Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2014, 18:43   #47
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
26 Mirtul Roku Księcia, 1357 DR

- Słyszeliście? Podobno Banda Żelaznej Obroży wyjeżdżała żegnana gwizdami i drwinami przez tłumy. Gdyby nie eskorta Purpurowych Smoków, zarobiliby jeszcze kilka guzów - rzekł Afrei, biorąc krzesło ze stolika obok i dosiadając się do bohaterów.

- Pewnie skierują się do Arabel - rzekła Salomme zza szynkwasu.

- Niech szukają szczęścia i zarobku gdziekolwiek, byle jak najdalej od nas.

- Kendrick się chyba już na dobre zestarzał, skoro nawet nie postraszył Randala chłostą albo grzywną.

- Z kolei ja mam wrażenie, że już dawno umarł, tak rzadko wynurza się z tej posępnej twierdzy.

- Nie zazdroszczę wam pogody. Zimno dzisiaj i wietrzyście, ale całe szczęście, że nie zapowiada się na deszcz, przynajmniej póki co. Macie jakieś cieplejsze ubrania, prawda?

- A śniadanie smakowało? - wtrąciła Amali, w oczekiwaniu na osąd, od którego może zależeć jej samopoczucie dzisiejszego dnia.

- Co to za poruszenie na dziedzińcu? - zapytała ciocia Randala, stając w progu drzwi.

- Podobno Fernand zbzikował! Ledwo co napił się wody z rzeki, a zaczął krążyć po wiosce i zaczepiać wszystkich, krzycząc "berek!". Ludzie w obawie przed postradaniem zmysłów rzucili się z wiadrami po wodę do twierdzy.

- Czy oni nie mają nic w głowie poza zabobonami? Nie znacie Fernanda? Przecież on uwielbia takie żarty - wyjaśnił łowca, widocznie rozbawiony absurdalnym poczuciem humoru.

- To ten mu się nadzwyczaj udał, aż zamknęli go w piwnicy.

- Ma za swoje!

- Pamiętam, że wspominaliście o Klarysie. Biedna kobiecina mieszka w domu po drugiej stronie rzeki, naprzeciw mostu. Pewnie się ucieszy na wieść, że chcecie odszukać jej dzieci. Warto ją odwiedzić, nawet jakbyście mieli tylko ofiarować jej nadzieję.

- A gnomi grobowiec... Niestety nic o nim nie wiemy. Fakt, zdarzali się tu tacy, co byli na jego tropie. Każdy wyruszał traktem na północ, w stronę tego przeklętego kanionu. Nigdy więcej ich nie widzieliśmy. Ciekawe, czy któremukolwiek się udało. Pewnie padli ofiarą innych zagrożeń...
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 24-11-2014 o 11:14.
Lord Cluttermonkey jest offline