Campo Viejo

Alex ale Ty jesteś ile w obsłudze? Tydzień? I już jest „my (obsługa) robimy zmiany proponowane przez użytkowników.” A Ty nie jesteś użytkownikiem? Głosowałaś, aby nie było żadnych zmian, więc prywatnie chyba sama uważasz je za nieistotne. Faktycznie jakiś bardzo istotne nie są.
Ale pisać o pretensjach kierowanych nie do „was” to trochę nie na miejscu.
To Ci teraz Johan napisał. I to było wcześniej już podnoszone, lecz zbywane w mniejszy lub większy sposób.

Ja też od dłuższego czasu czekam rozwiązanie problemów, które wg niektórych są przesadzonymi, wg innych co niby znają się na informatyce, że to kwestia czasu zanim forum się wyłoży. Tylko tak naprawdę nie ma z kim o tym rozmawiać. Albo nikt kto go zna nie chce z nim na temat odkupienia forum rozmawiać, albo jest za wcześnie na takie rozmowy, albo nie warto tego robić publicznie.
Tak, pasowałoby o tym porozmawiać jako cała społeczność, wliczając obsługę. Zastanowić się nad statusem prawnym, w razie odkupienia, czy właścicielem ma być osoba fizyczna czy kilka osób, czy jakaś osoba prawna w formie reprezentującej całe forum.
Dla mnie to jest chyba najważniejszy problem, aby technologicznie jakoś to forum może ocalić. A reszta to takie trochę szukanie sprawiedliwości, pudrowanie trupa i próba zapobiegania wojenkom.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Alex Tyler

Campo Viejo. Piszę "my", ponieważ decyzje podejmowane są wspólnie. A użytkownikami jesteśmy wszyscy bez wyjątku

Głosowałam zgodnie z sumieniem. Przeciw zmianom, ponieważ według mnie problem wykracza poza binarne usunąć/zostawić. Każde z zawartych w sondach rozwiązań niewiele by w moim odczuciu zmieniło.

Jeśli aktualnie spełniamy określone życzenia użytkowników (sondy) i Ci sami użytkownicy mają właśnie o to (sondy) do nas pretensje, to dla mnie to wygląda, jakby sami mieli problem do siebie.

Johan Watherman
1. Jak uda się nam z nim skontaktować i porządnie rozmówić to na pewno to uczynimy. To nie takie proste. Jakby ktoś był w stanie w tym pomóc, to oczywiście zapraszam do kontaktu. Najlepiej piszcie z tym do Kerma.
2. Zależne od punktu 1. I tu też wszelka pomoc mile widziana.
3. Żadnego OPów nie wywalono. Sami złożyli dymisje. W geście solidarności z dwójką upomnianą przez Kerma i moderację. Wspomniany duet także nie został wywalony, a jak napisałam, jedynie upomniany. Myślę, że tu nie trzeba żadnego specjalnego komunikatu wydawać, bo sytuacja jest doskonale widoczna na screenach wrzuconych przez shewa92. Nie byłam wtedy osobą decyzyjną, więc nie będę tłumaczyła się z tego dlaczego dokładnie ów upomnienie wystosowano (jakie stały za tym przesłanki i motywacje). Najlepiej niech na to odpowie Micas albo Kerm. O ile ktoś potrzebuje wiedzieć coś więcej niż to, co jest w stanie wynieść ze zrzutów ekranu.
4. Jak już pisałam. Nieoficjalny discord Li jest nieoficjalny. I nie stanowi(ł) konkurencji dla forum. Tak jak nie stanowią jej np. linki do youtube. Dlatego nie widzę tu powodu do żadnego ustosunkowywania się. Zostało to zrobione już dawno i sytuacja się nie zmieniła od tamtej pory.
5. To dotyczy bezpośrednio Kerma. Więc jemu pozostawię kwestię odniesienia się w tym przypadku.
6. Składałam w Otchłaniach pewne propozycje promocji Lastinn. Jednak to jest sprawa, którą zajmiemy się dopiero po wejściu nowego regulaminu i załatwieniu sprawy sond.
7. Fakt. Dziękuję za tę informację. Trzeba będzie coś w tej kwestii uczynić.

 

Zell

Wypada się odezwać.

Podczas tej całej dramy ostatniej, w sumie się nie odzywałam, tylko uważnie każdy post czytałam (a było tego). Może minęła ledwo chwila, odkąd wróciłam na OPa, ale nie zaszkodzi działać.

Ze swojej strony, ze skryptową pomocą Johana (już wiecie skąd te ruskie boty), ogarniam ułatwienie dla swojej kategorii, a i w materii skryptu też się do reszty z obsługi odezwę, tylko już nie dziś.

Do poważnej rozmowy o tym, co Campo i JW powiedzieli przydałby się nam oddzielny temat, aby ułożyć wszystko, ale teraz - nie wypowiadam się za całość zielono-brązowo-(jakikolwiek_kolorek_ma_admin czy PR) - nie chcę sprawiać wrażenia, że jestem za tym, aby wszystko za zamkniętymi drzwiami robić, jednak sądzę, iż ta "odświeżona" obsługa powinna wpierw ustabilizować wszystko wewnątrz (jak zapełnić luki w zatrudnieniu) i z tymi podjętymi decyzjami oraz własnymi spostrzeżeniami wyjść do użytkowników. I nie, nie będziecie czekać do świętego nigdy.

 

__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Leoncoeur

Dwie kwestie.

1. Pomysł odkupienia forum od Solinariusa jest, ma się dobrze, będzie proponowany w weekend. Koszt migracji forum ewentualnie na nowy serwer, upgrade, etc. Jest mniej więcej ustalony i jest ogarnięta kwestia sfinansowania tego. Problem tylko w tym, czy Sol będzie chciał odsprzedać forum, za ile (no to ważna kwestia) i dalsze motywy własności (jest pare opcji), żadna nie zakłada ścisłej własności jednej osoby na ten moment (wśród zainteresowanych odkupem). To problematyka, którą trzeba będzie podnieśćjak zgodzi się Sol.

2. Względem rewolucji... to odsunięcie Zombi (tak, wiem, zrezygnowała, bo czasu nie ma) od Obsługi i Kerma od działań w obrębie userów (przechodzi na admina technicznego), wraz z naborem dwóch, mających zaufanie moderatorek - to jest mocny krok. Niezależnie od sond i kolejnych motywów, które się przewijają (bo Bielon chce podpis). Ogólnie ja juz tu wcześniej sygnalizowałem, że wszystko fajnie, ale konkrety. Bodaj Avitto odpowiedział, że wewnętrzny regulamin się pisze.
Ok, luz. Co ja mam w tej kwestii, to pisałem na Discordzie. Przytoczę:

Proszę o wybaczenie słów nieregulaminowych (i tak wykropkowanych) w cytacie. Na DC można, a cytuję wypowiedź stamtąd...

 

__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."
"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Campo Viejo

Kto miał pretensje konkretnie i o co kto ma problem do siebie?

Ja nie mam nic do takich sond, które mają wprowadzać jakieś zmiany dotyczące wszystkich. Na tym polega referendum powszechne, że jest właśnie binarne. Ktoś, kto wrzucił do każdej sondy „Jest mi to obojętne” specjalnie, lub nieświadomie, przypiął kwiatuszek do kożucha. W konkretnych sprawach, jeżeli są uznane za na tyle ważne, aby wychodzić do ludu o decyzje, to pytacie, czy jesteś na „tak”, „nie”, czy może „za a nawet przeciw”? W referendum wstrzymuje się od głosu ten, kto nie głosuje. Wtedy patrzy się na frekwencję. Próg przekroczony to coś można z tym wynikiem zrobić. Nie przekroczony, to można, ale trzeba. W każdym razie temat daje do myślenia. Mój wcześniejszy wpis, że pytanie: czy jest coś komuś „obojętne” jest najbardziej merytorycznym, był adekwatny do podejścia do tematu.

Z tego co zauważyłem, to najwiecej pretensji, a nawet nie tyle pretensji co uwag, jest o co innego. Dla większości chcących zmian najważniejsze było 1. Odejście Zombianny przez dymisje, lub co najmniej referendum (odeszła na swoich zasadach) 2. Ograniczenie Kerma (jest słowo honoru). 3. Jakiś mechanizm unikania kolesiostwa i samowolki w Obsłudze na przyszłość. 4. Powołanie moda i opów.

Co nie było w konsensusie wszystkich wypowiadających, że to najważniejsze:

Temat grubości nicków, który wyszedł ode mnie w tym temacie, nie uzyskał, o ile przeoczyłem czyjeś wpisy, żadnej konkretnej aprobaty w dyskusji od nikogo. Jedynie gdybanie, że to może mieć jakiś wpływ na ludzi przy motywacjach, może nie warto tak reklamować przy naborach jak w przeszłości. Ja mam inne zdanie i choć zdarza mi się je czasami zmieniać, to akurat tutaj po dziesięciu latach tylko się upewniłem, że to jeden z tych durnych szczegółów, który wnosi na dłużą metę więcej negatywów niż pozytywów. Taka forma odróżniania funkcji jest na wielu forach, są takie, na których ich nie ma. Niemniej w późniejszej dyskusji sam pisałem, że to nie jest najważniejsze, i że przy tym upierał się nie będę. Dla mnie sukcesem jest, że w ogóle może ktoś na to spojrzy inaczej lub się zastanowi, tak samo jak przy wystawianiu repa z in plus lub minus przy sporach, kłótniach.

Problem to mam z tym (to dopiero po refleksji, bo od razu na to nie wpadłem), że w dyskusji (niestety) stałem na tym stanowisku sam, a mimo to powstała z tego sonda, i nie dosyć, że rozmyta trzecim pytaniem, to już po dyskusji widać było, że jest to bynajmniej „obojętne”. Więc był to zabieg schlebiania forumowemu krzykaczowi, czy może zrobienie z niego wiejskiego idioty, czy jedno i drugie


Temat reputacji częściowo wyszedł ode mnie, ale w innym kontekście; to raczej konkretny pomysł Bardiela, który nie zauważyłem, aby miał do kogoś jakieś pretensje, czy uwagi lub problem. Temat jest stary i to chyba najważniejsza sonda, która się pojawiła. Gdyby nie została zepsuta pytaniem o to czy komuś jest to obojętne, to by miała jeszcze większy sens. W tym temacie zdania były podzielone, ale większość nadal nie stawiała tego na pierwszym miejscu. Może dlatego, że nikt nie przypuszczał, że to jest do wyłączenia lub chciał przede wszystkim czterech zmian z powyżej.

Temat notek w zasadzie nie wiem od kogo wypłynął. Wydaje mi się, że Micasa, o ile mnie pamięć nie zawodzi. Nie spotkał się z poparciem w szerszej dyskusji, ludzie chcieli przede wszystkim czego innego.

A które konkretne postulaty nie zostały poddane głosowaniu publicznemu? Kiedy wyjdą nowe zasady regu wewnętrznego, to zobaczymy ile w nich jest postulatów pisanych w tym temacie przez Micasa.

Dlaczego nie było sondy o wybór obsługi, sondy czy okrojona obsługa ma moralne prawa veta wobec tych opów, którzy odeszli, skoro ten regulamin był łamany nie tylko przez dysydentów? Pisze, tutaj o większości dyskutantów (ja postulowałem za naborem na starych zasadach z ewentualnym kompromisem).

Więc mniej więcej dlatego są podśmiechujki na sondy, lub uwagi na nie, bo patrząc z boku to trochę wygląda jak zasłona dymna, aby ustalić jeśli nie najmniej, to co najmniej mniej chciane przez wypowiadających się sprawy.
Nikt tu nie ma problemu z sobą samym…

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Micas

 

__________________
Dorosłość to ściema dla dzieci.

Bardiel

Ludzie, nie przeginajcie pały.

Pracują nad regulaminem - takie rzeczy nie dzieją się przecież z dnia na dzień. Potwierdzili to pisemnie kilka razy. Ja wolę, żeby zastanowili się nad każdym punktem trzy razy, niż wypuścili prawny bubel.

Sondy wypuszczono, bo oddolnie podniesiono ten temat i jest to coś, co można zrobić szybko. Cóż więc w tym dziwnego, że nie zwlekają miesiącami? Forumowe referendum i tak wykazuje, że tylko reputacja jest zagrożona, a i to jest stosunek 50:50 mniej więcej.

Solinarius jest właścicielem-duchem. Niemalże mityczną istotą, z którą ponoć czasem ktoś jest w stanie się skontaktować. Przestańcie defekować na obsługę za to, że Solinarius jest duchem. Robią to co mogą, w zakresie możliwości obsługi. Ale żadne z nich nie jest przecież właścicielem domeny. Jaki jest cel tych komentarzy? Wyżyć się na kimkolwiek z bezsilności?

Doszliśmy w toku tematu do dość satysfakcjonujących i realistycznych konkluzji. Baby steps, take it easy. I pamiętajcie, że limit jest tam, gdzie Solinarius.


Campo nie rób przytyków na Alex za to, że czuje się częścią Obsługi, bo nią jest. Może od niedawna, ale jest i teraz tym się zajmuje. Więc tak, ma prawo pisać "my, Obsługa". Nie rozumiem po co w ogóle ta rozmowa jest.


Ogólnie zamknąłem mordę ostatnio, mimo wysokiej aktywności przez ponad 30 stron, bo widzę że DZIEJE SIĘ. Więc po prostu czekam. Innym polecam to samo. Dajcie szansę Moderatorom coś zrobić i zejdźcie na ziemię.
Micas pokazał, że ma jaja i potrafi wziąć się w sytuacji kryzysowej z bykiem za rogi. Szanuję to i czekam na rozwój zdarzeń. Wierzę, że zrobi co w jego mocy i nie mam powodu kwestionować jego honoru.

 

Campo Viejo

1. To nie był przytyk do tego, że ona jest w obsłudze, tylko to jak w jaki sposób to napisała wprost dzieląc użytkowników na dwie kasty a potem insynuując, że użytkownicy maja problem sami ze sobą. Po co to pisała i od siebie czy w imieniu obsługi? Gdyby tego nie napisała nie byłoby mojego posta. Tym bardziej irytuje, że teraz takie słowa są chowane niby za parasolem wspólnego stanowiska. A nie wydaje mi się, aby do tamtej pory były aż tak bardzo sprowokowane, aby w ogóle musiały paść. Wiec odpisałem, aby pokazać że jej odpowiedz co najmniej źle zdiagnozowała sytuację i niekoniecznie wyglada tak, jakby ktoś miał problem ze sobą.

2. Nie pisałem, po to aby mieć pretensje do całej obsługi, bo że jest dobre intencje są nie wątpię. Sposób wykonania póki co… bo jeżeli cytując jej tłumaczenie „coś wygląda” kiedy się nie wydaje na miejscu by ktoś na tym etapie miał mieć pretensje do siebie, to równie dobrze ten sam temat sond może „wyglądać” z boku całkiem inaczej. Czy coś było zasłoną dymną to się dopiero okaże w przyszłości.
3. A jak bez rozmowy chcesz rozwiązać to co się komuś wydaje?
4. Ja póki co też nie mam powodów wątpić w słowo Micasa.
5. I nikogo nie ponaglam do pisania regulaminów.
6. I niczego nie przeginam. Chyba.
7. I też nie uważam, że to problem z winy obsługi, że nie ma z właścicielem kontaktu. Raczej, że to aby wziąć się za ten problem jest na podstawie kilku konkretnych wypowiedzi sprzed podniesienia tego wątku bagatelizowany lub zamiatany argumentem, bo nikt nie ma kontaktu.
8. Wiec Twój post do mnie może wg takiej logiki „postrzegania” być przytykiem, że wytykam konus przynależność do kasty, a nie konkretne słowa kogoś kto takim nie na miejscu podziałem coś chciał argumentować.

Myślisz, że mi się chce tutaj o tym wszystkim pisać? Mam serdecznie dosyć. Mógłbym ten czas spożytkować na co najmniej kilka lepszych sposobów, których zaniedbywanie już żałuję. A, że w ogóle się w to wszystko zaangażowałem to tylko z sentymentu do ludzi i miejsca. I nie, nie znaczy to, że komuś nie zależy lub mniej. I też nie planowałem, czy przewidywałem, że będę czepiał się o słowa. Tylko, że słowa z ust moderatora autorytetem forum nieco bardziej kształtuje obrazy i rzeczywistość. Może warto zastanawiać się dwa razy zanim coś się z rozpędu na fali luzu napisze w imieniu swoim lub obsługi.
Więcej w ten temat nie mam ochoty wchodzić w tym wątku. Ani obrażać.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Bardiel

Campo ja cenię Twój wkład w dyskusję, nasze postulaty przecież pokrywały się w znacznym stopniu. Uważam, że ten temat był jak najbardziej potrzebny, nawet jeśli momentami było ostro.

Ale uważam, że jest czas na rozmowy i jest czas na działanie. A potem po działaniu możemy znowu porozmawiać czy się udało. Trochę w tej chwili już się zaczęło dyszenie moderacji na kark i łapanie za słówka.

I wiem, że jesteś zmęczony tym tematem, bo mam podobnie. Wiele postów napisałem, bo czułem że powinienem - nie dla radości tworzenia. Dlatego tym bardziej dajmy sobie trochę przestrzeni. Możemy się skupić choćby na sesji, którą wspólnie gramy.

A za jakiś czas zrewidujemy sprawę, z naładowanymi bateriami i na chłodno.

 

shewa92

A ja z innej strony to ugryzę.

Temat początkowo dotyczył masowej dymisji w obsłudze. Nie wszyscy odeszli tylko i wyłącznie z powodu skandalicznego posta w otchłaniach, napisanego przez Kerma, Micasa i Zombie, ale dla tych którzy o odejściu myśleli jakiś czas, ten post był czymś co przeważyło szalę.


Dla tych, którzy nie są na bieżąco ze wszystkimi.
Były różnice poglądów w obsłudze. Admin + 2 modów miał jedno zdanie, 9 osób przeciwne, reszta się nie wypowiadała.
Obsługa mając większość, podjęła pewne działania, które o ile początkowo akceptowane, później zostały jednak potepione napisanym w wewnętrznych kręgach postem przez Admina i dwóch modów, uważających że ich zdanie jest ważniejsze niż zdanie większości a głównym argumentem było to, że większość złamała zasadę jednomyślności obsługi.

Po kilkudziesięciu stronach dyskusji w tym wątku i publicznym wyciąganiu różnych brudów udało się wymóc na Administracjo-moderacji pewne zmiany, ale... To wszystko tylko na pokaz.

Zombie niby odeszła, ale jak ktoś już zauważył - na swoich zasadach. Po poprzedniej aferze też odeszła. Za kilka miesięcy wróciła z "Urlopu". Kerm i Micas - pisałem to już w tym wątku, ale było to zignorowane wiec robię to jeszcze raz oficjalnie. Oczekuje ukarania Zombie za stwierdzenie, że część obsługi która nie zgadza się z jej zdaniem cierpi na niedobór szarych komórek. Podejrzewam że większość osób, która przez Was odeszła, podpisze się pod tym obiema rękami.

Kerm wyraźnie i jasno dał znać, że nie uważa, że gdziekolwiek popełnił błąd i zdania nie zmieni. Jak ma się coś zmienić na forum, skoro admin ma się za nieomylnego, a spora część problemów które ma Lastinn to rzeczy, które są/były w jego zakresie obowiązków? Nie zmieni się nic. Po poprzedniej aferce, jak był układany nowy regulamin i próbowałem przeforsować w nim demokratyczne podejmowanie decyzji przez obsługę to Kerm mi nawet racje przyznał, a jak przyszło co do czego to widzimy jak się skończyło. Taka demokracja, gdzie trzy to więcej niż dziewięć. W dodatku milczy teraz, boi się odezwać i wysługuje się Micasem, który jako jedyny ma jaja, żeby wejść w dialog z użytkownikami. Krem do ciężkiej cholewy.. Nawet jak chciałeś, żeby Psionik Ci pomógł to przez Micasa przekazałeś info, żeby to Psionik się do Ciebie odezwał. Wracamy do przedszkola i głuchego telefonu? Bez jaj...

Micas jako jedyny robi cokolwiek co ma znamiona poprawy, ale... Micas też (tak kojarzę, poprawcie mnie jak się mylę) zasugerował, że obecna obsługa powinna mieć prawo veta w przypadku członków którzy odeszli i może chcieliby wrócić. Wiem, że pomysł został doprecyzowany i teraz demokracja etc, ale... W swoim poprzednim poście dosyć subtelnie to zakomunikowalem, ale chyba nie dotarło. Z obecnej obsługi jedyne dwie osoby, jakie nie powinny mieć jakiekolwiek głosu, nawet prawa wyrażenia opinii czy argumentów za/przeciw powrotowi kogokolwiek do obsługi to właśnie Micas i Kerm. Żaden z was nigdzie nie przyznał się, że popełniliście błąd. Dalej trwacie w głupim uporze, że to większość obsługi nie miała racji i że to większość obsługi złamała zasadę jednomyślności obsługi, działając w zgodzie z wolą większości i dodatkowo informując was o każdym podjętym kroku. Co za tym idzie... Źródło problemu, który doprowadził nas do obecnej sytuacji nadal istnieje i nikt z nim nic nie robi.

Micas - dobry z Ciebie dyplomata, masz rację. Dalej trwasz przy swoim, ale nikt już tego nie widzi i nawet pchasz forum w ciut lepszym kierunku. Masz ciastko i zjadłeś ciastko. Gratulacje.



Z powyższych powodów na forum nie zmieni się nic. Tak jak przy układaniu regulaminu jakieś dwa lata temu, tak teraz skończy się na górnolotnych zapewnieniach i w zasadzie tyle.


Ja wiem, że teraz nastąpi próba zmiany narracji na to, że część już byłej obsługi miała zaległości u siebie w działach. Sam miałem i nawet napisał w informacjach od opiekuna posta z przeprosinami za to, bo życie prywatne dalo mi w kość, ale... Wśród osób które nadal w obsłudze są, też zdarzały się i zdarzają błędy i zaległości. Argument zatem bez znaczenia.

Campo Zgadzam się ze zdecydowaną większością tego co piszesz. Wybacz, że jątrzę i być może niepotrzebnie "szukam sprawiedliwości". Mnie też irytuje fakt, że sondy dotyczą tylko tego, co nie jest osią problemu, a tematy veta, czy naborów są skutecznie ignorowane przez "górę".


Alex Tyler mam do Ciebie prośbę, żebyś podzieliła się z użytkownikami swoja opinia w kilku kwestiach. Jesteś niejako wybrana z ludu do moderacji i miałaś już kilka dni, żeby poznać ekipę od środka, a dodatkowo brałaś udział w dyskusji w wątku chyba od początku. Wystarczy zwykle tak/nie.

Czy członkowie Obsługi, publikując słynne oświadczenie o notkach złamali wewnętrzny regulamin obsługi?

Czy przywrócenie usuniętej notki było złamaniem regulaminu obsługi?

Czy Kerm, Zombie i Micas według Ciebie złamali zasadę jednomyślności obsługi?

Czy nad zmianami w regulaminie wewnętrznym(na chwilę obecną) pracuje całość obsługi, czy tylko admin i mideracja?


Czy uważasz, że ewentualne veto Kerma i Micasa wobec osób, które sprzeciwiały się im w sprawie notki będzie podyktowane uczciwym podejściem do tematu czy też istnieje ryzyko, że będzie wykorzystane w formie odegrania się za przeszłe i obecną sytuację?


Pozdrawiam


Edit: Skąd pomysł, że ludzie któryś odeszli przez posta, chcieliby teraz wrócić? Przecież nic się nie zmieniło w tej sprawie, więc czym miałyby być spowodowane te powroty? To nadal ludzie którzy podjęli decyzję większościową zgodnie z sumieniem są winnymi braku jednomyślności z wcześniej wymienioną trójką. Gdzieś padły jakieś sprostowania, których nie widziałem? Kerm się odezwał w końcu i przyznał, że nie miał racji?