Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2015, 19:59   #39
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
świt 12 Kaldezeita 2514 KI

Wzgórzyste obrzeża Steigerwaldu

Żyły na skroniach Uwe nabrzmiały. Usłyszał ich. Porwał leżącą nieopodal pochwę z mieczem, zmobilizował się i skoczył do wody, ledwie unikając rozrywających pocisków. Kilka uderzeń serca później wyprostowany stał już za drzewem. Wschodzące słońce wzniecało ogień na toporach Rorana, oślepiając jednookiego łowcę czarownic. Przekrwione oko, podobne do gorejącego węgla, lustrowało scenerię w poszukiwaniu pistoletu, który inkwizytor zostawił za daleko, żeby móc nim teraz przechylić szalę wygranej na swoją stronę. Bezsensowna dzikość musiała się w nim obudzić tak jak budzi się w umyśle zranionego tygrysa, jednak mężczyzna był wytrawnym weteranem pogranicza - instynkt walki przejął miejsce oszołomionego rozumu. Ścigany, z mieczem w dłoni i silną wolą życia w sercu, potykał się w karkołomnym odwrocie, klucząc między drzewami w obawie przed śmiercionośnymi kulami i bełtami. Wiedział dobrze, że biegnie z nieosiągalną dla krasnoludów prędkością, a ścigający go strzelcy nie nadążą przeładowywać broni.

Porzucony, przywiązany do drzewa rumak zarżał szaleńczo i tupał w sposób zatrważający.


12 Kaldezeita 2514 KI, chłodny poranek

Bezludne wschodnie równiny Wallerfangen

Rozdziawiona czeluść studni najwyraźniej nie była kryjówką żadnych niewidzialnych stworzeń, żadnych kształtów bez twarzy, gdyż perfumy nie zadziałały zgodnie z zamysłem Iwana - na powierzchnię mrocznej sadzawki cienia nie wypłynął choćby jeden długo ukryty błędny ognik.

Felix nagle poczuł, jakby wszedł w posiadanie trzeciego oka i uzyskał możliwość spoglądania na świat w całkowicie odmienny sposób. Słoneczne światło zmieniało nad opuszczoną studnią kolor - kolor był niemożliwy wręcz do opisania; właściwie tylko przez analogię mógł określić go mianem koloru, pewnie zarówno z powodu niesamowitości zjawiska, jak i ludzkich ograniczeń pojmowania magii. Na prośbę uczonego, Burkhard potwierdził jego obserwacje.

Jakiś czas później czarodziejowi udało się rozświetlić mętną wodę światłem - na samym dnie leżały szczątki - szkielety zastygłe w panicznej trwodze i sterty ludzkich kości. Był pewien, że gdzieś między nimi leży wspomniany pierścień...
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 01-02-2015 o 21:07.
Lord Cluttermonkey jest offline