z dwóch opcji wybieram trzecią, nigdzie nie idę. Jak przyjdą źli to powiem w którą stronę wszyscy poszli i może ocalę skórę albo przynajmniej zostanę nagrodzony jakąś niewielką mutacją - z trzecia ręką da się żyć A tak poważnie trzeba ruszać czym prędzej, zawsze to będzie przewaga paru godzin, poza tym jak mamy zabierać się z całą orkiestrą to lepiej zrobić to pod osłoną nocy żeby o świcie skryć się w lesie lub górach. Co do wyboru którędy to skłaniam się do lasu. W końcu drwal powiedział że przemytnicy tamtędy chadzali i nawet niektórzy wrócili. Zdrowi na umysle czy nie to już insza inszość, ważnie że byli żywi. Podobnie jak z trzecią ręką , obłęd też nie jest smiertelną chorobą i da się z nim żyć . Góry zimą , bez sprzętu i z takim balastem to pewna śmierć. No chyba że jest tam, jakaś kolejka na Kasprowy. Od razu napiszę co i jak z "orkiestrą". Proponuje zabrać każdego zdolnego samotnie maszerować, każdemu wrzucić wszystko co da się zabrac i nie bedzie nas spowalniało. Przede wszystkim jedzenie, (zamiast wody będzie śnieg) i ciepłe okrycia. Każdy mężczyzna niech weźmie jakąs poręczną broń ( jeżeli takowa jest) lub niech weźmie większe obciążenie. "Walczysz albo robisz za muła". Do tego to co mówił drwal. Jak paniusia z cycami (lub ktoś inny) będzie chciała zostać, a przez to mógłby wyłamać się z wyprawy ktoś ważny z punktu widzenia Erwina, pokazuje jej mał dzieci i tłumaczę że jeżeli zostanie to one też zostaną, a tym samym skaże te małe dziatki na śmierć. P.S. Oczywiście jeżeli idziemy tylko w pięciu to Erwin nie ma nic przeciwko. To co napisałem tyczy się tylko sytuacji w której rycerz lub sigmarita chcieliby robić za Mojżesza. Ostatnio edytowane przez Erwin "Hawk Eye" : 27-11-2009 o 13:39. |
27-11-2009, 16:49 | #63 |
Reputacja: 1 | Przybliżę tu trochę dostępne opcje. Do leśnego traktu - na północ w las Cieni i później na zachód. W góry - na południe, w stronę gór i tu jedynie parę godzin przez rzadsze drzewa u podnóży, a potem już na zaśnieżony trakt przez góry Czyli - nie w tę samą stronę. Co do ludzi - nie są głupi i trochę w życiu już widzieli. Gdzie byście nie ruszyli, znajdą się tacy, którzy się przyczepią jako ogon, by ratować skórę. Co do wyjścia w nocy. Albo zapalicie pochodnie i jest szansa, że zwiadowcy wroga was przyuważą albo pójdziecie w nocy po ciemku i wtedy będę musiał rzucać na złamane nogi i opisać ewentualne inne konsekwencje przedzierania się nocą przez las, którego unika się nawet za dnia. |
27-11-2009, 17:23 | #64 |
Reputacja: 1 | No ja oczywiście jestem za świtem i przebyciem gór To kierunek na południowy zachód - dalej się nie da od frontu. Generalnie nie jest tak że zwierzoludzie ze wschodu przeleją się przez fort lada chwila, na pewno nie byłoby problemu z doczekaniem do rana. W którąkolwiek stronę byśmy nie szli, mocno obstawiałbym odczekanie tych paru godzin - chyba że koniecznie chcemy pchać się w Las Cieni albo Góry Środka w nocy, ale te miejsca nie należały do najbezpieczniejszych i podczas pokoju No chyba że czujemy się herosami? Anyway, to tylko moje trzy grosze, bez szemrania pójdę za większością.
__________________ "Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi" |
27-11-2009, 18:30 | #65 |
Reputacja: 1 | Gustaw jest skłonny iść przez góry, jeśli według innych są bezpieczniejsze od lasu. Co do pory, to myślę, że nocą jednak będzie nas trudniej zauważyć i będziemy mieli większą przewagę czasową nad pościgiem. Jestem za nocą. |
27-11-2009, 19:37 | #66 |
Reputacja: 1 | Blaise, jako osoba nie z tych stron, po prostu chce wydostać się z fortu, czy będą to góry czy las, nie ma to dla niego znaczenia. Co do czasu wyruszenia, to jak najszybciej... Biorąc pod uwagę, że jest środek nocy a przygotowania zajmują sporo czasu, to pewnie i tak wyruszą wczesnym rankiem. |
27-11-2009, 19:41 | #67 |
Reputacja: 1 | Jeśli przygotowania trwałyby do rana, to Rudiger ruszyłby sam ku Nordlandowi. Jeśli od razu to podąży z pozostałymi.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
30-11-2009, 12:03 | #68 |
Reputacja: 1 | Prośba do MG: mógłbyś dokładniej określić w następnym poście kto ucieka razem z nami? Ile dzieci, ile kobiet, ile innych. Liczby mogą okazać się pomocne i istotne, chyba, że nikt z nich nie okaże się tym najtwardszym i nie przeżyje następnego Twojego posta Ja swojego właśnie tworzę.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
30-11-2009, 23:34 | #69 |
Reputacja: 1 | Są z wami tylko osoby, które zostały już opisane. Ojciec i matka z synami. Dwie małe bliźniaczki. Starsza, urodziwa niewiasta. Żołnierze (wąsaty-pyskaty i młody-zestresowany) |
02-12-2009, 17:15 | #70 |
Reputacja: 1 | Nieładny ten przestój, nieładny... |