Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2013, 21:52   #150
Kovix
 
Reputacja: 1 Kovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znany
Kruk patrzył na Morta przerażonymi oczami. Gówniarz oszalał, co do teo nie było wątpliwości. Nigdy się tak nie zachowywał, jedyne mordercze instynkty przejawiał wobec robali. Rzucił szybko oczami na drużynę i w mig zrozumiał, co się stało.

Oszaleli wszyscy. Cholerny las upomniał się o nich.

Urreq i Hwarhen nagle rzucili się na siebie z bronią, zupełnie bez ostrzeżenia. Iorweth zerwał się i zaczął uciekać w dół konno, wrzeszcząc przy tym głośno. Tytus Sand natomiast… Tytus zamierzał zrobić coś Alysie. Rodard wolał nie wiedzieć, co. Jemu samemu póki co nic nie próbowało odebrać świadomości, albo przynajmniej nic takiego nie odczuwał.

Krwiożerczy Mort byłby nawet śmieszny, gdyby nie zasadzał się na Wiliama. Reakcja Roddarda była błyskawiczna. Złapał gnojka za rękę, próbując wytrącić mu nóż. Zamierzał odkopnąć go gdzieś daleko od Morta; jednocześnie krzyknął:
-William!
Miał nadzieję, że zwróci uwagę nie tylko Williama, ale też pozostałych, ale planem minimum było ostrzeżenie Snowa. Jego myśli zwróciły się już ku kolejnej parze, a mianowicie Alysie i Sandowi. Nie mógł pozwolić, żeby oszalały Tytus zrobił jej cokolwiek.

Gdzieś z tyłu głowy kołatało mu się jeszcze jedno pytanie. Skoro oni tutaj zabijają się nawzajem, co dzieje się z Joranem?
 
__________________
Incepcja - przekraczamy granice snu...
Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy...
Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie...
Kovix jest offline