My chyba jak rodzina - lubimy się widzieć, ale jednak nie za często. ;)

Spotkanie w kwietniu w Katowicach po prawie 2 latach było - wydaje mi się - dużym sukcesem i wszyscy uczestnicy wspominali je ciepło, dlatego powstały pomysły kolejnych spotkań, które stopniowo się wypalały.
Wydaje mi się więc, że taki zlot raz na kwartał/pół roku to wystarczający projekt, natomiast konwent... ciężko organizować wydarzenie nie będąc na miejscu. My w Opolu po raz 2 organizujemy jednodniowy konwent zimowy Yukicon i choć odpowiadam tylko za pijar - wiem ile jest z tym zabawy. Dziękuję, raczej postoję.
A swoją szosą, jak jesteście tak spragnieni spotkania, to zapraszam przy okazji tegoż konwentu 18 stycznia do Opola. Prowadzę nawet panel o fanfikach, więc można mnie posłuchać (nie to, żeby było warto), a po imprezie wybrać się na piwko jakieś. :)

Mi się podoba pomysł podpięcia do jakiegoś większego konwentu.

Przeżyłam to i się sprawdziło - ludzie skupieni na forum fanowskim (dwóch właściwie) zrobili własnym sumptem swój konwent, początkowo odrębnie, ale potem podpięli się pod imprezę ogólnopolską. Mają swój blok programowy, który się regularnie rozrasta i funkcjonuje jako oficjalna część konwentu.

Integrować się zawsze można, ale też jak ktoś wyżej napisał - coś nie pasuje, to przymusu nie ma. Mnóstwo innych atrakcji jest wokół.

Co do podpięcia - kiedyś coś takiego było, w 2009 i 2010, nawet niby LI sprawowało patronat medialny Pyrkonu.

Dlaczego "niby patronat"? O czymś nie wiem?

Poza tym patronat nie ma nic wspólnego z tym, czy ludzie z forum chcą na konwencie się integrować czy nie. Owszem, kilka razy zdarzyły się prelekcje (pod bannerem LI) ludzi z forum - i o forum - ale, niestety, to chlubne wyjątki od reguły.