Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2015, 10:23   #34
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
@Warlock, projektowanie własnych potrzeb na produkty, które trzymają się mimo upływu dekad, to słaba forma ich oceniania. W odróżnieniu od Ciebie potrafię zrozumieć obie strony - jedni grają w nowe dla Ordnungu, a inni grają w te pierwowzory, bo tam, gdzie Ty widzisz archaiczność i niedopracowanie, oni mają pole do dania trochę od siebie i skonfigurowania gry pod swoje potrzeby (przypomina mi się cykl wpisów na blogu Maliszewskiego o jego próbach przebudowania OD&D na grę symulującą niuanse z literatury pulp fantasy). A niektóre z tych niedopracowań, mimo że niepozorne, skłaniają do refleksji nad samą grą, ot taka intelektualna archeologia.

Tylko że Ordnung nie musi przekładać się na pęd za edycją - również wystarczyłaby jedna, tyle że z większą liczbą detali.

Pomijając fakt, że zaczynanie swej RPGowej przygody od gry, w której musisz coś zrobić samemu, zamiast kupić podręcznik, ma zbawienny wpływ na zachowanie takiego osobnika w przyszłości, ale to już temat na inną bajkę.

Cytat:
W każdym razie, powinna ucieszyć Ciebie informacja, że nie będzie już kolejnej edycji D&D. D&D Next to właśnie takie trochę Monopoly (jak sami twórcy stwierdzili) i poza podstawową trójcą nie będzie żadnych must-have suplementów. Nowe klasy, umiejętności i modyfikacje zasad będą powstawały na potrzeby licencjonowanych przez WotC przygód, a tak to każdy ma jeden zestaw zasad, które tworzą fundament rozgrywki. Innymi słowy, płacisz raz i nie musisz się martwić, że nie znajdziesz kolegów do zabawy w lokalnym Hobby shopie.
Pozwalając sobie na mały trolling (proszę nie traktować tej wypowiedzi naprawdę serio ): co z tego, jak i tak większość ludzi, z którymi będę mógł zagrać w piątkę, to rules-lawyerzy wychowani na trójce? Jak wyobrażam sobie te skrzywione miny na hasło "gramy bez atutów" i tym podobne, to wolę pograć w inną grę.

Kolejna edycja danej gry ma jedynie sens wtedy, gdy jest 100% kompatybilna z poprzednią (wiele gier na BRP) lub poprawia poprzednią pod względem składu (Tunnels & Trolls ?), itp. W innym przypadku warto spytać, po co zabierać starym grom ich smaczek, jak można zrobić albo print on demand oryginalnych materiałów, albo zasilać tą edycję wyłącznie dodatkowymi kampaniami, scenariuszami, modułami, albo wydać nową cudaczną edycję jako osobną grę a nie kontynuację starej.

(O dziwo myślę, że FFG to właśnie się udało - ze względu na zupełnie odmienną formę gry nie narzekam na WFRP 3 tak bardzo jak na WFRP 2, bo traktuję trójkę jako coś innego.)

Oczywiście zwykle sprowadza się to do napchania kabzy kolesiom w zamian za książki niewiele więcej warte niż papier, na którym je wydrukowano.

Cytat:
Napisał Nostradamus
Kto wie? Może gdyby teraz żył Gygax to grałby w najnowszą edycję D&D?
Pewnie tak samo jak Ed Greenwood, który po krótkim kontakcie z produktami WotC doszedł do wniosku, że 3.0 to już nie D&D i łupie na AD&D 2 w Zapomniane Krainy mające niewiele wspólnego z oficjalnym metaplotem.

Albo R.A. Salvatore łupiący w AD&D 1 i postrzegający trójkę jako grę dla rules-lawyerów.

What would Jesus do... Może nie idźmy tym tropem, co?

Może warto też przytoczyć wypowiedź Gygaxa z lat 70. Życie potoczyło się innymi torami, ale idea wciąż słuszna.

Cytat:
Więc co mają robić? Sprzątać po hotelach bo w temacie młotka powiedzieli już wszystko, a cokolwiek innego to herezja?
I o to rozbija się cała dyskusja. For gamers by gamers to dla mnie najlepszy układ, zresztą od tego wszystko się zaczęło. Nie mam potrzeby utrzymywania swoim portfelem rozrośniętych firm, których pomysły na grę często okazują się jeśli nie gorsze, to nie pasujące do mojego stylu gry.

Na co komu GW jak ma Internety i prężną fanbazę?
 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 04-04-2015 o 10:34.
Lord Cluttermonkey jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem