lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Dylematy graczy (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/4982-dylematy-graczy.html)

Revan 16-02-2008 01:41

To tu już zależy od stopnia zaawansowania graczy, jednak moim zdaniem MG powinien prowadzić unikalne sesje pod kątem graczy z uwzględnieniem wątków osobistych. Ofcorz pomysły się nudzą, dlatego najlepiej zwieńczyć kampanię sukcesem, w którym gracze osiągają cel, bądź porażką, tracą wszystko, rodzinę, przyjaciół, a już najlepiej śmiercią bohaterów, bądź rychłym ich odejściem w nieznane. Sesje takie muszą być nie tyle co emocjonujące, ale bardzo zaawansowane, razem z samymi graczami, którzy będą się w tym wypadku naprawdę przejmować. Kilkanaście dynamicznych, zapadających w pamięć przygód, charakterystycznych dla każdej postaci to jest dobra rzecz :)

void 17-02-2008 13:21

Zdaje się, że wszystko rozbija się o odgrywanie bohatera przez gracza. Wiadomo, chcą oni zwykle być jak najsilniejsi, możliwie nie do ruszenia, możliwie twardzi. W sumie wychodzi, że postacie kierowane przez graczy są maszynami, a nie ludźmi. W związku z tym co Wy na to, żeby spróbować wcielić w mechanikę gry "wyrzuty sumienia", czyli coś, co dręczy graczy, nie daje im spokojnie myśleć, męczy ich, nie pozwala spać, nie pozwala się skoncentrować. Taki wyrzut sumienia mógłby działać w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach bądź robić tak, żeby bohaterowie chodzili przybici i zdołowani. To chyba najlepszy sposób wsparcia odgrywania postaci (tego konkretnego aspektu) przez mechanikę gry.

Revan 17-02-2008 21:04

To jest "umechanicznienie" na siłę. Jak ktoś nie umie odgrywać postaci, no to trudno, niech patrzy i się uczy, ale bez takich dziwactw.

Almena 17-02-2008 21:51

Void, pomysł nawet ciekawy:D kojarzy mi się z ‘punktami obłędu’, które istnieją na mojej sesji w realu, wywołują różne fobie u graczy, i przynoszą ogólno drużynową frajdę wszystkim – ale to prawda, Revan, że jeśli ktoś nie umie odgrywać postaci, to ani punkty obłędu, ani wyrzuty sumienia mu nie pomogą;)

Jeśli chodzi o dokonywanie wyborów na sesji – cóż, na TJT mam ten komfort, że drużyna jest bardzo... bardzo udana!:D nie jest to drużyna typu „ok. jesteśmy drużyną, no to musimy [westchniecie rozpaczy i mamrot] łazić razem, być jednomyślni, elf z dwarfem, demon z aniołem, zły z dobrym, uśmiechnięci rozkosznie, idziemy ramię w ramię i dzielimy się kromkami chleba”.XD prawdę mówiąc ta wizja jest tak idiotyczna, że kiedy do drużyny przyjmowałam postaci – bardzo różne z zawodów i charakterów, pomyślałam; „kurcze, trochę głupio to wygląda...XD”. W praktyce wyszło zaś BOSKO; zły natychmiast zaczął knuć intrygi przeciwko reszcie, dobry stanął z nim w szranki, nekromanta drażnił cudnie innych złośliwymi i sarkastycznymi odzywkami, inkwizytor wyskakiwał do niego z kuszą i strzelał w plecy drużynowemu demonowi – chaos, boski chaos XD wszystko wypadło bardzo realnie i pojawiły się bardzo oryginalne dylematy związane ze świetnym odgrywaniem postaci przez graczy; każde zadanie, jakie by nie było, mogło być wykonane na różne sposoby – inaczej przez tych złych, inaczej przez tych dobrych i neutralnych z drużyny, oraz inaczej przez każdego członka drużyny z osobna! Dylematy typu; przeszkadzanie komuś z drużyny żeby coś zrobić po swojemu, „co też TAMCI knują?”, czy „ufać koledze z drużyny czy nie” uważam za najbardziej udane momenty naszej sesji :D
bo w końcu mają wspólny cel... a może już nie...? ...;3

void 17-02-2008 23:56

Cytat:

Napisał Revan (Post 124864)
To jest "umechanicznienie" na siłę. Jak ktoś nie umie odgrywać postaci, no to trudno, niech patrzy i się uczy, ale bez takich dziwactw.

To nie jest umechanicznianie na siłę. Co najwyżej dążenie do odwzorowania sytuacji realnych w świecie gry, czyli nic ponad zwykłą mechanikę. Nawet nie po to, żeby skłonić graczy do zachowania zgodnego z charakterem. Po to, żeby oddać pewną ludzką właściwość, która często ma ogromny wpływ na to, co robi człowiek.

Zgadzam się, wyrzuty sumienia można odgrywać, ale jeśli akcje związane z niektórymi umiejętnościami nie mogą być odgrywane, a jedynie symulowane przez kostki, to nie uwzględnianie czynnika kondycji psychicznej człowieka jest sprowadzeniem go do funkcji maszyny, nie człowieka.

Czy to przypadkiem nie jest uwzględniane gdzieś w psychologii sportu? Podobno Małysza trzeba było ustawić psychicznie, żeby dobrze skakał. Sam trening nie zdziałałby aż tyle...

Gettor 18-02-2008 00:56

A według mnie to jest umechanicznianie na siłę. Bo widzisz, rola MG w "pierwotnych" sesjach RPG miała się sprowadzać do sędziego który wszystkie wydażenia obiektywnie ocenia.

Tutaj też podchodzę pod twierdzenie (moje) że głupotą w najczystszej postaci jest kazać graczom przed sesjom określać charakter ich postaci. Chodzi o to, że wyrzuty sumienia to właśnie kwestia charakteru bohaterów, który określają gracze. Tutaj z kolei nasówa się inne stwierdzenie, które w sporej części przypadków z którymi się spotkałem sprawdza się dość dobrze, a brzmi ono:
Biografia bohaterów i ich "opisywany" charakter mają (bardzo) mało wspólnego z ich zachowaniami na sesji.
Przykład? Mój kolega grając chaotycznie złym złodziejem dał kiedyś jałmużnę staruszce siedzącej w rynsztoku ulicy.

A teraz wielka i przez wszystkich oczekiwana puenta. Żeby coś takiego jak wyrzuty sumienia miały sens w grze, to po pierwsze gracze muszą sami o nich mówić, a nie MG im je narzucać, bo "taki masz charakter i tak się zachowujesz", a po drugie gracze muszą być dobrzy w rozumieniu charakteru który odgrywają.
To z kolei sprowadza nas do prostego twierdzenia, że gracze najlepiej odgrywają charaktery takie, jakie mają w prawdziwym życiu. Z bólem przyznaję że w moim przypadku jest to praworządny dobry, bo zawsze chciałem grać chaotycznym złym.

void 18-02-2008 11:55

Cytat:

Napisał Gettor (Post 124934)
A według mnie to jest umechanicznianie na siłę. Bo widzisz, rola MG w "pierwotnych" sesjach RPG miała się sprowadzać do sędziego który wszystkie wydażenia obiektywnie ocenia.

Dlatego, że to nie było wprowadzone w żadnym systemie, to nie jest obiektywne? A co powiesz na ograniczenia szybkości wynikające z obciążenia postaci? To jest obiektywne? A dlaczego wpływ stanu psychicznego nie jest w takim razie "obiektywny"?

Cytat:

Napisał Gettor (Post 124934)
A teraz wielka i przez wszystkich oczekiwana puenta. Żeby coś takiego jak wyrzuty sumienia miały sens w grze, to po pierwsze gracze muszą sami o nich mówić, a nie MG im je narzucać, bo "taki masz charakter i tak się zachowujesz", a po drugie gracze muszą być dobrzy w rozumieniu charakteru który odgrywają.

Pewnie, pewnie. Zgadzam się w 100%. Odgrywanie postaci to zupełnie co innego niż rozstrzyganie czy czynność dajmy na to czysto fizyczna powiodła się, czy nie. Dlatego najważniejsze czynniki, które mają wpływ na te rozstrzygnięcia (testy) powinny być uwzględnione.

Skoro obciążenie fizyczne ma wpływ na szybkość postaci i generalnie jej zwinność, to czemu obciążenie fizyczne nie ma mieć wpływu?

Według mnie to nie jest na siłe, tylko najzwyczajniej nie jest standardem w mechanice RPG. Jeśli w D&D zostałoby coś takiego uwzględnione, to na pewno w dużej części później stworzonych systemów też by występowało. Dam sobie uciąć...

Gettor 18-02-2008 17:22

Cytat:

Napisał void (Post 124966)
Dlatego, że to nie było wprowadzone w żadnym systemie, to nie jest obiektywne? A co powiesz na ograniczenia szybkości wynikające z obciążenia postaci? To jest obiektywne? A dlaczego wpływ stanu psychicznego nie jest w takim razie "obiektywny"?

Żeby odpowiedzieć Tobie na to pytanie muszę sobie, a także i innym, odpowiedzieć na inne pytanie, a mianowicie - co zależy od nas, a co nie? Z pewnością to że chodząc w błocie po kolana będziemy mieli "ograniczenie szybkości" (czytaj leży w kwestii Mistrza Gry), a to że po zabiciu człowieka będziemy mieli wyrzuty sumienia już zależy od nas (czytaj od charakteru osoby, czyli od gracza).

Teraz mogę odpowiedzieć na twoje pytanie(Czy i dlaczego MG sterujący wyrzutami sumienia to coś obiektywnego) - to nie jest obiektywne, ponieważ zależy od gracza a nie od MG. No chyba że gracz się zgadza byś na siłę pilnował by ten nie postępował wbrew swojemu charakterowi, na przykład narzucając mu wyrzuty sumienia za pewne czyny.

Niestety drugiej części Twojego postu nie mogę skomentować, bo najzwyklej w świecie go nie rozumiem. Zechcesz mnie oświecić wyjaśniając o co Ci chodziło w tym zdaniu:

Cytat:

Napisał void (Post 124966)
Skoro obciążenie fizyczne ma wpływ na szybkość postaci i generalnie jej zwinność, to czemu obciążenie fizyczne nie ma mieć wpływu?

Z góry dziękuję.

void 18-02-2008 22:18

Cytat:

Napisał Gettor (Post 125034)
Z pewnością to że chodząc w błocie po kolana będziemy mieli "ograniczenie szybkości" (czytaj leży w kwestii Mistrza Gry), a to że po zabiciu człowieka będziemy mieli wyrzuty sumienia już zależy od nas (czytaj od charakteru osoby, czyli od gracza).

Yyyy... Czyli że gracz i postać, którą on gra to to samo? Że Janek z mat-fizu i zabójca ze świata Wahrammera mają mieć wyrzuty sumienia w takich samych sytuacjach?

Cytat:

Napisał Gettor (Post 125034)
Teraz mogę odpowiedzieć na twoje pytanie(Czy i dlaczego MG sterujący wyrzutami sumienia to coś obiektywnego) - to nie jest obiektywne, ponieważ zależy od gracza a nie od MG. No chyba że gracz się zgadza byś na siłę pilnował by ten nie postępował wbrew swojemu charakterowi, na przykład narzucając mu wyrzuty sumienia za pewne czyny.

Widzisz, może się nie zrozumieliśmy. MG nie ma za zadanie mówić graczom, że idąc przez błoto mają odgrywać to, jak im jest ciężko. Ale modyfikatory powinni dostać. Zgadzasz się? Analogicznie MG nie ma za zadanie mówić graczom, że mają odgrywać wyrzuty sumienia. Ale modyfikatory powinni dostać. Czy w tym przypadku już nie?

Cytat:

Napisał Gettor (Post 125034)
Niestety drugiej części Twojego postu nie mogę skomentować, bo najzwyklej w świecie go nie rozumiem.

Tfu, w szale napisałem coś innego, niż myślałem. Przepraszam, miało być:
Skoro obciążenie fizyczne ma wpływ na szybkość postaci i generalnie jej zwinność, to czemu obciążenie psychiczne nie ma mieć wpływu?
Pytanie aktualne :)

Gettor 19-02-2008 00:07

Cytat:

Napisał void (Post 125112)
Yyyy... Czyli że gracz i postać, którą on gra to to samo? Że Janek z mat-fizu i zabójca ze świata Wahrammera mają mieć wyrzuty sumienia w takich samych sytuacjach?

Ależ tu ciekawą dyskusję prowadzimy... Ale nie, nie chodziło mi o to co opisałeś. Postaram się to jakoś jaśniej wyjaśnić ale nie wiem czy mi się uda. Większość z nas (podkreślam że nie wszyscy) pisze na kartach postaci do sesji że ma jakiś charakter, nazwijmy go charakterem A, podczas gdy w rzeczywistości ma charakter B.

Problem pojawia się w momencie kiedy gracz podświadomie zaczyna używać charakteru B w sesji jako postać która rzekomo ma mieć charakter A. I w tym momencie interweniuje MG, który mówi "Ta czynność nie jest zgodna z charakterem A, więc twoja postać ma wyrzuty sumienia i minusy z tym związane, hahahaha." Właśnie w tym widzę dziurę pomysłu z wprowadzeniem wyrzutów sumienia przez MG.

Bo przecież sytuacją całkiem inną jest gdy sam gracz stwierdzi coś takiego "Kurde, to coś co mój bohater zrobił poprzedniego dnia się nie zgadza z charakterem A, musi mieć wyrzuty sumienia." i wtedy MG mu je wrzuca.

Jednak moje twierdzenie dąży do tego, żeby gracze nie musieli podawać przed sesją charakteru swojej postaci i mogli działać jak tylko im się podoba (jest tutaj problem z paladynami i kapłanami w DnD więc jestem świadom że taki pomysł nie ma racji bytu. Niestety.)

Cytat:

Napisał void (Post 125112)
Widzisz, może się nie zrozumieliśmy. MG nie ma za zadanie mówić graczom, że idąc przez błoto mają odgrywać to, jak im jest ciężko. Ale modyfikatory powinni dostać. Zgadzasz się? Analogicznie MG nie ma za zadanie mówić graczom, że mają odgrywać wyrzuty sumienia. Ale modyfikatory powinni dostać. Czy w tym przypadku już nie?

Myślę że i na to pytanie odpowiedziałem powyżej, ale dla pełnej jasności powtórzę - sądzę że niektórzy gracze piszą w biografii postaci jedno, a potem w czasie sesji są zupełnie inną osobą. I to jest (wg. mnie) normalne.
Jednak gdyby do tego dołączyć fakt że MG narzucałby wyrzuty sumienia graczom na podstawie charakteru podanego w biografii to większość z nich by się powiesiła z ich powodu (wyrzutów).

Cytat:

Napisał void (Post 125112)
Skoro obciążenie fizyczne ma wpływ na szybkość postaci i generalnie jej zwinność, to czemu obciążenie psychiczne nie ma mieć wpływu?

To jest wyższa szkoła jazdy. Mamy sobie porównanie - fizyczność człowieka i jego psychika. Jak działa zamach ręką, to chyba każdy głupi wie - mięśnie, stawy itp.
Ale na przykład dlaczego dwie dziewczyny spotkane w szkole wybuchają histerycznym śmiechem kiedy się do nich uśmiechasz to chyba nikt nie rozumie.

Chodzi o to że aby zrozumieć ludzką psychikę, jej skutki uboczne czy przyczyny itp. trzeba być dość mądrym. BA! Dość BARDZO mądrym i sądzę że ten poziom mądrości wykracza poza możliwości przeciętnego MG.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:43.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172