Śruba przysiadł na chwilę, zanim zdecydowali się opuścić bunkier. Miał w dupie, czy jest to zachowanie godne przywódcy – po prostu był zmęczony tym bajzlem. Na symulatorach po treningu czekały ich kawka i pół godziny odpoczynku. Teraz czekał ich wyścig z czasem.
Kiedy już wyszli i ogarnęli trochę okolicę, okazało się, że możliwe jest znaczne zwiększenie ich mobilności. Do dyspozycji był czołg, Goliat i Vultur. Wszystkie wymagały napraw, bo były w stanie wskazującym na dość… usilne eksploatowanie, a Goliat był dodatkowo jakimś reliktem poprzedniej epoki.
- Dobra chłopaki – odezwał się po tym, jak oglądnął wszystkie pojazdy i pozbierał wraz z towarzyszami trochę amunicji. Ja potrafię prowadzić czołg, zakładam, że ktoś prócz mnie jeszcze do niego wejdzie. Jeżeli chcesz – zwrócił się do Feniksa – weź Vultura – ale za to na tobie ciążył będzie obowiązek zwiadu. Kto umie obsługiwać Goliata? Mam nadzieję, że ktoś to potrafi, bo aż żal zostawiać tu coś, co ma taką siłę ognia. I zapewnia choć minimum bezpieczeństwa.
Potrafiłbyś – odezwał się do Bakera – podreperować ten czołg, tak, jak to zrobiłeś z bunkrem? Nie chcę prowadzić czegoś, co ledwo ze sobą styka…
- No i najważniejsze – czy ktoś ma pomysły, dokąd lecieć? Najbliższa baza jest kilka dni drogi stąd, więc można się tam udać, a jeżeli Zergi tam jeszcze nie dotarły, ostrzec tych typów i zrobić ewakuację… Chyba, że polecimy za tym Centrum Dowodzenia, do Bazy Głównej. Może nam nawet dadzą ordery? – Tommy uśmiechnął się cierpko – Ja jednak optowałbym za dojściem do najbliższego posterunku, pożyczeniem sobie jakiegoś ładnego transportowca i spadaniem stąd…
- Dobra, dosyć się rozgadałem. Wasze propozycje? – zakończył krótko. I na krótko – przed tym, jak ziemią poruszył potężny, długi wstrząs.
- Co, do chooooleeeery… - Śruba próbował utrzymać się na nogach.
- No dobra. Widzę, że nawet sama ziemia nas pogania. Utrzymuję moje pytanie w mocy. Bystro panowie, jeżeli chcemy wrócić w jednym kawałku!
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |