lastinn - Co myślicie na temat gier "Nowej Fali"

lastinn (http://lastinn.info/)

- Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)

- - Co myślicie na temat gier "Nowej Fali" (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/4204-co-myslicie-na-temat-gier-nowej-fali.html)

Co myślicie na temat gier "Nowej Fali"

Rozpoczynam ten temat na wskutek dyskusji która zzawiązała się w innym temacie.
Diakonis

Cytat:

Z tego co wiem to wymienione przez Cedryka
Baron M.
De profundis
Władcy losu
Droga ku chwale (poniekąd?)
to zjawiska nowej fali, wiec chyba trochę inna kategoria.
Oko Yrhadesa to chyba mały system ale klasyczny z tego co wiem, jeżeli nie to niech mnie ktoś poprawi.
a Strefa Śmierci ? to chyba klasyczny rpg postapokaliptyczny (pierwszy w Polsce wydany?). Z tego co mi wiadomo materiały ukazywały się tylko w MiMie < czyli żeby je zdobyć to albo do maniaka RPG starszej daty, albo szukać na allegro (chociaż wątpię żeby jeszcze tam mimy znaleźć)

Cedryk

Cytat:

Objętością SŚ była niewielka więc właśnie powinna być jak to nazwywasz zaliczona do Nowej Fali obejmującej niewielkie systemy.
Był tylko wydawany w formie artykułów w MiM - ie. Została do niego wydana jedna gra paragrafowa tytuł bodajrze Pierścienie Saturna, ale tam nie był ani dokładniej przedstawiony świat ani mechanika.

Grey

Cytat:

Diakonis sugeruje, ze Nowa Fala to nie objetosc, a nowatorstwo. I ma racje, bo taka byla definicja owej serii stworzona przez jej tworcow:

Cytat:Gry Nowej Fali są wizytówką naszego wydawnictwa - niekonwencjonalne, nowatorskie, oparte na niebanalnych pomysłach. To krótkie, kilkunasto-, czasem kilkudziesięciostronicowe podręczniki pokazujące, jak pełna jest formuła RPG i jak wiele w jej ramach można osiągnąć.

Każda z nich jest inna, oryginalna i niepowtarzalna. Gdy zestawi się je wszystkie obok siebie, az trudno uwierzyć, że wszystkie są grami fabularnymi.

Co do Strefy Śmierci. Ja to bym się wręcz cieszyl, gdybym miał taki zgrabny systemik, klimatyczne rysunki i mozliwosc stworzenia reszty swiata. MG nie musi sie ograniczac, moze tworzyc noiwe czesci swiata z kazda sesja.

cedryk

Cytat:

Takie krótkie systemy na zachodzie były już znane od dawna nawet same chłopaki z stajni Portala o tym pisały. Krótkie gierki, w których można było się wcielić w jakąś dziwną postać, z zaczątkami świata i mechaniki.
Zasługą jedyną było nadanie temu zjawisku nazwy Nowej fali.
tylko co w tym nowego innowacyjnego nic forma takich krótkich RPG już wcześniej była znana.
Sam sposób podania też nie był jakiś odkrywczy.
cytat który przytaczasz jest ściągnięty ze strony Portala i jako taki trzeba do niego podchodzić ostrożnie i bardzo krytycznie. Właśnie w tej momencie zachodzi sytuacja podobna do opisanej w felietonie o DF który przytaczałem przy okazji dyskusji na temat Warhammera tylko że jako definicje dużej ilości gier bierze się slogan reklamowy jakiejś firmy.

Diakonis

Cytat:

Dobra ja na to patrzę nieco inaczej.

Strefa śmierci i te systemy o których mówisz Cedryk to małe obojętościowo systemy. Jest mechanika, zalążek świata trochę klimatycznej pożywki i tyle reszta do inwencji MG i Graczy, a gra się tak samo. Mg prowadzi, gracze odgrywają postaci etc.

Nowa fala jest zjawiskiem nowatorskim. Polega na tym że sama gra odbywa sie inaczej. Nie chodzi o to że system jest krótki tylko o to że jest inny. Podam przykład, Baron Munchausen :
Gra polega (w dużym skrócie) na opowiadaniu sobie niezwykłych przygód swoich "postaci", wygląda to w stylu konkursu na najlepszą powieść. Łatwa prosta i rozrywkowa rozgrywka w sam raz na wieczór w knajpie.

Na tym polega zjawisko Nowej Fali i jest to rzecz inna niż zachodnie "krótkie" systemy. To tak gwoli wyjaśnienia, gdyż chyba zapędziliśmy się nieco za daleko od Strefy Śmierci.

Na wstępie powiem, iż lubię nową falę. Mam Barona, Władców Losu i De Profundis. Staram się regularnie grać, ale jakoś do tego ostatniego graczy chętnych nie ma.

Więc pragnę zwrócić uwagę, iż Baron był wydany pierwotnie w Anglii. Z tej racji, "to było już wcześniej".

Ja bym prędzej doszukiwał się związku z grami indie. Tylko, że nowa fala była publikowana przez "komercyjne" i "profesjonalne" wydawnictwo. To chyba główna i jedyna różnica między nową falą a indie.

Edit: W jednym z starych numerów Portalu była jakaś nowofalówka o krasnoludkach.

"Nowa Fala" - już sam termin nawiązujący do literatury i filmu lat 60-70tych XX wieku sugeruje cechę - nowatorstwo. I za to lubię Nową Falę RPG. Nawet jeśli nie jest to zjawisko samodzielne , a jedynie odprysk RPG klasycznego (nie mam tu wyrobionego zdania), to szacunek się należy autorom tych gier za poszukiwanie nowych rozwiązań. niektóre wedle mnie były grywalne bardzo (Faktoria Frankenstein) inne mniej (De Profundis), ale zawsze coś nowego proponowały.

Podobnie jak nonickname widzę podobieństwo do Bollywood. I podobnie zaznaczyłem w ankiecie.
Pozdr

Cytat:

Napisał kitsune (Post 97629)

Niektóre wedle mnie były grywalne bardzo (Faktoria Frankenstein) inne mniej (De Profundis), ale zawsze coś nowego proponowały.
Pozdr

Ja słyszałem wiele sprzecznych opinii na temat które są lepsze od innych. Podobno FF nie zachwyca, bo szybko się nudzi. Najmniej ciekawych komentarzy słyszałem o "Droga ku chwale". W obydwie nie grałem. Ale chyba rozejrzę się za FF. Władcy Losu mają trochę niewyważoną mechanikę. De Profundis jest hitem w Hiszpanii (a przynajmniej był). Baron jest świetny na imprezę, chociaż wolę wtedy pograć w karcianki imprezowe (Bang! Spadamy).

Jak wspomniał nonickname jest to poprostu nadanie nowej nazwy pewnej grupie gier RPG na zachodzie zwanym pod terminem indie. A że komercyjne wydawnictwo zaczeło czerpać korzyści z tego typu gier to w zależności od punktu widzenia może być i dobre i złe. Wcześniej tego typu gry były bezpłatne.
Co do barona oczywiscie macie rację w wykonaniu Portala to było tylko tłumaczenie.
I jak w wypadku tego tytułu można dopatrywać się jakiejś innowacyjności w innych osobiście nie widzę nic innowacyjnego.
Cóz odkrywczego jest w grze frankensztajnami, czym to się różni od gry Wilkołakiem, wampirem, magiem, ...podstaw sobie cokolwiek innego.
Krótka forma też nie jest innowacją w/w gry typu indi.
Sama nazwa może być nowa bo faktycznie nadał i wylansował ją ekipa Portalu.

No nie mogę się do końca zgodzić. W FF nowatorska jest mechanika. W WL współzawodnictwo 2 drużyn, wygrana/przegrana, podział na sceny i akty, mechanika dopasowana do scen i aktów. W De Profundis. No cóż, jest to synteza paru pomysłów, które stworzyły nową jakość.

Innowacyjność mechaniki jest cechą większości indie.

Pragnę zwrócić uwagę, że dziś często nadajemy słowu "komercyjne" negatywne znaczenia. A to błąd. Dlaczego, coś co jest tworzone dla pieniędzy musi być złe? Jeżeli wysoka sztuka, filmy, RPG przynoszą dochód to tym lepiej. Bez Portalu, być może o wiele osób mniej wiedziałoby co to indie. Nie wiedzieliby, że można grać w inne gry(nie gorsze, czy lepsze, ale inne).

Cytat:

Cóz odkrywczego jest w grze frankensztajnami, czym to się różni od gry Wilkołakiem, wampirem, magiem, ...podstaw sobie cokolwiek innego.

Co odkrywczego? To, ze gra się potworami Frankensteina, bo o ile pamiętam, nie było jeszcze takiej gry. A wilkołakami, magami etc., raczej znajdę trochę przykładów (zwłaszcza do magów). Poza tym ciekawie rozwiązany problem mechaniki (słynna "śruba", i nie chodzi mi o sam rekwizyt, ale profilowanie postaci na ciało lub umysł)

Cytat:

Sama nazwa może być nowa bo faktycznie nadał i wylansował ją ekipa Portalu.

Właśnie nazwa nie jest nowa, to celowe zapożyczenie z innych dziedzin sztuki/kultury popularnej.

Swoją droga w WL bym zagrał kiedyś, niestety moi gracze odrzucili tę grę, a szkoda.

Tak, ale w ten sposób można powiedzieć, iż wszystkie gry, co nie są oparte na mechanice D20 są grami innowacyjnymi czy to stosują kostki, kartki czy też porównywanie atrybutów jak było w Amberze. Rywalizacje drużyn też już był nawet w starym D@D pierwszej edycji.
Płynna mechanika też np. system bez kostkowy Amber.

Cedryk, owszem można uogólnić, ale wtedy niewiele rzeczy będzie oryginalnych, INDIE również. Poniekąd słusznie, w dobie postmodernizmu. Ale przyglądnąwszy się bliżej widac inny sposób rozwiązania mechaniki, inny typ testów.

Co do Amberu. Prowadziłem go 2 lata. Tam po prostu nie ma mechaniki. Serio. Wbrew temu, co autorzy napisali :). Gra ciekawa, ale wymaga graczy, którzy zaakceptują każda decyzję MG. I Mg, który będzie bezstronny. W innym razie sesja zmienia się w kłótnię.

Pozdr

Nowa fala to nazwa wymyślona przez jakie tam wydawnictwo (Ci od Barona bodajże). Powstało parę gier i koniec.

Indie to luźna nazwa o dwóch znaczeniach.
Pierwsza to skrót od Independent, czyli niezależne. Chodzi o fakt, że pojedyncza osoba tworzy system od początku do końca wg. własnego pomysłu i wydając je własnymi siłami. Co to znaczy wg. własnego pomysłu?
To wiąże się z drugim znaczeniem, bardziej popularnym.
Indie, czyli gra o niestandardowych pomysłach, wychodząca z dotychczasowego kanonu stworzonego przez DnD (do tego kanonu wliczam wszystkie popularne systemy czyli WoD, Warhammer itp). To dlatego, że autorzy myśleli inaczej niż reszta i wyszli poza utarte ściezki. I chwała im za to, ale to już moja osobista opinia.

Indie to obecnie nazwa-worek, do którego ludzie wrzucają co im pasuje.