Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2011, 21:58   #31
Kovix
 
Reputacja: 1 Kovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znany
Trzy elfie ciała leżące przy moście nie wyglądały, jakby zabił je czarownik z legend. Były najzwyczajniej w świecie przeszyte strzałami, chociaż to… jakie to były strzały, zrobiło najwyraźniej na Laruyi wielkie wrażenie.Nikt z drużyny nie kwapił się, by przeszukać ciała. Szlachcic w ogóle chyba brzydził się tych trupów, a Devlin wyglądał, jakby bawiła go ta sytuacja.

- Nilfgaard – skonstatowała od razu Laruyia, podchodząc do trupów. - Czarne lotki. Standardowe wyposażenie cesarskich łuczników. Wyszarpnęła jedną z ciała elfa, podeszła do Devlina i pomachała zaskoczonemu mężczyźnie przed nosem wyciągniętym znaleziskiem.

- To właśnie tkwiło w ciele Osipa? Świetnie, że chciałeś współpracować. - dodała kwaśno.

Zanim Devlin zdążył cokolwiek powiedzieć, podeszła szybkim krokiem do pozostałych ciał i zaczęła je oglądać dokładnie. Czyniła to bez emocji, co wskazywało, że żaden z zabitych elfów nie był jej szczególnie bliski. Po chwili wyszarpnęła z jednego trupa sztylet. Czarny, jak się okazało.

- To też standardowe wyposażenie Nilfgaardu. Ktoś z Południa tu zabija elfy… albo ktoś próbuje wrobić Nilfgaard w taką parszywą masakrę. – przerwała na chwilę i odwróciła głowę tam, gdzie dalej biegła ścieżka.

- Chodźmy – zakomenderowała. Widząc oporną reakcję drużyny, której coraz mniej chciało się nadstawiać karku za cudze problemy, dodała łagodniej – Proszę was o jeszcze trochę wysiłku. Jestem pewna, że niedługo ich odszukamy, a jeśli nie, to obiecuję, że doprowadzę was bezpiecznie z powrotem na trakt do Brugge.

Drużyna ruszyła więc, idąc dalej z lekko kwaśnymi minami. Nie wiadomo było, czy cel ich wyprawy przybliżał ich do znalezienia mordercy Osipa, jednak każde z nich czuło, że tu, przy południowej granicy, działały jakieś niedobre siły. Tylko czy rzeczywiście mierzenie się z nimi stanowiło ich zadanie?
Droga robiła się coraz węższa, zaczęły ją porastać chaszcze i wysokie trawy. Widać było, że ten odcinek był rzadko używany. Zaczęliście się już zastanawiać, czy czasem Laruyia dobrze was prowadzi, kiedy nagle… usłyszeliście krzyki. Niewątpliwie były to elfie okrzyki bojowe, a że wraz z nimi usłyszeliście szczęk oręża, zrozumieliście, że gdzieś w okolicy rozgrywa się potyczka.

Laruyia rzuciła się do przodu jak błyskawica, żadne z was nigdy nie widziało, żeby ktoś biegł tak szybko, i to jeszcze przez gęste chaszcze i trawy. Na chwilę zapomnieliście o znużeniu i rozdrażnieniu i pobiegliście za nią. Najszybciej poradziła sobie zręczna Anouk, zaraz za nią Fabier, potem Devlin, któremu ból głowy już minął oraz Arhiman. Ostatni dobiegł Prospero.
Przed wami znajdowała się duża polana, którą porastało tylko kilka młodych drzewek i trawa. Na środku polany czworo elfów toczyło wyraźnie nierówną walkę z oddziałem ośmiu…

Temerskich żołnierzy?!

Wydawało wam się, że mieliście zwidy. Nie można było sobie wyobrazić żadnego powody, dla którego oddziały temerskie miałyby zawędrować w te lasy, ‘akurat’ na trasę patrolu elfów i jeszcze w dodatku ich atakować. Jednak żołnierze, sześciu piechurów i dwóch stojących z tyłu kuszników nosiło na zbrojach herb Temerii. Albo przynajmniej tak mogło się wydawać z daleka.

Laryuia od razu skoczyła do walki, w tym patrolu musiał być jej ukochany. Nie oglądała się na drużynę, która była kompletnie zbita z tropu. Nikt nie chciał walczyć z wojskiem temerskim bez powodu. Jednak zanim zdążyliście zdecydować, co zrobicie, usłyszeliście świst…

Ciało osunęło się z łoskotem na ziemię, wydając z siebie przy tym obrzydliwe, charczące dźwięki.
Fabier niewątpliwie leżał martwy; temerskie oddziały uznały was także za wrogów.

Jednak ‘temerskość’ waszych adwersarzy została podważona, gdy zauważyliście, jak wyglądał bełt, który zabił Fabiera.

Był cały czarny.
 
__________________
Incepcja - przekraczamy granice snu...
Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy...
Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie...
Kovix jest offline