lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Warsztaty Pisarskie Last Inn (http://lastinn.info/warsztaty-pisarskie-last-inn/)
-   -   Z czym mam problem podczas pisania, czego chcÄ™ siÄ™ jeszcze dowiedzieć? [eksperyment] (http://lastinn.info/warsztaty-pisarskie-last-inn/9564-z-czym-mam-problem-podczas-pisania-czego-chce-sie-jeszcze-dowiedziec-eksperyment.html)

Milly 22-12-2010 19:17

Z czym mam problem podczas pisania, czego chcę się jeszcze dowiedzieć? [eksperyment]
 
Witam wszystkich forumowiczów!

Jak niektórzy wiedzą, czasem udzielam drobnych porad na temat pisania. Bardziej interesuje mnie pisanie opowiadań/powieści niż forumowe pisanie sesji, więc temat będzie w głównej mierze dotyczył podnoszenia umiejętności pisarskich, niż sesyjnych. Co jakiś czas zaglądam do folderu z rozpoczętym przez siebie cyklem Poradnika Szufladowego Literata i próbuję coś dokończyć. Wierzę, że w końcu mi się uda i światło dzienne ujrzy druga część Poradnika. W założeniu miała dotyczyć pisania opowiadań. Ale zaczęłam się zastanawiać co właściwie powinien zawierać taki poradnik? Budowę opowiadania? Można sobie wygooglować. Podstawowe porady? Są już w pierwszej części Poradnika. Więc zapewne najlepiej, żeby rozwiązywał jakieś problemy, które dręczą nas, początkujących pisarzy.

I tu zaczyna się mój eksperyment. Nie wiem czy to wyjdzie, więc cudów nie oczekujcie :) Ja sama jestem amatorką, ale mam poradniki i mądrych znajomych ;)

Pomyślałam, że warto Was zapytać z czym macie problemy podczas pisania opowiadań? Dzisiaj na forum padły już dwa konkretne pytania - co robić kiedy nie wiadomo o czym pisać oraz jak pisać bardziej realistyczne dialogi. Z tego, co zauważyłam, sporo osób ma też problemy z poprawnym zapisem dialogów w sensie "kiedy pisać dużą literą, a kiedy małą".

Pomyślałam, że można założyć temat na takie nurtujące pytania i odpowiadać na nie na bieżąco (bo ja też nie jestem wyrocznią i nie mam monopolu na jedynie słuszne porady), a kiedy uzbiera się tego trochę, dołączyć do poradnika. Co o tym sądzicie? Macie takie problemy?

adriannn 22-12-2010 19:25

Co do dobrze zapisanych dialogów, ja piszę tak:
- Dzień dobry - zawołał jakiś starszy mężczyzna. - Jak się pani miewa?
- A dobrze, dobrze. A znamy się w ogóle? - zapytała starsza pani.
- Chodziłem do pani klasy! - zawołał - IIF, pamięta pani?
- Tak tak... - odpowiedziała. - Pamiętam. Jesteś tym miłym chłopcem, który uwielbiał geografię.

A szukam jakiś rad dotyczących scen walki (bronią białą).

Owłosiony Brodacz 22-12-2010 20:10

Cytat:

Napisał adriannn (Post 276982)
A szukam jakiś rad dotyczących scen walki (bronią białą).

Ja sobie dużo czytam i spotkałem się z paroma opisami.
1. Najlogiczniej w świecie, pisarz opisywał co bohater zrobił - Brodacz odskoczył przed nadciągającym uderzeniem i wbił swój miecz prosto między żebra przeciwnika.
2. Styl Ã- la Eragorn, gdzie wiÄ™ksze walki, lub bitwy sÄ… opisane w paru sÅ‚owach, np. Dla Brodacza byÅ‚a to mordercza walka. Na poczÄ…tku czuÅ‚ żal do każdego zabijanego przeciwnika, ale po parunastu pojÄ…Å‚, że walczy o swoje przetrwanie. WydawaÅ‚o mu siÄ™ to transem, czymÅ› w rodzaju snu i gdy padÅ‚ wyczerpany na ziemiÄ™, nastÄ…piÅ‚o przebudzenie.
No i można oczywiście opisywać bitwy, ale nie o to Ci chyba chodzi.
Milly - dzięki za rady, siadłem sobie dziś z kartką i postępowałem wg. rad twojej książki - wyszło na to, że będzie to krótka historia wojownika, który ma zadanie wybić bandytów w jaskini. Pomagają mu dwa przyjaciele, z czego jeden ucieka. Nie zapomnę opublikować, gdy skończę. :)

Milly 22-12-2010 20:11

Pisałam to już w innym temacie i warto to tu przytoczyć. Dodam, że to tylko część, jest ich więcej, ale to chyba najczęściej występujące.
Cytat:

Zasady zapisywania dialogów:
Przede wszystkim nie trzeba za każdym razem przy dialogu/monologu używać opisu w stylu "powiedział", "odpowiedział", "zapytał". Używamy takich opisów, gdy jest to konieczne, gdy chcemy coś podkreślić, albo gdy np. w rozmowie bierze udział więcej osób i dodajemy wtedy określenie kto odpowiedział czy kto zapytał kogo. Powtarzanie takich zwrotów w każdej kwestii brzydko wygląda. Zamiast tego lepiej używać wtrąceń opisów jakiś czynności, emocji itp., tego, co dzieje się podczas rozmowy - żeby dialog nie był tylko sztucznym zapisem zdań od myślnika linijka pod linijką.
I teraz najważniejsze. Zapis takiego dialogu też ma swoje prawa. Najlepiej podam od razu przykłady:

a) - Nazywam się Zbyszko z Bogdańca - powiedział młodzieniec i wyciągnął rękę. - Bardzo mi miło panią poznać.
b) - Nazywam się Zbyszko z Bogdańca. - Młodzieniec wyciągnął rękę na powitanie. - Bardzo mi miło panią poznać.

O co chodzi? Jeśli używamy po myślniku wyrazów "powiedział", "odpowiedział", "zapytał" itp., traktujemy ten opis jako część zdania dialogowego i kropkę stawiamy na końcu. Jeśli zaś po myślniku dajemy opis jakiejś innej czynności, którą bohater wykonuje równocześnie, albo innego zdarzenia, które w tym czasie się dzieje, traktujemy to już jako osobne zdanie. Równie dobrze zdanie b) może wyglądać następująco:

-Nazywam się Zbyszko z Bogańca.
Młodzieniec wyciągnął rękę na powitanie.
- Bardzo mi miło panią poznać.
Natomiast co do scen walki - no tu już mój pierwszy słaby punkt. Generalnie jedyne co mogę powiedzieć, to tyle, że na początek trzeba zobaczyć "jak robią to inni" - poczytać coś. Można też sięgnąć do książek popularnonaukowych, zapoznać się z jakimiś pracami na temat broni i walką bronią, może do jakiś poradników, ewentualnie poszperać w internecie. Na pewno warto coś o tym wiedzieć, żeby sceny były jak najbardziej realistyczne. Zacytuję pisarza, którego co prawda nie cenię za dorobek pisarski, ale za to sporo jego rad jest pomocna:

Cytat:

Napisał Andrzej Pilipiuk na Forum Literackim Weryfikatorum
6) Jeśli chcesz być dobrym pisarzem musisz zgromadzić doświadczenie życiowe. Siedząc przed kompem go nie zdobędziesz. Jedź w góry, prześpij noc w namiocie lub szałasie. Prześpij noc przy ognisku. Kup na targu kurę i spróbuj ją oskubać i wypatroszyć (nie zapomnij przedtem zarżnąć!). Przejdź 40 kilometrów w jedną noc. Podłap staż przy produkcji – postój przy taśmie. Pomachaj łopatą w towarzystwie prostych roboli. Jedź jako wolontariusz na wykopaliska. Masz paszport w kieszeni – zobacz chociaż te sąsiednie kraje. Jak koniecznie musisz pisać fantasy to zapisz się do bractwa rycerskiego żeby wiedzieć jakie są efekty kwadransa machanie mieczem.

;-)


Edit:
Owłosiony Brodacz - cieszę się, że mogłam pomóc. Czekam na efekty! :)

Imuviel 22-12-2010 20:24

U mnie często występuje problem ze zmianą scen, dajmy na to np. po zakończeniu dialogu. Jakoś nigdy nie wiem czy rozpisałam się wystarczająco na temat danej scenerii, akcji, a gdy już się skapnę, że można by coś tu jeszcze dopisać nie wiem jak i co można z tego wycisnąć.

Płynne przechodzenie z opisu ogólnego do bardziej szczegółowego to na chwilę obecną moja zmorra...

No i sceny walki, a konkretniej strzelaniny, bo o ile w przypadku broń białych można opisać taki miecz na tysiące sposobów, to jak można opisać takową wymianę ognia? Nie za łatwo popaść w monotonię?

Owłosiony Brodacz 22-12-2010 20:32

Cytat:

Napisał Imuviel (Post 277002)
No i sceny walki, a konkretniej strzelaniny, bo o ile w przypadku broń białych można opisać taki miecz na tysiące sposobów, to jak można opisać takową wymianę ognia? Nie za łatwo popaść w monotonię?

Ja jestem zdania, że jeśli coś nie zasługuje na długi opis to go nie dostaje. Jeśli to jest pojedynek itp. to nie trwa długo - można się skupić na opisaniu emocji postaci, tego co robi. Jeśli to jest strzelanina, w której bierze udział wielu ludzi to opisujesz co robią, zupełnie jak w bitwach średniowiecznych.
Policjanci zasypali bandytów gradem kul, lecz i to nie pomogło. W odpowiedzi, przeciwnicy przystąpili to szaleńczej szarży i zabili paru stróżów prawa - zmuszając ich do schronienia się w pobliskim bloku.
IMHO bitwy to jest monotonia, więc jeśli chcemy coś opisać szczegółowo to jesteśmy na nią skazani. Można jednak wrzucić to walki jakąś postać i co chwilę wracać do niej i na jej temat pisać.

Arsene 23-12-2010 02:00

Dobra, to ja też chciał bym się czegoś dowiedzieć. Chodzi mi o to, jak budujecie/jak powinno się budować nastrój grozy. Niby banalne, a jednak nie koniecznie. Prowadzę swój pierwszy horror na forum [Wunderwaffe] i chciałbym by gracze jak najlepiej się bawili [tzn. jak najlepiej bali się, chciałem powiedzieć], a nie chcę by cała "groza" opierała się na wydarzeniach raczej makabrycznych niż strasznych. Także co możecie mi doradzić? Czego unikać przy budowaniu ów nastoju ?

Cytat:

Napisał Imuviel (Post 277002)
No i sceny walki, a konkretniej strzelaniny, bo o ile w przypadku broń białych można opisać taki miecz na tysiące sposobów, to jak można opisać takową wymianę ognia? Nie za łatwo popaść w monotonię?

Ja uważam, że bardzo ważne przy opisie wymiany ognia jest szczegółowe opisanie kto, z czego [jeśli gracz/postać/czytelnik ma to wiedzieć], do kogo, skąd i dlaczego. Pokuszę się nawet o przykład.

"Mat przylegał plecami do muru odgradzającego drogę od czyjegoś podwórka. Gdy tylko huki strzałów ucichły wychylił się zza rogu i rozejrzał w poszukiwaniu przeciwnika. Jeden Niemiec mierzył do niego zza barykady usypanej z gruzów i szczątków mebli, lecz większym zagrożeniem był snajper, którego kula właśnie uderzyła w osłonę Mata, mijając jego głowę o zaledwie kilka cali. Schowawszy się aliancki żołnierz odetchnął głęboko i wychylił ponownie, tym razem z przygotowanym do strzału M1. W soczewce celownika pojawiła się na chwile sylwetka nazisty skrytego w jednym z domów. Po naciśnięciu spustu wróg wypadł przez okno z drugiego piętra. Mat jednak nie zdążył zauważyć efektu swego strzału, gdyż zlekceważony przeciwnik zza barykady posłał w jego kierunku zabójczą serię z pistoletu maszynowego. Amerykanin padł na ziemię bez życia, przeszyty kulami."

Postarałem się tutaj o opisanie dość szczegółowo całej sytuacji, jednak praktycznie nie poruszyłem emocji bohatera. W każdym razie tak widzę opisywanie strzelanin. Szczegółowo, by można było sobie to wyobrazić, zostawiając jednak pewne pole działania dla mózgu czytelnika. Swoją drogą jakby ktoś wytknął mi tonę błędów znajdującą się zapewne w powyższym mini-tekście było by miło, bo ja nie jestem w stanie więcej wychwycić.

Edit: Krótko do pana nade mną :D Napisałeś, że jak pojedynek trwa chwilę to nie powinno się go długo opisywać[albo ja źle Cię zrozumiałem], a skupić się na emocjach. Cóż, wychylenie się zza rogu, wymierzenie i oddanie strzału trwa (wiem z doświadczenia ^^) góra trzy sekundy :) Może cztery, ale nie więcej. Natomiast ilość szczegółów i smaczków w jakie można by ubrać tę chwilę jest ogromna. Cóż, sam tego nie potrafię, ale czasem zdarza mi się czytać takie teksty.

Imuviel 23-12-2010 12:32

Hm, chyba nie pozostaje mi nic innego jak ruszyć paluszki i coś napisać...
A co do grozy, to sama jestem niezmiernie ciekawa.

Pozdrawiam!

JanPolak 23-12-2010 12:47

Dużo Ci nie pomogę, bo ze mnie literat jak z koziej dupy jesień średniowiecza, ale:

Cytat:

Napisał Arsene (Post 277050)
Dobra, to ja też chciał bym się czegoś dowiedzieć. Chodzi mi o to, jak budujecie/jak powinno się budować nastrój grozy. Niby banalne, a jednak nie koniecznie. Prowadzę swój pierwszy horror na forum [Wunderwaffe] i chciałbym by gracze jak najlepiej się bawili [tzn. jak najlepiej bali się, chciałem powiedzieć], a nie chcę by cała "groza" opierała się na wydarzeniach raczej makabrycznych niż strasznych. Także co możecie mi doradzić? Czego unikać przy budowaniu ów nastoju ?

W kwestii horrorów przeczytaj "Nadnaturalny horror w literaturze" Lovecrafta (do dostania na Allegro za śmieszne pieniądze). Generalnie zasada jest taka, że im mniej pokazujesz, tym jest straszniej. W "Wunderwaffe" bardziej bym się przejął, gdybyśmy w korytarzach słyszeli dalekie krzyki, a potem znaleźli plamę krwi, która zniknęłaby, gdy tylko się odwrócimy i dopiero spotkali tego gościa w katatonii. Esesmana obwiązanego drutem kolczastym jak choinka zostawiłbym na później, gdy gracze będą już pewni, że coś tu nie gra.

Nawet taki horror gore jak "Teksańska masakra piłą mechaniczną" zaczyna się zwyczajnie. Grupa nastolatków słyszy w radiu o profanacji cmentarza (jeszcze jest normalnie), potem spotyka świrusa, chlastającego się brzytwą (pierwsza ostra scena, ale wciąż jakoś prawdopodobna). Potem mamy wyciszenie, bohaterowie łażą, gubią się, znajdują jakiś straszny dom i w końcu jeden ginie - i to szybko trafiony młotkiem w łeb. I tak gdzieś od połowy filmu zaczyna się zabawa z ucztami kanibali i zamaskowanym facetem wywijającym piłą mechaniczną.


Cytat:

Napisał Arsene (Post 277050)
"Mat przylegał plecami do muru odgradzającego drogę od czyjegoś podwórka. Gdy tylko huki strzałów ucichły wychylił się zza rogu i rozejrzał w poszukiwaniu przeciwnika. Jeden Niemiec mierzył do niego zza barykady usypanej z gruzów i szczątków mebli, lecz większym zagrożeniem był snajper, którego kula właśnie uderzyła w osłonę Mata, mijając jego głowę o zaledwie kilka cali. Schowawszy się aliancki żołnierz odetchnął głęboko i wychylił ponownie, tym razem z przygotowanym do strzału M1. W soczewce celownika pojawiła się na chwile sylwetka nazisty skrytego w jednym z domów. Po naciśnięciu spustu wróg wypadł przez okno z drugiego piętra. Mat jednak nie zdążył zauważyć efektu swego strzału, gdyż zlekceważony przeciwnik zza barykady posłał w jego kierunku zabójczą serię z pistoletu maszynowego. Amerykanin padł na ziemię bez życia, przeszyty kulami."

Zdania złożone jak "Jeden Niemiec mierzył do niego zza barykady usypanej z gruzów i szczątków mebli, lecz większym zagrożeniem był snajper, którego kula właśnie uderzyła w osłonę Mata, mijając jego głowę o zaledwie kilka cali", czy "Po naciśnięciu spustu wróg wypadł przez okno z drugiego piętra" mają dynamikę partii warcabów w domu spokojnej starości. Zobacz na przykład jak pisał Miron Białoszewski w "Pamiętniku z Powstania Warszawskiego":
Cytat:

Napisał Miron Białoszewski
Wyleciałem. W bramie Długiej, właściwie w sieni tej przy barykadzie - widzę, że ludzie co i raz hop! plecy w dół i lecą w poprzek. Chwilę zbierałem odwagę. Ale widzę: łączniczka - leci - i nic sobie nie robi, to ja lu! schylam się, przelatuję - pewnie, że tylko tak. I już lecę drugą stroną Długiej. W głąb, w głąb. Koło wypalenizny. Pod Czterema Wiatrami. Aż po skręt i załom. Tam, skąd widać już plac Krasińskich, dalej - Długą.


Anonim 23-12-2010 12:55

Cytat:

Napisał Milly (Post 276979)
Pomyślałam, że warto Was zapytać z czym macie problemy podczas pisania opowiadań? Dzisiaj na forum padły już dwa konkretne pytania - co robić kiedy nie wiadomo o czym pisać oraz jak pisać bardziej realistyczne dialogi. Z tego, co zauważyłam, sporo osób ma też problemy z poprawnym zapisem dialogów w sensie "kiedy pisać dużą literą, a kiedy małą".

Pomyślałam, że można założyć temat na takie nurtujące pytania i odpowiadać na nie na bieżąco (bo ja też nie jestem wyrocznią i nie mam monopolu na jedynie słuszne porady), a kiedy uzbiera się tego trochę, dołączyć do poradnika. Co o tym sądzicie? Macie takie problemy?

Przy 130000 znaków (licząc ze spacjami choć to nie są znaki, ale podobno niektórzy puste przestrzenie biorą za znaki i tak się pisze... eee?)... to przykład natłoku problemów z komunikacją, gdy po prostu trzeba zawsze zaznaczyć swoje odcięcie się od dziwnych praktyk uznawania pustej przestrzeni za znak, a równocześnie uczestniczyć w fałszu, żeby powstała komunikacja.

Przy 130000 "jednostkach powierzchni tekstu tj. znakami i pustymi przestrzeniami pomiędzy słowa" jeśli używa się kilkunastu głównych bohaterów, a do tego podróże w czasie i co za tym idzie różnymi wersjami głównych bohaterów to powstaje poczucie zagubienia. Moje pytanie odnosi się do tworzenia indeksu - jak to się robi? Tak, żeby mieć skrótowo wyjaśnione co było wcześniej zawarte w tekście dzięki czemu mógłbym sobie szybko przypomnieć nawet po kilku miesiącach czy latach.

Oczywiście jak pisałem ten tekst (no tak do około 120000) to mi zajęło kilka dni i nie pomyślałem nawet o tym, że pozapominam część z tego.

Cytat:

Napisał Imuviel (Post 277002)
No i sceny walki, a konkretniej strzelaniny, bo o ile w przypadku broń białych można opisać taki miecz na tysiące sposobów, to jak można opisać takową wymianę ognia? Nie za łatwo popaść w monotonię?

Moja rada jest taka, żeby albo oddać chaos strzelaniny (i hałas) albo pokazać jak precyzyjnym strzelcem jest bohater (Josey Wales). Ewentualnie napisać wszystko niczym raport - kto oberwał, kto uciekł, kto schował się i będzie strzelał do tych, którzy będą chcieli pomóc rannym.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:53.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172