Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2011, 15:54   #206
Kovix
 
Reputacja: 1 Kovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znany
W rozmowie z dnia poprzedniego Dant nie uczestniczył, ożywiwszy się jedynie wtedy, gdy temat zszedł na jego dolegliwość, co zresztą było typowe dla zaklinacza. Obudziwszy się, myślał tylko o tym, by pozbyć się upokarzającej klątwy. Ciekawił go też związek z nią tego przeklętego smoczka, który chyba w ten sposób się zemścił. Szkoda że z równą mocą nie próbował odnaleźć Cerre, przydałby się na coś.

Na śniadanie zjadł połowę swojej zwyczajowej racji – żołądek też miał skurczony. Nie oglądał się za towarzyszami, czekał jedynie na Aquiliana. Znudzony, już kilka minut po śniadaniu udał się do kapłana.

Z daleka jednak zobaczył, że tamten pogrążony jest w modlitwie. Nie chciał mu przeszkadzać, przez szacunek do jego profesji oraz przez to, że przeszkodzenie mu teraz mogło skutkować sankcjami w postaci… pozostania małym. Wrócił więc do siebie i położył się jeszcze na chwilę. Miejsce, w którym nocowali, wydawało się magiczne, więc zaklinaczowi dobrze się spało. Przegryzł jeszcze kęs suchara i zwinął głowę na posłaniu.

Obudził się akurat w momencie, w którym helmita kierował kroki w jego stronę.
- Ten Który Czuwa obdarzył mnie odpowiednim czarem. Jak tylko będziesz gotowy, przełamię ciążącą na tobie klątwę

- Tak, jestem gotowy – odpowiedział Dant, starając się, by w jego głosie nie brzmiało zniecierpliwienie. – Odczyń, proszę, tę klątwę.
 
__________________
Incepcja - przekraczamy granice snu...
Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy...
Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie...
Kovix jest offline