|
Konwenty, spotkania, wydarzenia Relacje i zapowiedzi wszelakich konwentów, zlotów, spotkań, LARPów i innych wydarzeń ważnych dla RPGowej braci |
Zobacz wyniki ankiety: Kiedy? | |||
piątek 4 września | 3 | 60.00% | |
sobota 5 września | 3 | 60.00% | |
piątek 11 września | 2 | 40.00% | |
sobota 12 września | 2 | 40.00% | |
piątek 18 września | 1 | 20.00% | |
sobota 19 września | 1 | 20.00% | |
piątek 25 września | 3 | 60.00% | |
sobota 26 września | 1 | 20.00% | |
Sonda z Wielokrotnym Wyborem Głosujących: 5. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-09-2015, 16:33 | #51 |
Reputacja: 1 | A pod którym mostem? I po której stronie Wisły? Pewnie nie będę, ale gdybym miał ochotę wytoczyć się z domu i skorzystać z obcych środków transportu to może i tam zawędruję. To dziś? |
11-09-2015, 16:51 | #52 | |
INNA Reputacja: 1 | Cytat:
Manifa jest jutro od 16.
__________________ Discord podany w profilu | |
11-09-2015, 17:14 | #53 |
Reputacja: 1 | Łohohoho, najbliżej jak tam byłem poza samochodem to gdy oglądałem jak Rudym czterej pancerni i pies próbowali przejechać rzekę, ale im sowieci przyładowali i skończyła się tamta samowolka (ich dowódca potem został zresztą zamordowany przez NKWD). Może innym razem. Na razie pozostanę jak nazwa użytkownika wskazuje. |
13-09-2015, 20:34 | #54 |
Reputacja: 1 | Jako pani i władczyni wrześniowych spotkań alkoholowych czuję się w obowiązku spytać czy wszyscy ostatnio przeżyli i czy obyło się bez poważnych strat materialnych i moralnych?
__________________ "You may say that I'm a dreamer But I'm not the only one" |
14-09-2015, 09:28 | #55 |
Reputacja: 1 | Ja chyba żyję, jednak jeszcze kilka takich weekendów i ten stan się zmieni.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |
14-09-2015, 09:43 | #56 |
Reputacja: 1 | Leon, Ty jesteś niezniszczalny, pamiętam, że jak wytoczyliśmy się od Nami o tej czwartej nad ranem to jeszcze nas wyciągałeś na piwo. W sobotę spałem do 15-tej.
__________________ Stay the reading of our swan song and epilogue. |
14-09-2015, 10:01 | #57 |
Reputacja: 1 | Bo 4:00 to bardzo dobra pora na małe chmielowe, udało mi się przechwycić znajomych wracających z domówki XD Wstałem ok 17:00 na 20:00 w klubie, chyba po 6:00 ochrona przepędziła bo stwierdzili "zamykamy", after na Grochowie... w niedzielę w domu byłem po około 9:00. Jakże się cieszę, że następny weekend pracuje sob.-nd. 10:00 - 22:00
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |
14-09-2015, 11:29 | #58 |
INNA Reputacja: 1 | Okej ludzie, ja się już od soboty zbieram, by coś napisać, ale po prostu w sobotę spałam do 13, potem wegetowałam do 15, a o 16 byłam na marszu i naleśnikach XD W niedziele zaś wegetacji c.d Prawda jest taka, że nie włączałam w ogóle lapka, kompletnie mi się nie chciało, mimo iż miałam tutaj coś napisać, to wchodziłam tylko z komórki zerknąć co się dzieje (ludzie, znowu syf mi robili w rekrutacjach ) i w sumie dalej śliniłam poduszkę. Początek naszego spotkania zapowiadał się sztampowo, trochę piwek, pogadamy i 22-23 do domu (Leon 22:45 dzwoni do kumpla i ani "cześć" ani ...., ekhem, tylko "Piwo?" ). Jednakże muszę przyznać, że LEKKO NAS PONIOSŁO, bo z plaży znaleźliśmy się na Grochowie D: Wszyscy szczęśliwi prócz mojego psa. Oczywiście na plaży skarpa mi się pod dupskiem obsunęła i nie wierzę wam, że "Och nie Nami, to nie skarpa, jesteś pijana!". Nie. To na pewno ta skarpa! Mówię wam, że się obsunęła Dzięki za kabanosy, choć jeden był trefny (fallus R.), na szczęście Leo go zjadł. No i dobrze, że Viv miała cipuszki! Nagle wszystkie męskie łapy lądowały w paczuszce (nie cipuszce!). Ostatni raz pisałam deklaracje, że piję tyle, co Leo. Jeśli nie napiszę to nie będzie dowodów, więc następnym razem tylko załgam słownie! Chwała krzakom! Mam nadzieję, że nie uschły. To foto najlepsze. Nie wiadomo o co chodzi. Mnie nie pytajcie - nie wiem CHYBA TAŃCZO! Rąsia Viv mówi "zdrówko!" , Bounty wtóruje, Warlock ma to głęboko (chrzanię to, pijemy), Leo chyba ma jakiś rozszczep[*] , a kolega z tyłu się chowa, bo on nie z LI i się bał, że jak wrzucimy zdjęcie, to go "źli RPGowcy znajdo" :< Podróż na Grochów była zaś długa, uciążliwa, Pani w Alkoholowym 24h miała dosyć pracy "z tymi pijakami", a pizzeria była zamknięta (skandal, o 1:30). Także trzeba było się schronić z dodatkową porcją browców i "ogarnąć" pizzę (co okazało się trudne, nie wiem czemu D: Nie ogarniam co z tymi nocnymi pizzeriami się stało). Gdy już byliśmy, to za serce me ściskało to, co innym ściskało żołądki, więc były pierożki (Bounty, jeśli chcesz przepis na MOJE pierogi, to dam Ci namiary na półkę w Kerfie ♥ ). Cieszę się, że smakowało ;_; Zjedliście kilogram! (RPGOWCY!!) PS: Jakby co, to ten Pan, co się chował :> AHOY! A to będzie moje ulubione. Viv profeska Nie zabrakło oczywiście zdjęcia grupowego (udało się! Dziękujemy spółce Pinky&Mózg). Co prawda nikt nie był pierwszej świeżości (niektórzy pewnie drugiej, a Leo po wyjściu awansował na lvl3) Bounty jak rozkosznie macha I na koniec, sefiaczek. By nasz fotograf nie czuł się pominięty <3 Na koniec powiem, że bardzo miło było mi was gościć WSZYSTKICH! Nikt mi nie przeszkadzał, nic mi nie przeszkadzało. Było miło i przyjemnie, dziękuję bardzo za liczne przybycie ♥ Było świetnie ~! A to moje fanty XD POZDRO! Nie no, tak serio to do odbioru. Macie farta, że nie palę I ŻE JESTĘ MIŁA! ( Następnym razem zapomnij ktoś 14,20zł, a nie szlugi :P )
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 14-09-2015 o 11:59. |
14-09-2015, 12:20 | #59 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Mina Ryśka (na widok Leona) wymiata. Ja o dziwo dość dobrze zniosłem następny dzień (poza porannym bólem głowy :<). Na rano z psem, a później z Nami na manifestację w centrum. Ludziów jak mrówków, same rosłe chłopy, więc zrezygnowaliśmy z pomysłu założenia burki i turbanu |
14-09-2015, 13:27 | #60 | |
Reputacja: 1 | Rysiek się nawarczał za wszystkie czasy. Nami - epicka relacja. Cytat:
Dzięki wszystkim za fajną imprezkę, szczególnie gospodyni oraz troskliwej organizatorce. PS. Fajki nie moje, czyli chyba Leo.
__________________ Stay the reading of our swan song and epilogue. Ostatnio edytowane przez Bounty : 14-09-2015 o 13:31. | |