Nadludzie NS (wątek inspirowany wątkiem wady Neuroshimy) Niedawno zacząłem sobie przeglądać wątek http://lastinn.info/systemy-postapok...euroshimy.html. I przypomniałem sobie uwagę powergamerach z wątku http://lastinn.info/systemy-postapok...fanowskie.html. Szybko skojarzyłem i niemal niewybuchłem śmiechem. No wyobrażcie sobie kogoś, kto filozofię Nitshcego przyjął za swoją i ma środki ją realizować. Jeśli nie wybrażacie sobie co on robi, to podpowiem: sprowadza narządy mutantów, aby nabyć wszelkie możliwe odporności na promieniowanie, trucizny, zarazki i co tylko chcecie, sprowadza również implanty, aby usprawnić zdolności umysłowe i nabyć nowe zmysły (radar, sonar, termowizja itp.). Pancerze też są nie do pogardzenia, tylko sobie wszczepić. W kwestii kończyn to zależy od podejsćia, jeśli chcemy, żeby był jak najmocniejsze to oczywiście implanty, zaś jeśli boimy się zniszczenia to oczywiśći konczyny mutantów. Zapraszam do zabawy w wymyślanie takich Bogów. Oczywiście oni się na sesjach nie pojawią, wieć nie potrzeba tła fabularnego. |
Cytat:
Tło fabularne, a przynajmniej jego zarys, musi istnieć, ponieważ to co jest dopuszczalne w "chromie" jest kretynizmem w "rdzy"... Oczywiście pomijam już samo podejście i definicję "boga", bo ją każdy MG i gracz ma inną. Przykładowo - jedna z moich postaci do NS miała fanowską chorobę SUM (Soldier Upgrade Mutation), która za kilka fizycznych plusów praktycznie kasuje możliwości socjalne. Jeden MG się zgodził i testowałem praktycznie każdą akcję socjalną (skoro mam taką wadę); a inny powiedział, że przekoks i nie (bo on testuje tylko fizyczne, a socjalne są "roleplay"). |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:15. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0