Nie rozumiem albo trochę zagmatwałeś.
Po kolei:
Zaklęcia zadziałały zwyczajnie szybciej niż brawurowa akcja górala - w końcu prawie wykorzystałeś cały ruch, a splatanie czaru to akcja niemal rzucana z automatu i dziejąca się przed resztą "fizycznych" czynności.
Niezależnie od tego, czy Moritz chciałby skoczyć nawet na śpiących wrogów, czy nie, wyczerpał limit ruchu - zwyczajnie nie starczyło czasu na skok i atak w tej rundzie. Możesz to bez problemu zadeklarować w następnej.