Ja ostatnio miałam krótką powtórkę Gunslinger Girl... Ale podobało się nadal tak samo. Super anime.
Niestety nie mam teraz czasu i możliwości oglądać, ale cieszę się, że nam tu przybyła kolejna animaniaczka - *JOAN* :)

W ostatnim czasie obejrzałem Gunslinger Girl( dzięki waszej recenzji) i rzeczywiście zrobiło na mnie spore wrażenie w pozytywnym tego znaczeniu oczywiście. Kolejnym tytułem był Chrno Crusade- klasyka, tu również nie byłem rozczarowany. Po wymianie z kolegą miałem możliwość obejrzenia Green Green i byłem pozytywnie zaskoczony, że taki rodzaj anime przypadł mi do gustu. Teraz natomiast jestem w trakcie oglądania dwóch kolejnych tytułów: Black Cat i Orphen ale o nich napisze już po skończeniu całych serii.

Mnie Black Cat baardzo się podobał, natomiast Orphen, imho, jest taki sobie. Sorcerrer Stabber zwłaszcza, bo Revenge jest już lepsza. I oczywiście radzę obejrzeć obydwie serie, bo - na szczęście - seria jest ładnie zamknięta.

mataichi, cieszę się, że moja recenzja pozwoliła Ci poznać anime, które przypadło Ci do gustu :)

Uwielbiam anime. Moje ulubione to (nie wiem czy dobrze napisałem) "Sen to Chihiro no kamikazu", jeszcze fajne było "Princess Mononokue". To suuuper anime!!!!!! Szkoda tylko że nie mam możliwości oglądać anime :cry: . Kto zna może jakieś stronki z anime do obejrzenia :cry: :cry: :cry: :cry: .

kamilll15, Princess Mononoke i "Sen no Chihiro no Kamikakushi" bo to nie chodzi o boski wiatr (kamikaze czyli popularnie u nas kamikadze :P ) tylko o "spirited away" - nie wiem jaki jest polski odpowiednik, takie porwanie przez bogów, cos w tym stylu.

Stronki z ktorych można legalnie ściągnąć czy zobaczyć anime wypisywałam tutaj, więc dobrej zabawy i czekam na kolejne wrażenia :)

Polski tytuł "Sen no Chihiro no Kamikakushi" to "Spirited Away - W Krainie Bogów". Niewiele ma to wspólnego z oryginałem :) Ale fakt, to najlepsze anime jakie widziałam i każde inne zostaje za nim daleko w tyle. Oglądałam je już setki razy i zawsze jak do niego wracam, to jest jeszcze lepsze niż poprzednio. To po prostu magia :)

Ergo Proxy.
23 odcinki (niestandardowo, wyszło to serii na dobre :P).
Postapokaliptyczna wizja świata, ludzie mogą żyć tylko w specjalnych miastach kopułach (ale czy na pewno?) a androidy przez wirusa o nazwie Cogito uzyskują ludzką świadomość.
Klimat typu: wziąć pistolet i strzelić sobie w łeb + sporo psychologii, niezła tajemnica i fajne zakończenie.
Seria ma kilka wad ale nie wpływają negatywnie na całokształt. A i główna bohaterka ma fajny makijaż :D

No i przyszło mi napisać posta pod postem.
A trochę tego było ostatnio.

Na początek dwa dzieła Makoto Shinkai
Pierwsze to She and her Cat. Trwa 4 minuty i 40 sekund. Świat i życie właścicielki opowiadane z punktu widzenia kota. Czarno-białe rysunki, ciekawa forma. Mistrzostwo krótkiej formy.
Drugie to Hoshi no Koe. Trwa 25 minut i w tym czasie mamy wątek miłosny, mechy, najeźdzców z kosmosu i kilka innych rzeczy do tego okraszone niesamowitą kreską i wyglądem. Bardzo klimatyczne i dziwne pod tym względem, że w 25 minutach zmieszczono tutaj coś co by się nadawało na niezłą serię. Ma kilka niedociągnięć ale zanikają one w końcowym przesłaniu i niebanalnej formie.

Dwa dzieła Yoshitoshi Abe, czyli Haibane Renmei i Serial Experiments Lain.
Pierwsze z nich to po prostu arcydzieło pod względem techniki i treści. Tego się nie da opowiedzieć, to trzeba zobaczyć. Wzruszające, głębokie, miodne.
Lain jeszcze nie obejrzałem do końca, ale to jedno z tych anime, które się albo kocha, albo nienawidzi. Po prostu dziwne. Dziwna kreska, dziwna historia, dziwna bohaterka, dziwne wydarzenia. Czyli coś dla mnie :P

Teraz coś innego, czyli Macross Zero, czyli 5 odcinków OVA do oryginalnego Macross + Osobiście nigdy nie oglądałem Macross i nie mam zamiaru, ale OVA całkiem niezłe. Świetna animacja, wygląd, wstawki 3D na najwyższym poziomie, szybkie walki (szkoda, że tak mało) i czego chcieć więcej? Dobre na rozluźnienie się.

Na koniec Hellsing Ultimate, czyli remake starego dobrego Hellsinga :P
W sumie mój odbiór Hellsinga się nie zmienił, nadal nie wiem co ludzie w tym widzą, ale ogląda się przyjemnie :P

Teraz muszę dokończyć Lain, potem biorę się za Monster, potem dwa sezony GitS SAC, Wolfs Rain i Texhnolyze :P Ale to jeszcze sprawa przyszłości.

Dawno nie wypowiadałem się w tym temacie a to głównie z powodu anime które zżarło mi spor czasu. Chodzi oczywiście o Naruto. Zapewne większość osób podchodzi do tego tytułu z dystansem ze względu na ogromną liczbę odcinków(obecnie 220) a co za tym idzie obawy że ilość nie koniecznie niesie ze sobą jakość. Niestety te wątpliwości są po części uzasadnione. Niektóre wątki bądź nawet same sceny ciągną się przez wiele odcinków, co jest według mnie wyjątkowo uciążliwym zwyczajem. Nie mogę jednak powiedzieć, że żałuje straconego czasu. Seria wciąga i to potwornie. Już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, i tu pojawia się następny minus. Podobnie jak manga(z tego co mi wiadomo), anime jest cały czas w trakcie emisji i nic nie zapowiada szybkiego zakończenia. W każdym razie polecam wszystkim cierpiącym na nadmiar zbędnego czasu.

Muszę podziękować fleischmanowi za wspomnienie o Ergo Proxy. Naprawdę dobry tytuł. Powoli dochodzę do wniosku, że bez forum nie wiedziałbym jakie anime warto obejrzeć :P
Dzięki wielkie

Powoli męczę Monstera. 74 odcinki robią swoje. Co my tu mamy. Niemcy, lata 90. Wybitny chirurg zamieszany w kilka morderstw. Historia jest na pewno ciekawa. Intryga rozwija się powoli ale wszystko łączy się w jedną całość. Mimo 74 odcinków nie rozwleka się zbędnie (no może trochę czasami). Nie ma wątków fantastycznych i innych wszystko jest w miarę realistyczne (poza sceną w której jedna pani biega z pistoletem w miniówce futerku i obcasikach i wyjmuje pistolet z... wole nie wiedzieć skąd). Ciągle mnie zastanawia prawdziwość historyczna tamtejszych wydarzeń. Wygląda w miarę realistycznie ale nie jestem w tej dziedzinie specjalistą. Ogólnie warte polecenia. Thriller jak się patrzy. Dodatkowo autorzy podsuwają trochę pytań natury filozoficznej, na przykład w pierwszym odcinku stawiają już oglądającego przed wyborem (bo oprócz głównego bohatera to i oglądający dokonuje własnych wyborów) czy ludzkie życie ma równą wartość. Warte obejrzenia.
No i Death Note. Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, niech się bierze za oglądanie. Aktualnie seria ma 17 odcinków i co tydzień (dokładniej co środę) wychodzą następne.
Ogólnie jest to o licealiście/studencie, który znalazł notatnik, w którym jak się zapisze czyjeś imię to ta osoba umiera. Polecam bardzo gorąco.