Nieszczególnie zainteresowany zdrowiem Cristin, Dant postanowił nie rzucać się w oczy wojakom Torma. Dziwny płaszcz, skóra i oczy mówiły aż za wiele o posiadaczu owych cech, w związku z czym Dant postanowił od razu udać się na posłanie, zaoferowane im przez rycerzy.
Jednak w chwili, gdy Dant przywiązywał konia do palika i zaczął odwiązywać juki, dopadła go pewna myśl… Co jeśli ten kapłan rozbierze Cristin do leczenia i zauważy ów ‘mroczny znak’, który był ich drogowskazem i przekleństwem. Zaklinaczowi przez chwilę zrobiło się zimno, ale wiedział, że nie odwiedzie Bareda od pomysłu leczenia rudowłosej, zresztą ona sama mogła się jeszcze przydać.
Na wszelki wypadek postanowił zostawić siodło i juki na koniu. Biednej chabetce będzie trochę ciężej, ale przynajmniej będzie można szybko uciekać, bo oczywiście o walce z tymi wszystkimi rycerzykami nie mogło być mowy.
Myśląc o walce, Dant stwierdził, że jego moc ostatnio znacznie wzrosła w porównaniu z czasem przyjazdu do Stalowych Dybów. Podobało mu się to, choć nie do końca rozumiał, skąd się to bierze. Już niedługo, a może będzie potrafił skoncentrować swoją moc, ciskając ogniste kule…
Korzystając z chwili wolnego, zaklinacz zastanawiał się nad swoją dotychczasową misją. Przeszłość ścigała go bez wątpienia – agenci być może zginęli w Dybach, ale przyjdą inni, zwłaszcza, jeśli zauważą, że koło Danta dzieją się takie dziwne rzeczy. I kręcą się dziwni…ludzie.
Wiedział, po co jest tutaj. Potrzebował pieniędzy. To znaczy, właściwie, potrzebował ich do czasu pierwszej wypłaty od świętej pamięci kapitana Greive’a. A potem, zamiast spieprzać, to dalej zabrnął w to bagno jak głupi.
A teraz nie mógł się wydostać, nie było już odwrotu… Mógł mieć tylko nadzieję, że ten ktoś, autor tajemniczego listu, poczeka na niego we Wrotach Zachodu.
Pozostawała też druga możliwość – dzięki Życzeniu, lub pomocy demonów, dowie się prawdy o swojej przeszłości. Tak, to chyba była najlepsza możliwość… Z raz obranej drogi się nie zbacza…
Wyszedł przed namiot i postanowił poczekać na Cerre. Mniszka zawsze miała jakieś dobre pomysły na spędzenie czasu w jaskini skorpionów.
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |