Masz mój głos na wrzesień i wchodzę w to. :D
Ale brak historii postaci to na serio?

Ravanox out

Jeszcze kusi mnie:
- Świątynia Pierwotnego Zła (klasyk Gygaxa w Greyhawku, a te jakoś dobrze mi wychodzą),
- Wyspa Grozy (rozbitkowie na tropikalnej wyspie - kryjówki piratów, zakopane skarby, King Kong, dinozaury, itd.),
- Klątwa Strahda (Ravenloft drużyną łowców wampirów Jej Królewskiej Mości z pseudohistorycznej XVII-wiecznej Europy, klimat jak filmowy Van Helsing),
- reaktywacja Strażnicy po wakacjach (po co zabijać kurę znoszącą złote jaja ;P).

Ja głosuje za reaktywacją Strażnicy która miała bardzo fajny klimat, możemy postarać się zmienić rzeczy które przeszkadzały ci w prowadzeniu (np możemy grać bardziej epizodycznie bez szczegółowego odgrywania downtime poza jakimiś pojedynczymi scenami). Zresztą tam jest wątek z drowami.

A tę świątynię Pierwotnego Zła można do Zapomnianych Krain przenieść?

Pomysł z piratami najmniej mi się podoba, ponieważ mam niedosyt klasycznego Dnd.

Jakbym miał wskazać na jakąkolwiek przeszkadzającą rzecz poza chęcią odpoczynku od prowadzenia, to wskazałbym właśnie Zapomniane Krainy. :lol2: Każdy staroszkolny moduł lepiej hula w Greyhawku. Świat jest bardziej przyziemny, pozbawiony kretynizmów i głupich nazw (Szasstam, Drizzt, itd.). Retconujmy cały moduł na inny setting i możemy grać do upadłego. :D

A może jakiegoś Młotka byś poprowadził, C-Bane? Z chęcią bym zagrał u Ciebie :).

Biorę to pod uwagę, ale tylko jeśli wyjdzie Zweihander - wtedy z chęcią poprowadziłbym Wewnętrznego Wroga na tych zasadach. Innych kampanii albo autorskich scenariuszy lub sandboksów nie, bo Wewnętrzny Wróg wyczerpuje 99% ciekawych motywów z WFRP. Cała reszta to nudne powtarzanie się.

Nie chce mi się zakładać nowej, bardziej rozbudowanej sondy. Zresztą i tak wolę przeczytać kilka opinii niż liczyć głosy.

W sumie Greyhawk znam słabo ale zawsze można się zapoznać.

Po polsku jest jeden podręcznik załatwiający w całości temat, po angielsku zresztą niewiele więcej. :)

mowisz o tym trzecioedycyjnym?

Żyjący Greyhawk, czy jakoś tak. Z tego co pamiętam w stosunku do Gygaxowych popycha storylinię trochę do przodu, ale metaploty nie miały nigdy zbyt wielkiego znaczenia w tym świecie. Po prostu Iuza kontroluje trochę więcej terytorium. :)

Niby mówicie, że nie znacie, a każdy przecież kojarzy Vecnę, Mordenkainena i Tensera z nazwy. ;P