Taaaa, w dnd jeden rzut kością... powiedz to magowi rzucającemu np. 14k10 na dmg z fireballa. (no i nie zapomnij o tych kilku modyfikatorach, które zna tylko mg)
Opisanie wszystkiego dokładnie ? Nie chcę spędzić masy czasu na uczenie się jak rozwiązać każdą sytuację dokładnie. To jest niepotrzebne.

Porównaj to z innymi systemami. O część Ci pisałem w poście powyżej...Przykład maga jest raczej nie na miejscu w tym momencie. A co do nauki to nie ma tego dużo, w zasadzie wszystko jest raczej bardzo logiczne i nie trzeba tego wykuwać na pamięć.

Za mechanikę kocham Dungeons and Dragons i 7th Sea. W "dandżonach" za swoją oryginalność i klimacik heroic fantasy. Za klimat ubustwiam Cthulu, Wampira, Seventha, Shadowruna i Warmłotka. Cthulu i Wampir to mroczne klimaty gdzie nie możesz być pewny, że długo pożyjesz. 7th ma taki klimacik, że o ja, a w połączeniu z prostą mechaniką jest genialny. Shadowruna cenie za pomyśłowość i wpakowanie elfów, krasi w klimaty Cyberpunkowe. Warmłotek, jak to Warmłotek, co tutaj dużo mówić. Po prostu jest genialny. Natomiast mechanika nie podoba mi się z systemów Wiedźmin, Kryształy Czasu i Fallout PnP. Widzieliście kiedyś tony tabelek i rzuty na tak idiotyczne rzeczy?

Heheh, kolejna sprawa genialnie rozwiązana w D&D to kwestia prosta do przedstawienia: there always is a bigger fish :D Wszyscy zyjący ludzie, wszystkie stworzenia, baaa nawet Bogowie mają CR (chalange ratting). Daje to bardzo prosty związek: wszystko co ma CR jest do zabicia :D Drużyna odpowiednio wysokim lvl i z odpowiednie dobranymi itemnkami mogą ruszyć na choćby jakieś Bóstwo. Jest to naprawdę świetna sprawa, można zrobić coś z czym wcześniej się nie spotkałem.

Ruffo napisał:
Więc... Grałem w D&D dosłownie kilka razy i gdy dochodziło do testu, to rzucałem kością a wynik i swoją kartę pokazywałem MG. "Udało się?" :D Technika może i jest łatwa jak się ją opanuje, ale na pamięć trzeba wkuć i już :P

A warmłotka mi tu nie krytykuj, bo lepszego ŚWIATA nie spotkałem nigdzie indziej. :P


[/b]

Nijel przykro mi to stwierdzić ale chyba nie przyłożyłeś się chyba do czytania tego co jest na karcie. bez najmniejszej urazy oczywiści :D Jeden rzut d20 i dodanie do tego cyfry mieszczącej się zaraz przy testowanej umijętności jest raczej prostą sprawą :D No ale każdy może mieć swoje zdanie :)

Ale zazwyczaj daje musisz sie zapytać mg czy się udało, bo raczej nikt nie mówi jaki był ST (DC). A np. w wfrp zazwyczaj patrzysz na swoją cechę i wiesz czy się udało czy nie (ew mg może powiedzieć, że jest np. -10).

W zależności od sytuacji i testowanej umiejętności lub mocy MG czasem mówi jaki jest DC, np: zawsze znamy AC przeciwnika. Ale w niektórych sytuacjach DC pozostaje znany tylko MG i to wprowadza fajny klimacik. Ta niepewność do ostatniej chwili... Czy udało mi się schować przed tym smokiem, czy może zaraz bedę robił za jadalną część grilla :D Czy na przykład testowanie często używanej mocy psionicznej: przepowiedznia. MG wykonuje rzut i nie wiesz czy to co wywnioskowałeś poprzez tą moc było prawdą czy znowu wejdziesz w nieodpowiedni korytarz... Wiec DC można naprawdę różnie wykorzystać.

Gracze z typu 'liczących' od razu będą widzieli np że trafiać będą tylko na 18+, wtedy jakikolwiek opis mg ma mniejsze znaczenie, schodzi na drugi plan. Ja wolę przekonać się dopiero w praniu jaki ktoś jest (to głównie walka).

Jak mam ochote pić mleczko i zajadać się ciasteczkami gram w Warhammera
jak mam ochote [edit] na rozróbę [/edit] gram w Cyperpunka
Tyle.

nie przesadzaj, jeszcze trochę i kolejny warn... - fleischman