Egon

Mam 16 lat, pierwszą sesje miałem z 4 lata temu w Młotka I edycje, później miałem chwile przerwy i kumple zaproponowali mi D&D, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :P Później odkryłem Cyberpunka i zakochałem się w nim bezgranicznie, niedługo będę prowadził pierwszą sesje CP2020 więc jestem zachwycony, tak btw jeżeli ktoś ma dla mnie jakies rady do Cyberpunka to proszę o kontakt numer gg: 5415434, albo na PM jak nie będzie mnie na gg


Pozdrawiam
Egon

 

Van der Vill

19 lat i parę miesięcy grania. Chyba jestem stosunkowo cienki stażem ;]

 

Jendker

Prawie 15 lat. I prawie 4 lata grania, e tym 3 mistrzowania. Bo początkiem był warhammer którego dostałem od brata na urodziny. A pierwszy raz zagrałem jak miałem 7 lat. To był CP2020. Moi bracia grali z kuzynami. Niestety nie dokończyłem. Wymiękłem o 22 i poszedłem spać.

 

Zapatashura

Głos do ankiety co prawda dodałem, ale mym skromnym zdaniem, jest trochę źle ułożona, bo ulega dezaktualizacji. W najlepszym wypadku zaznaczone opcje staną się nieprawdziwe po 5 latach.
Poprawniej byłoby ustawić ankietę wg roczników, ale ja po prostu lubię szukać dziury w całym.

 

Komtur

Wiek 33l. Gram od 13 lat. Pierwszy Warhammer potem trochę autorskiego fantazy. Najlepsza przygoda (byłem MG) to "Hajda na Smoka" z "Magii i Miecza".

 

Gadzik

No cóż... Liczę sobie osiemnaście wiosen (niedługo wkroczę w dziewiętnastą), zaś moją przygodę z RPG zacząłem ponad trzy lata temu. Moim pierwszym kontaktem z forumowym (wyłącznie forumowym) Role Playing Games był udział w autorskim systemie, opartym na bardzo popularnej wówczas grze Disciples II. Fakt, pisaliśmy dwulinijkowe posty pozbawione literackiego polotu, graliśmy postaciami dość nieskomplikowanymi charakterologicznie, zdobywaliśmy Punkty Doświadczenia i awansowaliśmy swoimi BG według drzewka rozwoju istniejącego w oryginalnej grze (do teraz pamiętam swoją radość, gdy mój templariusz awansował w mrocznego władcę ), jako nieumarli, demony, krasnoludy i ludzie spotykaliśmy się w jednej tawernie i gawędziliśmy na całkiem przyjaznym (wręcz niemożliwie przyjaznym) poziomie... Ba, byliśmy wręcz dumni ze swojego udziału w amatorskim projekcie o nazwie "Zapomniana kraina". I wiecie co ? Ten właśnie początek swojej przygody z RPG wspominam z największą radością i sentymentem . Bo w gruncie rzeczy podstawową istotą owego RPG nie była literacka przygoda godna Kinga czy Tolkiena ani ogromne umiejętności "aktorskie" współgraczy, lecz miłe towarzystwo, w którym można było odpocząć od trudów codzienności. Podejrzewam, że długo będę chował w pamięci naszą pierwszą wyprawę na ogra czy nawet użeranie się admina (który z czasem okazał się niestety osobnikiem niewartym zaufania) z pewnym antyortograficznym osobnikiem...

Po upadku ZK ja oraz część byłych userów podążyła ścieżkami D&D/FR. W moim wypadku owe "podróżowanie" trwało około dwa lata - głównie dlatego, że MG była miłośniczką owego systemu a amatorów innych było zbyt mało. Jak więc wspominałem, moja przygoda z "Forgotten realms" trwała dwa lata... i wątpię, aby ciągnęła się chociaż o jeden dzień dłużej (chyba, że ktoś umożliwi mi zabawę w realiach niewykorzystanego do tej pory podręcznika "Krainy wschodu"). Człowiek po prostu dorasta i zaczyna widzieć infantylność niektórych systemów ...

Jakie zaś systemiki mnie interesują ? Bardzo lubię grę w uniwersum "Planescape", w którym nawet na największego powergammera znajdą się siły niemożliwe do pokonania. Poza tym nie bez wpływu na ową sympatię jest uwielbienie przeze mnie pewnej gry cRPG... Wyliczając dalej: jako osobę zainteresowaną historią interesują mnie bardzo "Dzikie Pola", w które jednak nie miałem przyjemności grać. Oprócz tego od niedawna zaciekawił mnie Warmłotek - aż uśmiechnęła mi się gęba na myśl, że (w przeciwieństwie do FR ) można pławić się w tak plebejskich profesjach jak rzemieślnik czy drwal ...

Najbardziej zaś ulubiłem sobie... zwykły (aczkolwiek nie tandetny) storytelling o zabarwieniu historycznym. Mało mechaniki, dużo literackiej zabawy .

 

Snap

20 lat życia, 10 lat grania. Pierwszy system, Młotem, a potem pooleciało.

 

Seorse

15 lat, rok grania system: najpierw autorskie badziewie :P, potem dnd, teraz znowu robię autorski

 

__________________
Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać.
(Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”)

Arcagnon

15 lat, kilka... może ponad pięć lat temu zacząłem. Zagrałem parę sesji z bratem i jego kumplem. Potem jego to znudziło, a ja przez cztery lata w przypływach weny czytałem podręczniki do D&D. Zrobiłem parę scenariuszy, których nigdy nie rozegrałem. No i jeszcze na początku, po 3 sesjach chwilę pomistrzowałem.

 

Aschaar

Tia... Jedecie razy obchodziłem 21 urodziny - przyszłym roku bedę obchodził po raz 12...

Poważnie gram od 15 roku życia (co te kluby fantastyki robią z niewinnymi dziećmi...). więc będzie... 6 rok :P