Kony-srony, ze swoimi wejściówkami, kolejkami, smrodem, bucostwem, fejmusami, straganami i innymi pierdołami. Jakby nie można było się spotkać w knajpie, jak biali ludzie. |
Konwent to tylko taka szumna nazwa na spotkanie większe niż 10 osób, więc bez przesady z tymi obawami ;) |
Dokładnie. Ostatnio w Szczecinie spotkało się 4 w porywach do 5 ludzi z LI :) Słyszałem, ze w innych miejscach wcale lepiej nie było, niestety. |
Przeczytaj droga Obsługo ostatni post na poprzedniej stronie, do którego się odnosiłem, a który zdecydowanie nie odnosił się do "spotkania na 10+ osób". Kajać się możecie tutaj albo na PW, ale wolałbym tutaj, żeby wszyscy zobaczyli. |
Toteż właśnie u Autumm konwencik urósł do Konwentu (vide "wyważanie otwartych drzwi"), więc spokojnie, opy czytają ze zrozumieniem :) |
Bo się odniosłam do 1 postu Asza. Konwent to jedno - i zupełnie co innego niż "spotkanie liczowe". I chyba taki był zamysł twórcy tematu, żeby pomyśleć nad czymś większym. |
O ile sam nie jestem zainteresowany, o tyle pamiętam, że Bisselowcy robili chyba dwie imprezy tego typu w formie mini-konwentowej. Ot, wynajęcie jakiegoś schroniska harcerskiego czy innej noclegowni do kimania i w wolnej przestrzeni organizujecie sobie te gry w młynek i tryktraka. Pewnie dużo osób lubi tu miecze, berdysze i baszty, więc możecie sobie choćby na zamku w Czersku wynająć kimalnię za drobny grosz. Trochę spartańsko, ale to za dnia możecie pograć w te śmieszna LARP'y pod katapultą, a nocą alkohole, wiadomo. |
Cytat:
|
Cytat:
|
Dostała? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:40. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0