lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Warhammer Fantasy Role Play (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/)
-   -   Rozwinięty system ran i obrażeń (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/15919-rozwiniety-system-ran-i-obrazen.html)

PanDwarf 09-03-2016 20:38

Nie ma tu nic śmiertelnego, mocno skatowany poszły modyfikatory,Mikstury lecznicze, maści etc etc... dobre odgrywanie etc.

Lord Cluttermonkey 09-03-2016 21:24

Cytat:

Napisał PanDwarf (Post 613689)
C-bane ty już tak z przekory nie? :D.... droczysz się ze mną...

Pewnie, że tak - każdy gra jak lubi. :)

Matyjasz 10-03-2016 13:08

Pomysł może i fajny ale gdybym ja miał prowadzić związaną z nim księgowość to bym się zabił.

Odchodząc od pierwotnego pytania,
Czytając coraz bardziej podoba mi się podejście abstrakcyjne. Może nawet bardziej abstrakcyjnie niż młotek.
Próbował ktoś coś podobnego na jakiejś wersji FATE? Tam są przyznawane "konsekwencje", które spełniają rolę ran ale chyba bez księgowej skrupulatności z pierwszego posta.
Jeszcze podobały mi się założenia z Savage Worlds gdzie system miał gdzieś wszystkie rany tak długo jak nie były to rany poważne.

Lord Cluttermonkey 10-03-2016 15:32

Cytat:

Napisał Matyjasz (Post 613903)
Pomysł może i fajny ale gdybym ja miał prowadzić związaną z nim księgowość to bym się zabił.

Odchodząc od pierwotnego pytania,
Czytając coraz bardziej podoba mi się podejście abstrakcyjne. Może nawet bardziej abstrakcyjnie niż młotek.
Próbował ktoś coś podobnego na jakiejś wersji FATE? Tam są przyznawane "konsekwencje", które spełniają rolę ran ale chyba bez księgowej skrupulatności z pierwszego posta.
Jeszcze podobały mi się założenia z Savage Worlds gdzie system miał gdzieś wszystkie rany tak długo jak nie były to rany poważne.

Dlatego wcześniej się dziwiłem, dlaczego tak mało ekip nie idzie w drugi kierunek - raz, że mniej księgowy, a dwa - zostawiający więcej miejsca na interpretację.

Avdima 14-12-2017 13:08

Zacznę od tego, że nie jestem zwolennikiem fanowskich dodatków/zasad, bo one często są słabej jakości, niedopracowane i mało przemyślane, do tego cierpią na przerost formy nad treścią. Przytoczę niezwiązany z grami fabularnymi przykład: szukałem moda do Doom 3, który zaczepiłby mi latarkę do broni. Dostałem moda, który robi to ORAZ... modyfikuje wszystkie bronie, żeby były bardziej realistyczne. W grze, gdzie strzela się na księżycu do demonów z piekła. Tak właśnie często wyglądają aspiracje autorskich zasad - zaczynają z małym pomysłem, a potem uderza woda sodowa do głowy i próbują naprawić cały świat, nie zauważając, że to, co robią, jest po prostu głupie lub zbędne.


Teraz będę hipokrytą. Ja inspirowałem się tym materiałem, robiąc zasady przystosowane do mojej sesji. Przy czym moja sesja ma wpisaną śmiertelność w samym koncepcie settingu - apokalipsa zombie. Czy ktoś sobie wyobraża apokalipsę zombie, gdzie można wbiec miedzy grupę zdechlaków i wyparować wszystkie ich ataki, bo ma się dużo pochłaniania obrażeń i żywotności? Ja nie potrafię, to zaprzecza koncepcji zombie apo.


Mam również negatywną krytykę rozwiazania "Jak skrzywdzić bez krytyka?". System kierowany jest przeciwko graczom, to ich ma boleć i to ich ma się krzywdzić. To oni zbierają rany z walki na walkę i to dla nich większym zagrożeniem jest stan "ciężko ranny". To na graczach głównie będą kumulowały się te wszystkie rany, zbierając w ujemne modyfikatory, zatrzymując ich w tym, co najważniejsze - byciu poszukiwaczami przygód (bo o tym jest Warhammer Fantasy Roleplay).

Jaka w zasadzie jest różnica, czy MG mi każe napisać na karcie "otrzymałeś draśnięcie: naderwane ucho piecze jak diabli" czy też powie mi to po stracie Żyw? Czy gracze mają aż tak małą wyobraźnię, żeby nie potrafić samemu odgrywać, tylko muszą mieć to wszystko zanotowane?

Ostatecznie, niektórzy przeciwnicy wciąż są maszynami niemal nie do zranienia. Jeżeli coś ma wysoką Żyw (tak z 30+) to i tak będzie zgarniało prawie same draśnięcia, dopóki nie stanie się "ciężko ranne". Gracze zaś... gracze będą zgarniali wyższe rany (potwór jest workiem hapsów, ma też pewnie silne ataki, często więcej, niż jeden), które będą im dodatkowo przeszkadzały (strata tury, minusy do testów ataku itp). To jest zwyczajnie nieuczciwe w stosunku do graczy. System gubi swój sens tym mocniej, im więcej coś ma żywotności. Nie zapominajmy też o pochłanianiu obrażeń.

Wychodzi więc, że musimy do tego wszystkiego jeszcze wprowadzać modyfikacje (do modyfikacji). Normalnie możemy dać przeciwnikowi niepełną żywotność i problem z głowy. Tutaj musimy uwzględnić typ rany, czy "coś go boli" tak, żeby miał modyfikatory ujemne. Silne monstra należałoby zupełnie inaczej rozegrać, bo stają się nieproporcjonalnie mniej śmiertelne od graczy, a to już jest dla mnie kontrproduktywne, gdy taka mało znacząca zmiana przewraca całą mechanikę do góry nogami.

Niestety, część tych wad przeszła do mojej wersji (ktora stawia bardziej na śmiertelność, niż uwalanie graczy). Worki hapsów nadal są. Muszę uwzględnić typ rany przed walką, jeżeli przeciwnik coś tam ma. Przy czym na szczęście prowadzę przez forum, więc mogę sobie nałożyć takich warstw mechaniki ile dusza zapragnie, mogę nad jedną rundą walki siedzieć pół dnia nawet i nie spowolni to bardzo rozgrywki (tury w dniach a nie minutach). Na żywo bym się nie pokusił o taki system, za dużo liczenia, zbyt łatwo się zapomnieć i pominąć jakąś zasadę.


Konkluzją dla mnie jest, że jeżeli ktoś prowadzi przez forum, to może to wypalić, ale bardziej w formie wskazówek, niż systemu wyrytego w kamieniu (przeciwnie do podstawowych zasad z podręcznika, które w takim celu zostały zaprojektowane - do tego są szybkie i o to chodziło).

Na żywo serdecznie odradzam zbędnego utrudniania sobie rozgrywki. Można fabularnie opisywać i odgrywać rany bez mechaniki, co jest w dużej mierze broszką MG, rzucić opisem, zamiast mieć przygotowane jakieś tabelki i dzikie węże. Nie przypominam sobie takich graczy, którym po opisaniu jakiejś rany (mechanicznie będącej po prostu stratą Żyw), automatycznie o tym zapominali i ignorowali. Przy czym nie męczę tym graczy po każdym trafieniu, bo to byłby absurd.

PS: jak ktoś wspominał, mi też po wstępie odchciało się czytać. Nastawienie autora jest dokładnie takie, jakiego nie znoszę.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:49.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172