Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2015, 00:01   #4
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Obudziła się. W pierwszej chwili widziała tylko bezkształtne plamy jak zawsze, gdy otworzy się oczy po dłuższym czasie. Widziała przed sobą piękną błękitną iluminację sklepienia. Leżała w bezruchu zastanawiając się co tu robi, jak się tu znalazła...
Wysiliła umysł. Pamięcią sięgnęła do ostatniego wspomnienia jakie miała.
"Wstrząs... Ktoś krzyczy, że statek jest atakowany. To chyba kapitan. Trabzon. Tak nazywał się prom... Układ Artemis"
Ale co ona tam robiła?
"Migające światła alarmowe na korytarzach. Panika. Pożar"
Ale w swoich wspomnieniach nie uciekała. Przedzierała się, uzbrojona, między jednolitym tłumem ewakuowanych pasażerów. Była walka. Walczyła. Chyba. Ale z kim?
"Konający ludzie pod nogami. Dziesiątki ofiar..."

Było jej całkiem wygodnie. Myślała, że jest sama, czuła jak ogarnia ją powoli zmęczenie. Może to jej ostatnie agonalne myśli?

Wtem usłyszała zdziwiony męski głos. Ktoś się ruszał. Ewidentnie nie była sama. Podniosła się opierając na łokciach. Chciała rozejrzeć się, ale coś było przymocowane do tyłu jej głowy. Namacała to dłonią. Jakaś lina, nie, przewód... Ogarnęło ją przeczucie że musi to odczepić od siebie. Że to było powodem jej zmęczenia.
Spojrzała nagle w kierunku odgłosu. Coś jakby wycie...
Miała dziwne wrażenie, że nie jest to niebezpieczne. Ale skąd to wiedziała?

Ostrożnie podniosła się i zrobiła krok. Dopiero teraz spostrzegła, że jest całkowicie naga. Pozostali również.
Jej średniego wzrostu sylwetka w kształcie klepsydry była szczupła i wydawała się żylasta. Prawym ramieniem zakryła sterczące okrągłe piersi opierające się grawitacji, lewą dłonią okryła swoje łono. Spostrzegła czworo ludzi. Tak samo nagich i tak samo uwiązanych do stalagmitu. Patrząc na ich potylice mogła dostrzec w jaki sposób przewody są przymocowane.

Miała proste i sięgające do ramion platynowe włosy ze złotymi refleksami. Jej wiek musiał wynosić około 20 lat. Spojrzenie szaro fioletowych oczu skierowała na stalagmit, a raczej na pierścień znajdujący się na nim.
- To... Ten pierścień spala przewody - ponownie złapała się na tym, że ma wiedzę, której źródła nie zna. Mimo wstydu nagości ruszyła w przód by sięgnąć do tego co mogło ją oswobodzić. - Może nas uwolnić
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline