MG jako "Gracz" we własnych sesjach Witajcie Oto pytanie, jakie zrodziło się podczas dzisiejszej dyskusji na "Krzykaczu": Czy Mistrz Gry powinien we własnych sesjach grać dodatkowo jako Gracz? Czy takie prowadzenie NPC'a to jeszcze prowadzenie NPC'a i jaki sens jest właśnie w jego prowadzeniu w ten sposób? No i czy taki Gracz=NPC Mistrza Gry nie jest przezeń faworyzowany, chociazby podświadomie. Nie mówię o jawnym wykorzystywaniu wiedzy MG w relacjach takiego Gracza w sesji, ale podświadome? I MG i Graczy? Aby zaznaczyć swoje stanowisko, powiem od razu, że dla mnie jest to twór sztuczny i zbędny. Niepotrzebnie mydlący oczy. I budzący zbędne wątpliwości. Na moje pytanie jak tak prowadzący swoją postać "Gracza" MG rozstrzyga konflikty na linii Gracz v "Gracz" MG, padła odpowiedź, czy koniecznie trzeba wywoływać konflikty. Dla mnie już takie wyrażenie wątpliwości jest dowodem na niezdrowy charakter takiego układu. Powoływanie się na "dojrzałość" MG, który w wyniku tejże "dojrzałości" potrafi "dojrzale" ocenić daną sytuację jest równie przekonującym argumentem co powoływanie się na "uczciwość" szefa, który spośród 10 kandydatów do awansu w firmie o równym potencjale mniej więcej nie wybierze swojego kumpla/szwagra/kuzyna/kochankę. Owszem, są i tacy. Niestety życie pokazuje, że są i inni. Nie mówiąc już o tym, że taka kandydatura zawsze spowoduje rodzące się pytania "Wybrał ją bo...", "Nie wybrał jego bo...". Podobnie będzie z takim "Graczem" NPC'em. Albo faktycznie uczciwy MG nie będzie go faworyzował choćby podświadomie [już samo to nie jest moim zdaniem możliwe, bo "Gracz" MG ma wiedzę, której pozostali Gracze nie mają i jego decyzje wpływać muszą na pozostałych Graczy.] albo też faworyzował będzie niechcący [ilu takich "Graczy" MG zginęło śmiercią przypadkową w sesji popełniając błąd w decyzji wyboru atakować? iść tą drogą? pierwszemu otwierać tę półapkę? etc. . Takie są moje wątpliwości i mam nadzieję, że światli współforumowicze wyjaśnią mi moje błędy w rozumowaniu. Elo. |
Jeżeli chodzi o moje zdanie w tej sprawie to.. Sam grałem kiedyś w ten sposób. Teraz myślę ze taka gra nie ma sensu. Postać MG zawsze jest w jakiś sposób "odłączona". Gracz w grze gównie posługuję się własnym rozumem w rozwiązywaniem zagadek/problemów dotyczących fabuły i świata. Postać MG jest w tym przypadku bardzo ograniczona. Przykładowa sytuacja gdy Drużyna natrafia na zamknięte drzwi a obok nich wajcha którą da się przekręcic w lewo lub w prawo. Oczywiście gracze z szyderczymi usmieszkami pytają postać MG "a co ty byś zrobił?" i co wtedy? Doradzić dobrze, źle czy wymknąć się od odpowiedzi wszędzie pasującym zwrotem; nie wiem. Innym problemem może być to, że Gracz nie zawsze kieruje się tym co jego Bohater powinien wiedzieć o danym mieście/potworze/przedmiocie tylko ty co wie o nim sam(no zwłaszcza ci mniej doświadczeni gracze) a MG przecież wie wszystko to jak ma postąpić? Ostatni główny problem jest taki, iż jaka jest przyjemność z grania jako gracz gdy wie się, co sie czai za rogiem. Jaka jest przyjemność z mistrzowania gdy trzeba cały czas zwracać uwagę na swojego Bohaterka. Podsumowując uważam, że taki rodzaj gry nie mam sensu; albo sie gra albo sie prowadzi gre. |
Myślę, że wprowadzanie do sesji postaci kierowanych przez MG jest wskazane. Taka postać może bardzo urozmaicić rozgrywkę, o ile MG będzie MG, a nie wszechmocnym graczem masakrującym setki wrogów i omijającym pułapki. Uważam też, że w miarę rozgarnięty MG nie będzie faworyzował swojego "avatarka", a wręcz przeciwnie, będzie go wystawiał na większe zagrożenia niż prawdziwych graczy. Ponieważ taką postać może łatwo zastąpić, a graczu już racze nie wskrzesi, chociaż to akurat zależy od świata gry. Co do konfliktów między graczem, a postacią MG (by Szu) i problemami których rozwiązanie zna MG (by qba1115) zawsze można ich unikać, bo przecież postać może spławić oponenta, odmówić pomocy. Zawsze też MG może sprowokować sytuacje, która przerwie takie sytuacje. |
Niechcący zacząłem tą dyskusję więc czuję się zobligowany... Moim zdaniem błędem w rozumowaniu (bardzo pejoratywne określenie) jest stawianie postaci MG na równi z postaciami graczy. Chyba z założenia MG jest od tego, żeby urozmaicać sesję a nie ją uprzykrzać np. konfliktem interesów pomiędzy postaciami graczy a swoim NPC. W moim przypadku taka postać byłaby raczej jednym z trybików napędzających fabułę w odpowiednim kierunku. Kimś w rodzaju anioła-stróża z braku lepszego określenia. Możesz powiedzieć, że to samo mógłbym robić w postach jako MG. Mój kontr-argument brzmiałby: czyżby? Prowadząc postać MG może lepiej wczuć się w położenie graczy, rozwinąć wizję świata stając w nim na własnych nogach i dopracować sesję od środka. Ma to również inną stronę, prowadzenie takiej postaci to ciekawa forma narracji. Z poziomu postaci świat może wyglądać inaczej niż przedstawia go MG w luźnej narracji w swoich postach. Gracze (chyba) bardziej rozumieli by takiego NPCa, może nawet pozwoliłoby to im również inaczej spojrzeć na grę. Oczywiście to tylko dyskusja, mogę być w błędzie, a jak powiedział Peter Griffin "Ups.. sorry, I'm still learnin" ;) EDIT: PS. Czy kolejni mówcy mogliby podawać tytuły sesji w których MG prowadził postać? Oczywiście ci którzy w takich uczestniczyli bądź po prostu o nich wiedzą. Z góry dzięki. |
O ile w pbf taki podział mogę sobie wyobrazić i przy pewnych założeniach może to mieć nawet sens. MG zyskuje w taki sposób możliwość innego punktu narracji w sesji. Nie wydaje mi się jednak aby było możliwe wyłączenie przez MG wiedzy jaką posiada i w obiektywny sposób kierowaniem bohaterem jak byłby zwykłym graczem. Nasze umysły działają w ten sposób, że jest to poprostu niewykonalne. Mimo innej nazwy będzie to zwykły NPC, jakich wielu w każdej sesji, prowadzony przez MG. Natomiast w normalnej grze wydaje mi się to poprosty awykonalne. Bardziej przypominałoby to rozmowę schizofrenika z samym sobą. Możemy sobie wyobrazić następującą sytuację. MG- Bartek, Gracz-Bartek, i jest to ta sama osoba. MG (Bartek) - przedstawia graczom opis polanki w lesie, na której są dziwne runiczne kamienie. Gracze wchodzą na polankę i nagle za drzew wybiega niedźwiedź i MG (Bartek) pyta, co robiecie do graczy? Gracza (Bartek) - To ja robię to i to.... Moim zdaniem to paranoja. Nie da się też w obiektywny i uczciwy sposób rozsądzać konfliktów. MG nie oddzieli swojej wiedzy jaką ma jako prowadzący od tej jaką ma jego bohater. Gdy MG prowadzi NPC nie ma jakiś osobistych celów i dążeń (nie zależy mu na zwiększaniu statystyk, zdobywaniu bogactw, magicznych przedmiotów etc.). Jako gracz każdy ma takie cele i jest to poniekąd jego główny cel. Podsumowując, o ile w pbf ma to jeszcze jakąś rację bytu i możemy to traktować jako formę eksperymentu narracjnego, to w normalnej grze jest moim zdaniem niewykonalne i raczej nie ma żadnego sensu. EDIT: Majk potwierdził to co napisałem wcześniej. Czyli traktuje on to jako pomoc w narracji w sesji. Nie traktuje tego NPC jako swoje drugie "ja". Chce w ten sposób dać graczom inny punkt widzenia na pewne problemy. I to ma sens, ale tylko w pbf-ie. W realu to jest moim zdanie niewykonalne. |
Pomoc w narracji w sesji? Po co? Czy jako MG ma mało możliwości narracyjnych w pbf? Może pisać z perspektywy Graczy, NPców, może opisywac zdarzenia oczyma podglądacza, może opisać wszystko sucho jakby technicznie, może... wszystko. Po co mu sztuczny twór? Który w dodatku może budzić niezdrowe emocje i kontrowersje. Elo |
Szu ja nie bronię tego "sztucznego tworu", jak go nazwałeś. Pomysł z możliwością innej narracji wydaje mi się jedynym do jakiego można użyć tego tworu, ale tylko w pbf-ach. Tak jak pisałem wcześniej w normalnej grze wydaje mi się to po pierwsze niewykonalne, a po drugie bezsensu. |
Ja rozumiem, obalam jedynie ten argument, jako pozbawiony sensownej podstawy. Na Krzykaczu próbowano to sensownie tłumaczyć, ale Krzykacz służy uproszczeniu etc. No i zakrzykiwaniu rozmówcy. Teraz chętnie usłyszał bym te sensowne argumenty padające z ust obrońców tego rozwiązania. Lilith? Aschaar? kabasz? Sayane? Brakuje tu Was, weźcie udział w tej dyskusji, proszę. Elo. |
Nie rozumiem odwołania do mnie, bo na temat idei "MG-graczoMG" się nie wypowiadałam, pozostawię więc bez komentarza. |
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:47. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0