Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Komentarze do sesji RPG - Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-07-2023, 18:01   #1
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
[materiały] Deathwalkers


Wybrani NPC z solówek graczy



Josse
Nieprawy syn Guiscarda de Autun. Książę Burgundii poznał go, gdy podczas uczty w Dijon, gdy przekazywał Simonowi wieść o powodach nieprzybycia swego lorda-ojca postanowił ubliżyć młodemu władcy w otoczeniu gości. Dzięki temu wybrykowi zyskał sobie niechęć księcia, co spowodowało, że ten zemścił się na nim żądając zadośćuczynienia od jego ojca, czym było wysłanie niewyszkolonego Josse na krucjatę.
Simon de Bourgogne pośrednio przyczynił się do śmierci Josse niepomny na jego błagania zmiany decyzji. Prawdą było, że bękartowi poskąpiono militarnego treningu, więc naprawdę został wysłany na rzeź, jakiej doświadczyłby z rąk niewiernych. Nikt w domu nie chciał mu pomóc, jako że był traktowany jak wywyższony sługa przez swoje nikczemne urodzenie, jako owoc grzechu. Kobieta, która go powiła była niechętna się nim kłopotać, więc pozostawiła go pod bramą rezydencji de Autun, jedynie ustnie przekazując miano dziecka i wskazując ojca.
Jedynym pocieszeniem było, że Josse zginął walcząc w imię Boga i dotrwał do ostatnich walk Krucjaty nim okrutne ostrze innowiercy zakończyło jego trwanie na tym padole.
Odo de Bourgogne
Bliźniaczy brat Simona de Burgogne, mający to nieszczęście bycia drugim w kolejności urodzenia. Jak dwie wody jednoraki z bratem wyglądem. Bardzo wierny księciu, jako swojemu seniorowi, ale także najbliższemu krewnemu. Mimo bólu straty pozycji społecznej pokonał siłę zgorzknienia i przyjął swój los z godnością. Dzięki braterskiej więzi utworzonej przez lata przez bliźniaków obeszło się bez dramatu emocjonalnego... a przynajmniej bez publicznego jako okazywania. Wiadome jest, że wewnętrznie sprawia ta niesprawiedliwość ból młodszemu bliźniakowi, ale póki Simon umiejętnie balansuje relacje z Odo oraz zapewnia mu nagrody za lojalność, tak długo nie ma co się martwić.
Hardestadt von Bavaria
Znany wszem i wobec rycerz piastujący wysokie stanowisko wśród wiernych z Zakonu Templariuszy. Jego odwaga i wyczyny na Świętych Krucjatach przeszły już granicę legendarnych czynów. Cieszy się posłuchem każdego żołnierza, a i mówią że i najbardziej zatwardziałego przekona do siebie boską łaską, jaka od niego promieniuje. Większość powie, że to muszą być bzdury, ale niektórzy im potwierdzą.
Prawda taka, że mało kto widział Hardestadta twarzą w twarz. Jak i otoczony sławą, tak i tajemniczy, choć ponoć spotkał się z ojcem Simona.

.

Alessia
Kiedy Vincenzo pierwszy raz spotkał Alessię nie oczekiwał po niej wiele. Była wszak jedynie młodziutką dziewczyną, która zarabiała na jedzenie sprzedając swoje ciało po zaułkach miasta. Śliczną, to był fakt, ale jej wygłodzone ciało dawało dużo do życzenia, nawet jeżeli zapomniało się o miernej jakości odzienia. Vincenzo nie poszukiwał nocnej kochanicy ku nasyceniu swojej chuci, choć wiązało się to ze spełnianiem męskich potrzeb innej osoby. Dziewczyna pokroju Alessii była mu potrzebna do nadstawienia ucha jako niewiasta niskiego stanu. Takie kobiety słyszały więcej, niż można było się spodziewać.
Ku swojemu zadowoleniu Alessia wykonała powierzone jej zadanie i przyniosła Albertinazzi informacje, jakich ten oczekiwał. Nie spodziewał się, iż dziwka gotowa będzie pracować dla niego tak dalej, jeżeli ten tylko zechce. Nie chciała pozostać na zimnej ulicy, głodna i brudna, gdy bogaty pan potrzebował jej usług. Jej argumenty były na tyle przekonujące, że Vincenzo nie mógł zaprzeczyć nim.
Piękna Alessia rozkwitła w domostwie Vincenzo będąc mu służką, szpiegiem i kochanką... kochanie pozostawiając poza cielesnym aspektem. Dziewczyna cieszy się z łaski swojego dobrodzieja, służy mu wiernie.
Fabrizzo Albertinazzi
Ten młody Albertinazzi w niczym z charakteru czy sposobu bycia nie przypomina swego brata. Już od młodzieńczych lat powodował bardziej ból głowy ojcu niżli pożytku, w przeciwieństwie do dziedzica. Zdawał się na każdym kroku z zapałem podważać prawa i unikać obowiązków. Ezio nie jeden raz musiał chwycić się zawartości sakwy, aby móc odciągnąć kłopoty od syna bez wzbudzania skandalu. Ba, nawet bywało, że dla świętego spokoju sam Vincenzo musiał zareagować w odpowiednim momencie. Ni ojciec, ni matka nie mogli wbić do tego niesfornego łba trochę dyscypliny. Brat odkrył, iż Fabrizio w momentach gorącej atmosfery w domu (którą sam spowodował) zaszywał się w jednej ze swoich kryjówek. Ku swemu przerażeniu wszystkie one obfitowały w element, z którym żaden z Albertinazzich mieć związku nie powinien lub oficjalnie nie powinien.
Do dnia dzisiejszego Vincenzo podejrzewa, że najmłodsza latorośl Ezio wciąż stosuje taktykę ucieczki.

Mimo swego pozornie beztroskiego zachowania nie jest on pierwszą osobą chętną do nawiązywania kontaktów. Oczywiście, chętnie romansuje czy jest wylewny przy winie, ale jeszcze chętniej zaszywa się w samotności, nie dopuszczając do siebie nikogo. Zaskoczeniem więc była bezbolesna zgoda na ożemek i ustatkowanie się, choć Vincenzo wątpi, aby wszystko w tym małżeństwie było takie piękne...
Co by jednak nie mówić o Fabrizzo - posiada on zadziwiające zdolności matematyczne i właśnie nim oddaje się większość czasu.

.


Svajone
Poganka, jaką pochwycono, gdy szpiegowała wokół obozu Kawalerów Mieczowych między Litwą a Kurlandią. Butna w stosunku do rycerzy, sama posiada jakąś informacje dotyczące koszmarów, które zamieszkują graniczny las. Ponoć byli rycerze, którzy zabili jej dzieci. Jest zatwardziała w swojej wierze i uderzyła w wiarę Zygfryda, gdy postanowiła zrywać zasłony z jej dobrych czynów. Ma pewne informacje o "mogiłach kroczących nocami".
Reimund von Leiningen
Młody i nieopierzony członek oddziału Zygfryda. Najbardziej pozytywny, czy niektórzy by powiedzieli, że naiwny z rycerzy. Beztrosko wierzył w poddanie się pogan, gdy ci zobaczą bożą łaskę.
Deotheri von der Recke

Doświadczony rycerz Svajone stwierdziła, że Deotheri jest jednym z tych określanych "mogiłami, które kroczą nocami". Zygfryd w to nie wierzy, a przynajmniej wierzyć nie chce. Zyskał już sławę swoimi czynami i pobożnymi działaniem. Dba o swoich, jest lojalnym i obowiązkowym dowódcą. Cechuje go ponury humor i depresyjne spojrzenie na świat, w czym jest przeciwieństwem Reimunda.
Ponoć rozmawiał ze Svajone i wyjawił swoją naturę.
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Ostatnio edytowane przez Zell : 02-08-2023 o 13:22.
Zell jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172