numero 1 i podpisuję się pod tym rękoma, nogami i ogonem :)
Taki średniowieczny zakonnik co by palił "niewiernych" w imię "Pana" w XXI wiecznym np: Radomiu (miasto seksu i biznesu)

Czemu piszesz niewiernych w cudzysłowiu? Jeśli ktoś jest na przykład pomagierem nieumarłych i działa wbrew Bogu to chyba jest niewiernym pisanym grubymi literami xP W Biblii nie ma cytatów z Jezusa w stylu "Błogosławieni ci, którzy tworzą zombie!" :)

Tak jakoś, choć jestem ciekaw jakby zachował się taki zakonnik na imprezie techno :)

Gdzie wy dwaj Komiko i valtharys widzicie pytanie o magów, zakonników, czy inne zwierzaki?

Jeśli chcecie własne propozycje składać to załóżcie osobną sondę albo napiszcie je tu.

Jedna z odpowiedzi: No niby fajnie, ale czemu akurat wampiry? wiec masz odpowiedz skąd się wzięło. Z naszej chorej wyobraźni... Poza tym co Pan taki drażliwy ?:P

Highlander: z tym brakiem mechaniki chodzi bardziej o to, że - szczerze mówiąc - nieszczególnie przepadam za turlaniem kostkami przed ekranem, a bawić się w komputerowe kości nie zamierzam. W większości storytelling, ale mogę poturlać, jeśli będzie jakaś sporna sytuacja. Atrubuty, kropki, kwadraciki będą jako takie, o to nie ma potrzeby się martwić. Po prostu jak najmniej chcę zostawić losowi w postaci kostek.

Aeshadiv: właśnie w tym sęk, że ten tajemniczy sposób to element fabuły. Nie widzę nic niesamowitego w wampirach z jakimś pospolitym letargiem... to znaczy jest to, owszem, ciekawe, ale niusanse fabuły zakładają pewną zagadkę w tym, co się stało. Katastrofa statku to niezły pomysł, ale wolę uczynić z tego przemieszczenia w czasie element, który będzie oddziaływał na przyszłość. To będzie ten drobiazg, który sprawi, że przeżycie w XXI wieku będzie trudniejsze niż można by przypuszczać. Więcej nie zdradzam, tajemnica ;)

Pan Błysk: No dobra, zapomniałam o Tzimisce, zwracam honor ;) Co do Kapadocjan - jak najbardziej! Już pomijając fakt, że ja zwyczajnie lubię ten klan, cała koncepcja mi pasuje do pomysłu na sesję. Kapadocjanie się tutaj idealnie nadają jako żywy (no, nieumarły czy jak tam zwał) relikt przeszłości. Z klanów na pewno odpadają tylko Giovanni (bo nowsi) i Assamici (bo ci ostatni mają straszne zamieszanie z wadą klanową. Czy wampir przeniesiony w czasie będzie miał wadę klanową rodem ze średniowiecza czy tą nowszą?).

Komiko, valtharys: cały zamysł sesji opiera się na przeniesieniu wampirów sprzed wieków do współczesności. Nie ma smoków, nie ma wież ani księżniczek. Opcja ,,no niby fajnie, ale czemu akurat wampiry?" dotyczy przypadku, w którym wolimy wilkołaki lub magów, ale w identycznej sytuacji, tzn. przeniesieniu z dawna do teraz. O żadnej grze komputerowej nic mi nie wiadomo.

Ale mimo wszystko cieszę się z zainteresowania.

No to w takim układzie z jak wczesnego średniowiecza miałby to być wampir? Bo jeśli przeniosły się jeszcze przed rokiem 1199 to Tremere raczej odpadają.

PS Kapadocjan podałem jako przykład tylko ;) Osobiście jestem zwolennikiem klanu Tzimisce sprzed buntu młodych.

Raczej trochę po 1199. Prawdopodobnie takie średnie lub nieco późniejsze średniowiecze... mało to precyzyjne, ale konkretny wiek ani rok jeszcze nie wyznaczony. Wyznaczony jest za to miesiąc - sierpień, jakby kogoś interesowało ;) Tzimisce... hm, w sumie ciekawy pomysł, bo warto pamiętać, że najprawdopodobniej postacie graczy wylądują w mieście opanowanym przez Camarillę. Ale ryzykowany, bardzo wręc ryzykowny...

Dobra, wracając do konkretów: wampir miałby być z czasów, w których klan Tremere już istnieje, ale które jeszcze są średniowieczem.

a jeszcze bardziej konkretyzując - domyślnie, wampirami z którego pokolenia zaczęła by się gra? Bo rozumiem, że generalnie byli by oni silniejsi od zwykłych współczesnych synów i córek nocy?

Ja bym chętnie pyknął Asamitą, albo Ravnosem :)
Bo odgrywanie po raz kolejny Gangrela albo Ventrue już mi się powoli nudzi :) Wystarczy, że ma dramie już jestem primogenem :)