Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2010, 12:39   #62
Kovix
 
Reputacja: 1 Kovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znany
Gdyby nie lekarstwo, które przytępiło jakąkolwiek zdolność logicznego myślenia i analizy sytuacji, zaczynając działać właśnie w momencie, w którym żegnał się z mężczyznami Blum, oraz rozmowa z tym człowiekiem, która wytrąciła Roberta z równowagi, ten ostatni na pewno pięć razy zastanowiłby się, zanim cokolwiek by zrobił.

Jednak w obecnej sytuacji Voight myślał niewiele. Emocje buzowaly w nim, kiedy wybiegał na taras, a sięgnęły zenitu, kiedy zobaczył tłum obserwujący jakiegoś szaleńca, który wspinał się na dziób? Czego on tam chcial? Nagle usłyszał jakiś głos, prawdopodobnie kogoś z obsługi:
- Zerwał linę! Nie mamy łączności z...

Dalszej części nie słyszał, bo ktoś właśnie wykrzyczal mu przekleństwo nad uchem, chwilę później nadeptując mu na stopę. Chwila bólu otrzeźwiła Roberta.
- Zróbcie coś!
Zróbcie coś? Kto? My? Obsługa? Delegacja? Czemu my...? Czemu... Ja?
Jeżeli ktoś miał coś zrobić, to może właśnie on?

Przeciskając się przez tłum, Robert zmierzał do miejsca, z którego zaczął swą wędrówkę ów szaleniec. Zanim jednak powziął decyzję, niewielkie światełko poraziło go w oczy, na ułamek sekundy oślepiając. Światło, odbite od metalowej gałki... No jasne!
- Policja Xhystos, rekwiruję to! - z takimi słowy zdecydowanym ruchem wyrwał laskę z metalową gałką jakiemuś starszemu jegomościowi, wyglądającemu na bogatego. Na szczęście nie był on tak stary, żeby się bez niej nie móc obejść. Potem się odda.

Laskę zatknął sobie z tyłu za pasem, po czym zrzucił płaszcz.
- Vinceeeent - zdążył krzyknąć; tak głośno jak tylko potrafił. Miał nadzieje, że przyjaciel nie zostawi go teraz. Albo przynajmniej będzie uważał na resztę załogi, obserwując, kto próbuje skorzystać na zamieszaniu. Szpieg wciąż mógł dzialać.
Wiedział, że to wszystko go opóźnia, szaleniec był coraz dalej... Jednak teraz już miał on za plecami wymiar sprawiedliwości, również nieubłaganie pnący się w górę...
 
__________________
Incepcja - przekraczamy granice snu...
Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy...
Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie...
Kovix jest offline