Graczy; to czy robicie to dla kasy, czy też z powołania to zależałoby od Was - no i oczywiście od tego, jak mieszkańcy docelowej wsi czy osady się na Waszą obecność oraz działania będą zapatrywać. Na pewno nie wylądowalibyście w dużej lokacji; pewnie max 300-400 osób, co daje nam jakieś 40 rodzin. Może nawet mniej; zobaczymy co wyjdzie z tej burzy mózgów ;) Startem sesji byłoby najprawdopodobniej zlecenie z koboldami - sesja dla początkujących nie cieszy się powodzeniem, a skoro już mam gotowe... |
Nie szkodzi aby początkujących dołączyć - będą się uczyć ze wsparciem całej drużyny. |
Problem z początkującymi jest jeden, często bardzo szybko się wykruszają. Zatem 1-2 początkujących na 5-6 graczy jest proporcją najlepszą. W innym przypadku jest trudno kontynuować sesję po wykruszeniu się graczy. |
No co ty nie powiesz... ;) |
A ja za to będę oryginalny, zrobię na przekór wszystkim i powiem: Trójeczka ;) A koboldy na rozgrzewkę to świetny pomysł, tym bardziej, że już dawno nie miałem przyjemności walczyć z tym tałatajstwem. |
Ok, to rysuje mi się już jakiś plan sesji, a nawet kilka scenek rodzajowych :) Mam nadzieję, że nie zbierze się grupa samych rębajłów ;) Skoro tak ro rekrutkę otworzę pewnie na weekendzie, a zaczęlibyśmy grać po świętach jakoś. Rozumiem, że przeważa opcja zbieraniny, która dopiero zadzierzgnie więzi w czasie wyprawy na koboldy, nie mieszkańców jednej lokacji... |
A ja na przekór byłabym jednak za jedną lokacją startową. W końcu koboldy to mały, lokalny problem, a więc aż się prosi, by zajęła się nim jakaś lokalna grupa :) IMHO ułatwi to nieco wczucie się w grę "nowym" no i da naszej wesołej kompanii jakiś fabularnie uzasadniony, większy cel niż tylko zadanie - bo jak wskazują poprzednie sesje, to samo wspólne wykonywanie misji może nie wystarczyć, by utrzymać drużynę razem. Im więcej więzi na początek (nawet tak lekkich jak "wspólne miejsce zamieszkania") tym lepiej. Ja np. chętnie bym miała brata lub siostrę BG :) |
Dla mnie fajniej brzmi zbieranina. Chociaż jedna lokacja też jest w porządku(a może będzie można te propozycje wymieszać, jedni z lokacji startowej a inni wagabundzi) to podejrzewam że pewne niuanse w drużynie będą nieuniknione. Jeśli gildia nie będzie miała silnego przywódcy(NPC?) to wśród postaci graczy pojawią się nieporozumienia. Bohaterowie pewnie będą się dzielić na tych walczących dla idei i na tych dla zysku :D Chyba że MG planuję przyjmować osoby o zbliżonych charakterach. |
Pewnie o zbliżonych. Ustawianie postaci na dwóch krańcach charakterów niemal od razu zapewni rozbicie gildii. Lecz to już decyduje MG może lubi takie polaryzacje. Ja raczej myślę o gildii o czymś niemal jednolitym. Czyli bez skrajnych charterów. Np gildia dla wszystkich z wyjątkiem zuoli albo z wyjątkiem dobrych. |
Więzi możecie wykreować w czasie rekrutacji. Jeśli od razu się określicie kto skąd pochodzi i czy życzy sobie mieć towarzyszy to będzie prościej. Co do charakterów - im więcej tym ciekawiej. Zło ma wiele odcieni (jak widać po poprzednich sesjach) :) Poza tym animozje, walka o władzę czy dylematy moralne to wszystko część sesji - jak się pozabijacie to płakać nie będę :twisted: EDIT: żeby było jasne: jak sie do niedzieli (czy tam kiedy dałam deadline) nie zbierze ekipa początkujących to otwieram normalną, tygodniową rekrutę do sesji. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:23. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0