Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2015, 19:30   #102
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Cytat:
Ble, żaden paradoks. Mechanika po prostu jest integralną częścią systemu, bo to dzięki niej, obok założeń, Neuroshima różni się czymś od Warhammera, a obie poprzednie od D&D i WoDa. Odrzucanie mechaniki danego systemu jest jak robienie zupy chrzanowej bez chrzanu, albo schabowego z kurczaka.
Ktoś chyba z dobrym genericiem nie miał kontaktu.

Cytat:
Dlatego napisałem: "obok założeń". Bo jak zbudować WoDnego wampira na mechanice neuro? Nida się...
No nie da się, bo mechanika Neuroshimy to nie rzecz pokroju GURPS, FATE, BRP czy d20 system (to ostatnie dodane nad wyrost, żeby było wiadomo, o czym mowa). Nie była projektowana z myślą o uniwersalności.

Jednak jakbym chciał połupać w oWoDa, to ostatnią rzeczą, jaką chciałbym robić, byłoby przypominanie sobie oryginalnej mechaniki. Po co, skoro mam znanego generica pod ręką i mogę zagrać w taki Świat Mroku nawet za 15 min.

Nie wspominając już o Shadowrunie czy Cyberpunku, grach, które nigdy nie były zrobione na dobrej mechanice, a zawsze w nie chciałem grać jak głupi i ile się tylko dało. I na genericu było genialnie. Zupa chrzanowa bez chrzanu? Men, wracaj bawić się suwakiem w Neuroshimie, rozwijać Ogładę za siekanie orków lub rzucać wiadrami kostek. Chrzan z pewnością smakuje inaczej.

Jeśli za D&D podstawimy trójkę, to w życiu nie chciałbym znowu zagrać w żadną z w.w. mechanik, chyba że w WFRP 1 z sentymentu. Beznadziejne rozwiązanie pisane na beznadziejnym rozwiązaniu. Tym grom ich oryginalne mechaniki do szczęścia potrzebne nie są - kiedyś twierdziłbym inaczej, ale kiedyś byłem zawziętym fanbojem nie szanującym swojego czasu i swojej pamięci, przeciążając ją zbędnymi pierdołami.

Cytat:
Co do takich "bzdur" jak różnice we wzroście czy masie, to rozwiązaniem są kontekstowe modyfikatory o których ludzie zdają się nagminnie zapominać.
Co z tego, że dajesz modyfikator, jak mały gnojowaty krasnolud może mieć w WFRP tyle samo siły co ogr. Kupy się nie trzyma. Mechanika jest kulawa i nie ma co jej łatać wymyślnymi interpretacjami.

A grając w WFRP na dobrym przemyślanym genericu (czyt. BRP) krasnolud nigdy nie będzie miał takiego modyfikatora do obrażeń jak ogr, ponieważ ten parametr jest wyliczany na podstawie masa + wzrost (w postaci atrybutu rozmiar) i siły.

Tak samo stały modyfikator za celowanie w WFRP, który może wynosić +10 albo +20 - stałość wartości sprawia, że amatorzy z niskim US efektywniej celują niż profesjonaliści z US 70-90. Meh.

Polecam czasami odejść od trzymania się stwierdzenia, że gra = świat + (konkretna) mechanika. Szczególnie się przydaje, jak chce się ogrywać dużo nowych rzeczy w krótkim czasie lub jest się leniwym, statkującym się mężczyzną.
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 12-04-2015 o 19:51.
Lord Cluttermonkey jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem