Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2010, 14:12   #11
Kovix
 
Reputacja: 1 Kovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znany
Podoficer Patterson wiedział, że nie będzie musiał długo czekać. Po prostu to czuł, czuł nadchodzący Rój, nadchodzącą śmierć. Wydawało mu się to dziwne, bo mimo dużej wiedzy na temat tej rasy, z Zergami walczył tylko na symulatorach Akademii. A z tego co mówili mu koledzy, którzy mieli już tę wątpliwą przyjemność, przy prawdziwych Zergach symulatory można było o kant dupy rozbić.

Za chwilę Śruba miał się przekonać.

Nadchodzą. Najpierw w formie czarnej plamy na horyzoncie, potem poszczególne grupy, potem można już rozróżnić hydraliski…

Hydraliski! Tommy poczuł ukłucie strachu. Myślał, że na pierwszy rzut nie poślą tak potężnych stworzeń. Chyba, że pierwszy rzut miał być zarazem ostatnim.
Otrząsnął się. Niedługo pierwsi Zergowie wejdą w zasięg lufy jego karabinku. Załadował szybko broń; praktycznie nie czuł, że ma zamiast zwykłej ręki.

Ogólnie Śruba strzelał nieźle, ale tym razem paraliżował go potężny strach. Protosi byli potężni, ale przynajmniej dało się ich policzyć. Natomiast te… istoty…
Śruba oddał kilka pierwszych strzałów, ale wydawało mu się, że w nic nie trafił. Tymczasem hydry i zerglingi były coraz bliżej, widział, że jego kompani całkiem dobrze sobie radzą. Przez grube ściany bunkra dało się słyszeć głucho brzmiącą salwę z czołgu. Tam, gdzie spadały pociski, w górę unosiła się potężna warstwa kurzu, pomieszanego z krwią i mięsem.

Śruba otrząsnął się. Musi strzelać, przynajmniej do czasu, aż ktoś zostanie ranny. Wziął na cel znajdującego się blisko hydraliska, przymierzył i strzelił.
Potwór zwolnił na chwilę, ale zaraz potem znowu zaczął pełznąć w ich stronę. Tommy wiedział, że Zerg jest ranny, ale jednak nadal żyje. Hydry były bardzo twarde. Twardsze niż na symulatorach, pomyślał.

Kolejny strzał, tym razem celniejszy. Hydralisk padł. Śruba przeładował broń i zaczął strzelać znowu, tym razem do zerglingów, które jakimś cudem zdołały się przedrzeć przez zaporę ognia artyleryjskiego i podeszły prawie pod bunkier. Zdjął trzy zerglingi dwoma seriami.
Popatrzył się po towarzyszach. Wszyscy byli skupieni, zwłaszcza Duch, który z morderczą precyzją zdejmował kolejych Zergów. Strzelał wolno, ale za to zawsze ze skutkiem śmiertelnym.

Tommy wziął głęboki oddech. Wiedział, że Zergów jest po prostu za dużo, zwłaszcza hydr, dla których ogień artylerii nie był tak zabójczy. Westchnął i wymierzył w kolejne potwory. Oby celnie.
 
__________________
Incepcja - przekraczamy granice snu...
Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy...
Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie...
Kovix jest offline