lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Systemy postapokaliptyczne (http://lastinn.info/systemy-postapokaliptyczne/)
-   -   Dobra stary... opróżniaj kieszenie...ale migiem!!! (http://lastinn.info/systemy-postapokaliptyczne/5421-dobra-stary-oprozniaj-kieszenie-ale-migiem.html)

merill 11-04-2008 16:33

Dobra stary... opróżniaj kieszenie...ale migiem!!!
 
Ciekawi mnie co wasze postacie mają w plecakach, kieszeniach? Pomińmy broń, amunicję i inne rzeczy służące do robienia bliźnim krzywdy. Jestem ciekaw co wasze postacie uważają za przydatne? W jakich sytuacjach? Jakie drobiazgi najczęściej budują wizerunek waszej postaci, czy to zarówno w realu czy w PBF?

Postapo to zwykle walka o przetrwanie... próba przeżycia w świecie pozbawionym zdobyczy cywilizacyjnych, które tak mocno zaakceptowaliśmy. Tu każdy drobiazg może się przydać... każdy kawałek sznurka, śrubka... itd...

Moje postacie zazwyczaj noszą w kieszeni/plecaku, kilka metrów mocnego sznura. Można coś/kogoś związać, coś umocować a i w razie potrzeby wymierzyć sprawiedliwość metodą sędziego Lynch'a:D.

A wasze postacie co mają zachomikowane po sakwach?

Blady 28-04-2008 20:40

No cóż. Ciekawy temat. Może również okazać się przydatny na sesjach.

Moja pierwsza postać w Neuro, żołnierz super komandos, miała noktowizor. No niestety jest to zdobycz cywilizacyjna. Okazał się bardzo przydatny w jaskiniach i jakimś starym bunkrze. Było to jednak trochę uciążliwe bo z całej drużyny tylko mój, jak się nie mylę John miał tą rzecz i musiał wszystkim opisywać co dzieje się na około w ciemnych pomieszczeniach.

Co do liny może ona okazać się przydatna w wielu sytuacjach. Nawet do otwierania drzwi. Ale do tego potrzebne jest jeszcze dobre auto. Ostatnio koledzy opowiadali mi jak bohaterowie jednego filmu przed szmat drogi targali za samochodem sejf ;]. Także gdyby ktoś nie wiedział w jaki sposób otworzyć drzwi czy też wyrwać sejf ze ściany to polecam dwie rzeczy - auto i lina. A i niech ta lina nie będzie za krótka. Taki mały sejfik na wertepach może lekko porysować lakier wozu.

u moich postaci, najczęściej zabójców, w grę wchodzi jeszcze plastikowa butelka. no ale to już można zaliczyć do rzeczy które robią krzywdę bliźnim.

Arango 28-04-2008 20:56

A mógłbyś tak rozwinąć nieco wypowiedz o tej butelce i robieniu bliznim krzywdy ? Bo mnie to zaintrygowało (serio) :)

Przepraszam Merill za ten offtop.

Blady 29-04-2008 09:03

Oczywiście plastikową buteklą nie będziesz okładał porzeciwnika. Do tego potrzebna jest jeszcze jakaś klamka. Plastikowa butelka robi za dobry, ale jednorazowy tłumik. mnie ostatnio wzięło na grę cichymi zabójcami, a koszt tłumika nie jest opisany w podręcznikach.


Dokładne działanie jest opisane na poniższej stronie.
Tłumiki do broni palnej

merill 03-05-2008 13:15

Arango nie ma za co przepraszać. Wszak kto pyta nie błądzi:D - czy jakoś tak. Motyw z butelką, był mi już wcześniej znany, ale stronka do której link podałeś całkiem ciekawa Blady.

No a wy co macie w swoich kieszeniach? :D

Nightcrawler 08-05-2008 08:37

przyznam szczerze, że moje postacie to lubiły zbierać pamiątki - od zapalniczek zippo, po rozbite okulary, sutanna [choć nie w kieszeni ale noszona przez zabójcę była raczej formą pamiątki ;)], śrubki i różnej maści nakrętki [ale to głównie oczywiście monterzy- Ci to głównie mieli w wozach tzw. co sie na winie bo sie sprzydać może], w opcji szamana po kieszeniach upychałem wszelkiej maści ziele, grzybki czy wyciągi z kaktusa w niewielkich pojemniczkach.
Aczkolwiek najbardziej chyba dotąd nietypową rzeczą i przydatną w dodatku była metalowa struna z gitary, którą w kieszeni nosił mój zabójca i używał jej czasem jako garoty.

Mugen 08-05-2008 09:14

Lina to również to co zawsze ze sobą zabieram. W zasadzie zostało mi to od pierwszej mojej sesji, w której obsesyjnie poszukiwałem liny. Sam w zasadzie nie wiem dlaczego, ale nieustannie odczuwałem brak jakiegoś przedmiotu i jak się okazało moje przeczucia okazały się słuszne. Później dzięki niej drużyna wyszła cało z poważnej opresji.

Oprócz tego moje postacie często noszą okulary, są również zapalniczki i jakieś łopatopodobne przedmioty. Od czasu do czasu trafi się też alkohol. Obowiązkowe jest u mnie również jakieś nakrycie głowy, przeważnie czapeczka z daszkiem. Za dużo w Neuro pustyni, żeby nie martwić się o wynik wystawienia głowy na zbyt długie działanie promieni słonecznych. Często pojawiają się rękawiczki.
Są też przedmioty o niesprecyzowanym działaniu jak np. pluszowe misie, zdjęcia, zegarki, czy kask footballowy, które służą raczej urozmaiceniu postaci niż innym celom.

Harv 08-05-2008 21:07

Moja jak na razie jedyna solidna postać do Neuro, amerykański wojskowy i patriota (zrobiony na podstawie Kapitana Ameryki), wozi ze sobą szczelnie zapakowane pudełko z hawańskimi cygarami, zdobycz podczas misji na Hawanie (założyłem, że był jakiś konflikt zbrojny związany z Kuba, Kolumbią itp w czasie gdy uderzyły atomówki i reszta tego badziewia). Ma zamiar otworzyć i odpalić jedno z nich, gdy Moloch będzie pokonany. Powodzenia ;).

Co do kieszeni to nie wiem, bo nie grałem nigdy w realu, gdzie trzeba było kombinować, aby przeżyć. Ale uważam, że byłby to pewnie mały nóż - narzędzie. Niekoniecznie ostry, aby coś podważyć, odkręcić śrubkę, coś przeciąć. Rolka taśmy klejącej na pewno by sie też przydała (ciekawe czy klej w przedwojennej taśmie by wytrzymał :D ). No i jakieś kamyczki czy śrubki zawsze się przydają. Lepiej mieć niż nie mieć ;).

nonickname 15-05-2008 13:33

Moje posse maja często przedwojenną srebrną jednodolarówkę...
I grając kręcę nią między palcami szybko i efektownie... :D
To tworzy klimat, zwłaszcza, jak grasz cwaniakiem...
Zdarza mi się tez grać szulerem, więc nieodłączne są jakieś bajeranckie kości i talia kart...
Tymi rzeczami także bawię się na sesji - znaczy są fizycznie obecne w pokoju w którym gramy. Fajnie można odegrac postać - siedzę w barze tasuję karty, robię sztuczki(odgrywane) i nie parzę kolesiowi wogóle w oczy, bardziej jestem pochłoniety kartami. Tak jak bym mu mówił - leję na Ciebie ciepłym moczem... z czym do mnie przychodzisz synku... ?

Ale najciekawsze nadchodzi teraz:
Grałem (i znów będe grał tą postacią!) SZAMANEM. I zrobiłem sobie postapokaliptyczną wyrocznię! Wziąłem skórzaną dużą sakiewkę i nawrzucałem kilkadziesiąt kapsli od Tymbarku... Jak wiadomo pod kapslami są różne ciekawe teksty. I wróżyłem z tego graczom i enpisom... było przednio

Myślę, że posiadanie ważnych dla naszych postaci gadżetów na planie fizycznym (nie w świecie gry), zwiększa immersję. Łatwiej odgrywać postać, bo grasz nie tylko mimiką, czy głosem, ale gestami, a nawet całym sobą. Polecam.

merill 17-05-2008 09:40

A moje postacie zawsze mają scyzoryk, niby mały niepozorny, a konserwę otworzysz, więzy przetniesz a i w oko od biedy adwersarzowi wsadzić też można. 1001 zastosowań normalnie:) I bez różnicy czy gram żołnierzem, specem czy kaznodzieją, scyzoryk musi być. Zresztą w realu też zawsze przy sobie noszę - mówcie mi McGyver:p.

No czasem zdarzy sie mieć przy sobie (znaczy moja postać ma przy sobie) butelkę whiskey,by po skończonej walce z maszynami Stalowego Dupka z Północy wznieść toast za zwycięstwo lub (co bardziej prawdopodobne) by sobie umilić śmierć. Jak to mówią: "życie to nie film - to jest wojna".


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:37.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172