lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Fantasy - gorsza odmiana RPG? (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/6902-fantasy-gorsza-odmiana-rpg.html)

Nekron 06-03-2009 23:08

Z tego co słyszałem to Fantasy było pierwszym rodzajem RPG, stworzonym eh chyba w 1973 roku, był to słynny DnD, który zyskał ogromną sławe wśród zwolenników RPG (RPGowców) .Powstał wtedy pierwszy podręcznik RPG (może się myle) Fantasy było pierwsze i będzie pierwsze do końca!
Po za tym tak jak powyżej wymieniono, w RPGach można znależc wiele motywów z naszego , prawdziwego świata. Takie jak Skażenia, Terroryzm, Dyskryminacja, Rasizm i inne. Więc nad czym się tu zastanawiac. A ci którzy mówią że jest to gra dla dzieci niech se gadają co chcą !! Mnie to całkowicie nie obchodzi, moge się założyc że spora częśc z nich po krótkim graniu w RPG została by przy nim na dłuzej.Żeby krytykowac RPG trzeba pierw je bliżej poznac. RPG może także wiele nauczyc . Zwłaszcza rozwijac wyobrażnie.

Gettor 26-04-2009 13:08

Czyli podsumowując to wszystko co wyczytałem:

Fantasy jest najczęściej pierwszym RPG w życiu każdego kto z RPG zaczyna, zazwyczaj kiedy ten ktoś jest jeszcze dzieckiem. Z tego powodu fantasy w późniejszym wieku jest kojarzone z czymś łatwym, naiwnym i "dobrym" (bo jak inaczej może grać np. 12-latek?).

Z tego powodu większość rpg'owców z pewnym "stażem" wybiera później inne klimaty, np. postapo, bo tego jeszcze nie próbowali i wydaje im się ciekawsze niż fantasy.

Mam rację?
Wydaje mi się to dość logicznym uzasadnieniem. Wszystko co zostaje nam z dzieciństwa jest zazwyczaj wspomnieniem odbiegającym od prawdy - albo czegoś nie rozumiemy za młodu i pozostaje w nas jako coś "głupiego", albo to lubimy za młodu, wtedy zaś wydaje nam się "zbyt łatwe".
Rozwiązanie jak najbardziej zrozumiałe dla mnie, jednak... smutne.

Qumi 26-04-2009 14:39

Hmmm... Coś w tym jest... szczególnie, że ostatnio się dowiedziałem, że SFI i kosmici to tak naprawdę przeniesienie różnych problemów z normalnego świata, strach przed przedostaniem się obcego do nas, naszego ciała. Stąd seria Filmów o Obcym, to tak naprawdę metafora lęku przed AIDS...

Magia więc to też tylko przenośna dla innych problemów, dzięki swej formie może eksploatować te problemy do granic możliwości. Na przykład bronie masowej zagłady i biologiczne mogą być spokojnie zastąpione magią. W ogóle dla mnie jedyna różnica pomiędzy SFi/postapokaliptycznymi systemami a fantasy nie ma różnicy poza wrażeniami estetycznymi. I tu, i tu można z powodzeniem przenieść większość, jeśli nie każdy wątek, różnice są tylko w strojach, krajobrazach i mowie.

Co do systemów RPG i fantasy to męczy mnie gdy ktoś mówi, że DnD czy inny system to cukierkowo czy muminkowo... to wszystko zależy od tego jak się gra i jak ktoś prowadzi...

Tadeus 27-04-2009 02:08

Prawda jest taka, że o ile większość settingów jest uniwersalna, to twórcy danego systemu najczęściej zachęcają do konkretnego stylu gry i skupiają się na konkretnym zbiorze aspektów świata, który dalej "promują" w następnych dodatkach.

Niby we wszystko możemy grać, jak chcemy ale wtedy trzeba zignorować dużą część materiałów, a niektóre przerobić albo dorobić własne. Te podręczniki są po prostu tak zaprojektowane, by ociekały konkretnym zbiorem inspiracji.

Dla przykładu, Forgotten Realms jest z założenia lekko bajkowy i ciężko poczuć inny klimat, czytając do niego podręczniki. Oczywiście możemy z niego zrobić brudny gothic horror ale to już tylko dzięki inspiracji pozasystemowej.

System jest jaki jest. To, że grają w niego dojrzali gracze i koncentrują się na dojrzałych aspektach w żaden sposób nie zmienia natury systemu, która w założeniach i opisach twórców jak najbardziej może być dziecinna i płytka (nie piszę tu akurat o DD). "Dojrzałość" systemu nie zależy od graczy, tylko od jego twórców. Od graczy zależy charakter (ich) sesji.

Jeśli zaś chodzi o fantasy generalnie, to to po prostu takie głupie gadanie znudzonych "teoretyków". Typ świata, jak każdy inny - są jego poważniejsze wersje i te bardziej dziecinne. Ale to chyba logiczne. No i ważne tu są też polskie realia. U nas zdecydowana większość graczy zaczynała od Młotka, a później nadszedł WoD, rozreklamowany na konwentach jako system "dojrzalszy" od wszystkiego, co wcześniej było na rynku. Stąd pewnie zostały niektórym dawne poglądy. Z drugiej strony nie widziałem jeszcze, by ktokolwiek napisał, że Neuroshima jest ambitniejsza. Jest to niewątpliwie udany system, przynoszący dużo przyjemności ale dojrzalszy? Nie do końca rozumiem, jak można dojść do takich wniosków.

Wracając jednak do "głębszego znaczenia" i uniwersalnych wątków w fantasy. Gdy to czytam, przypomina mi się książka, w której autor tłumaczył, że w Kubusiu Puchatku zawarta jest odpowiedź na większość pytań wszechświata - Jak ktoś się bardzo uprze, to w każdym tekście doszuka się czego tylko chce. To nic nie udowadnia. Oczywiście uniwersalne idee i problemy ludzkości odnajdziemy w każdym dziele ale nie ma co przesadzać z wciskaniem tam na silę bardzo charakterystycznych i wąskich problemów współczesności. Zabawa w "co autor miał na myśli" znika już nawet z lekcji polskiego. Nie budźmy znowu tego skostniałego dinozaura :)

I odnosząc się do wcześniej poruszonego tematu. Tolerancja przemocy wcale nie wzrosła od przykładowego średniowiecza. To co widzimy w telewizji ma się nijak do przeżyć na żywo. Fakt, że możemy oglądać masakrę w wiadomościach, wcinając śniadanie, nie znaczy, że przyjęlibyśmy taką sytuacje z zimną krwią, gdyby działa się w naszym ogródku. Kiedyś takie sytuacje miało się na żywo, teraz (w Polsce) odbieramy tylko ich "bezpieczną" wersję. Nie mamy się nawet co porównywać do naszych przodków, u których przemoc była częścią prawdziwego życia.

Kelly 02-07-2009 13:56

Zaczynałem od mitologii z jednej strony oraz od typowej science fiction od kolejnej. Kiedy przeczytałem pierwszy raz tytuł "Władca Pierścieni" myślałem, ze chodzi o pierścienie Saturna, bo to było skojarzenie osoby będącej dzieciakiem w 1982 roku. Moje pierwsze zetknięcia z fantasy to były właśnie wydania "Fantastyki", szczególnie takie poświęcone Conanowi, oraz klubówki, które kupowało się wtedy za koszmarną kasę. To było tak dawno, ale mi nie przeszło i jak wtedy spodobało mi się połączenie baśni i fantastyki, tak dalej podoba. Notabene, mojemu ojcu także, który ma ponad 60 lat. Nie wyklucza to, że czytuję także typowe science fiction. Czyli fantasy to nie jest coś tylko dla młodych. Natomiast czy jest to gorszy rodzaj fantastyki? Hm, nie oceniałbym rodzaju, ale poszczególne pozycje. Sądzę właściwie, że w fantasy jest tyle samo gniotu, co gdzie indziej. Jednak fantasy ma pewien fatalny element, który w oczach wielu osób sprawia, że jest postrzegana gorzej. Chodzi o powiązanie z bajkami dla dzieci, gdyż obydwie formy wykorzystują te same rekwizyty: magię, system feudalny, niezwykłe stwory etc. Podobną sytuację mamy z komiksami: to dla dzieciaków! Wstyd! Dorosłemu nie wypada! Skoro zaś bajki dla dzieci mają siła rzeczy mniej skomplikowane scenariusze oraz postacie, owa konieczna prostota jest przenoszona na fantasy, tylko zamiast prosty, używa się prymitywny.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:37.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172